[a / b / c / d / e / f / g / gif / h / hr / k / m / o / p / r / s / t / u / v / vg / vm / vmg / vr / vrpg / vst / w / wg] [i / ic] [r9k / s4s / vip] [cm / hm / lgbt / y] [3 / aco / adv / an / bant / biz / cgl / ck / co / diy / fa / fit / gd / hc / his / int / jp / lit / mlp / mu / n / news / out / po / pol / pw / qst / sci / soc / sp / tg / toy / trv / tv / vp / vt / wsg / wsr / x / xs] [Settings] [Search] [Mobile] [Home]
Board
Settings Mobile Home
/int/ - International


Thread archived.
You cannot reply anymore.


[Advertise on 4chan]


File: 1734305884672371.jpg (59 KB, 736x735)
59 KB
59 KB JPG
edycja becky
>>
File: 1754764612674128.webm (2.86 MB, 1400x1080)
2.86 MB
2.86 MB WEBM
anime
>>
File: 1742894287535005.jpg (12 KB, 297x208)
12 KB
12 KB JPG
>>214334256
>bezcipny
siedzę tutaj własnie z jedną cipą(You)
>>
File: 1756545589989858.jpg (382 KB, 2544x4000)
382 KB
382 KB JPG
>zoomerzy nie rozróżniają podzespołów komputera od peryferiów komputera
>>
>>214334287
>peryferie
kasta o tym pisał
>>
File: 1739735042859413.jpg (208 KB, 1920x1080)
208 KB
208 KB JPG
>>214334287
a po co mi takie rzeczy i tak kupuję prebuilda
>>
>>214334287
u mnie w macbooku jest już wszystko co trzeba
>>
>>214334283
idź sobie zwalić konia do szachów z heckin' wholesome japoni sojowy cweluszku
>>
pruk
>>
nadal nie wiem jak działa sandboxing
>>
File: 1729921310712082.jpg (107 KB, 736x736)
107 KB
107 KB JPG
>hał hał hał
kto pieska tutaj wpuścił
>>
File: 1750959443915677.jpg (275 KB, 1128x1638)
275 KB
275 KB JPG
>>214334322
applechad baza
>>
File: 1742658148634311.jpg (896 KB, 1003x1416)
896 KB
896 KB JPG
>>214334237
nie chce mi sie uczyć grać w szogi
>>
eh zatwardzenie
>>
>>214334353
to jest kiedy jedni z dziewczynkami jeśli ciastka z błotem a potem w lekarza się bawili to ktoś siedział przy kompie i sprawdzał czy dolphin_porn.exe to nie wirus w odizolowanym od reszty systemu operacyjnego procesie
>>
File: 1756029134369500.png (2.71 MB, 1731x2048)
2.71 MB
2.71 MB PNG
dosłownie nie widziałem nigdy lepszych nóg
kocham jom
>>
>>214334433
ja widziałem
https://thisvid.com/videos/teen-cam-1/
>>
>>214334433
o moja nauko czy to jebutna gundam referencja?
>>
>>214334519
>teen-cam-1
niezła próba panie władzo
>>
gówno - wysrane
odbyt - zdewastowany
>>
>zumerzy deklarują statyczne metody jako final
xDDDD
>>
File: 1741783234771394.webm (938 KB, 1920x1080)
938 KB
938 KB WEBM
>>214334219
SEX x BECKY
>>
>>214334648
baza też mi sie to pojawia na feedzie na xitterku
>>214334665
o to nie o mn bo ja na szczęście nie piszę w dżawie
>>
>millenialsi deklarują swoją linię krwi jako final
xdddd
>>
File: 1737376115155015.mp4 (262 KB, 398x380)
262 KB
262 KB MP4
>>
File: 1756168428992606.jpg (35 KB, 400x400)
35 KB
35 KB JPG
>>214334685
>>
File: 1742249034536937.jpg (444 KB, 1920x1920)
444 KB
444 KB JPG
>>214334704
milenialsi to uosobienie soi
>>
File: 1751338212065757.png (404 KB, 1200x672)
404 KB
404 KB PNG
>>214334734
ten gówniarz...
>>
File: 1730149285848361.png (409 KB, 581x469)
409 KB
409 KB PNG
>>214334287
>>
sranie w banie
>>
christian grey
prezes grey enterprises holdings, inc
bębnię palcami w biurko, czekając na odpowiedź
nadawca: anastasia steele
temat: besztam?… ja?
data: 31 maja 2011 19:22 est
adresat: christian grey
szanowny panie,
czy kiedykolwiek się odważyłam pana zbesztać? chyba myli mnie pan z kimś innym… co mocno mnie niepokoi naprawdę muszę się szykować
twoja ana
>>
owszem, ty ty mnie besztasz w swoich mejlach, przy każdej okazji i jakże mógłbym cię pomylić z kimkolwiek innym?
nadawca: christian grey
temat: twój tyłek
data: 31 maja 2011 16:25
adresat: anastasia steele
droga panno steele,
robisz to bez przerwy na piśmie czy mogę zapiąć ci sukienkę?
christian grey
prezes grey enterprises holdings, inc
nadawca: anastasia steele
temat: dozwolone od lat osiemnastu
>>
File: 1732665073682688.png (106 KB, 358x348)
106 KB
106 KB PNG
>>214334763
>>
File: xd.png (12 KB, 175x71)
12 KB
12 KB PNG
rozstrzelać wszystkich ui designerów jutuba
to jest maksymalne ustawienie głośności
nie da się bardziej w prawo przesunąć
>>
File: becky tłumaczy.png (89 KB, 324x300)
89 KB
89 KB PNG
>>214334219
no to jak taka edycja to taka edycja
>>
data: 31 maja 2011 19:28 est
adresat: christian grey
wolałabym, żebyś ją rozpiął
jej słowa trafiają bezpośrednio do mojego penisa
o kurwa
to wymaga jak ona się wyraziła? rażąco wielkich liter
nadawca: christian grey
temat: uważaj, o co prosisz…
data: 31 maja 2011 16:31
adresat: anastasia steele
ja też bym wolał
christian grey
prezes grey enterprises holdings, inc
nadawca: anastasia steele
>>
File: 1740133562588372.jpg (16 KB, 236x236)
16 KB
16 KB JPG
>>214334648
>age 79 years
men mój dziadek w wieku 79 lat ledwo kontaktował, prawie nic nie słyszał i chodził i w ogóle poruszał się tak ekstremalnie wolno
jak taka osoba może być prezydentem najpotężniejszego państwa na świecie
>>
>>214334798
dziwne u mnie się da
>>
temat: dysząc
data: 31 maja 2011 19:33 est
adresat: christian grey
powoli…
nadawca: christian grey
temat: jęcząc
data: 31 maja 2011 16:35
adresat: anastasia steele
szkoda, że mnie tam nie ma
christian grey
prezes grey enterprises holdings, inc
>>
>>214334830
pokaż
możliwe że nie masz jeszcze nowego ui bo teraz wszystkie zmiany jutup robi jako a/b testing i nie wszyscy mają od razu
>>
nadawca: anastasia steele
temat: przyspieszony oddech
data: 31 maja 2011 19:37 est
adresat: christian grey
też żałuję
któż jeszcze umie mnie podniecić drogą mejlową?
nadawca: anastasia steele
temat: przyspieszony oddech
data: 31 maja 2011 19:39 est
adresat: christian grey
muszę lecieć na razie, mały
uśmiecham się, czytając jej słowa
nadawca: christian grey
temat: plagiat
data: 31 maja 2011 16:41
adresat: anastasia steele
ukradłaś mi kwestię
>>
>>214334861
>>
i zostawiłaś mnie w stanie zawieszenia
miłej kolacji
christian grey
prezes grey enterprises holdings, inc
andrea puka do drzwi i przynosi od barneya nową dokumentację tabletu napędzanego energią słoneczną jest zaskoczona, że cieszę się na jej widok
>>
File: 1756529642144366.jpg (114 KB, 708x1001)
114 KB
114 KB JPG
tak wyglądam
>>
>>214334828
bo był polakiem i jadł gówno wstrzykiwał sobie raka do żył i pewnie zapierdalał fizycznie przez 50 lat
>>
dziękuję, andreo
ależ bardzo proszę, panie grey posyła mi zdziwiony uśmiech czy podać panu kawę?
poproszę
z mlekiem?
nie, dziękuję
>>
>>214334122
oni nazywają programy apkami xDD
>>
>>214334882
no właśnie
>>
>>214334828
mój pradziadek w wieku 84 wylądował w szpitalu bo się najebany z drugim w podobnym wieku w bójkę wdał. zmarł dwa lata później bo ze schodów spadł.
>>
dzień zrobił się bardzo miły dwukrotnie skopałem dupsko bastille’owi w dwóch rundach kick boxingu to absolutny wyjątek po prysznicu wkładam marynarkę i jestem gotowy stawić czoła elenie i jej pytaniom
zjawia się taylor
czy mam pana zawieźć?
nie wezmę r8
jak pan sobie życzy
przed wyjściem sprawdzam pocztę
>>
>>214334908
no to faktycznie sraka
>>
dzień zrobił się bardzo miły dwukrotnie skopałem dupsko bastille’owi w dwóch rundach kick boxingu to absolutny wyjątek po prysznicu wkładam marynarkę i jestem gotowy stawić czoła elenie i jej pytaniom
zjawia się taylor
czy mam pana zawieźć?
nie wezmę r8
jak pan sobie życzy
przed wyjściem sprawdzam pocztę
>>
elo elo 3 2 0

/([\S\s]{200,})|(([\S\s]*\n){3,})|([\S\s]{90,}\n)/i;boards:int
>>
czy to dalej jest trolling jak spamer aktywnie bota poprawia i przegrywa
>>
nadawca: anastasia steele
temat: przyganiał kocioł garnkowi
data: 31 maja 2011 22:18 est
adresat: christian grey
panie,
zechce pan sobie przypomnieć, że jako pierwszy ten tekst wypowiedział elliot
jakiego zawieszenia?
twoja ana
flirtuje ze mną? znowu?
i jest moją aną znowu
nadawca: christian grey
temat: niedokończone sprawy
data: 31 maja 2011 19:22
adresat: anastasia steele
>>
panno steele, wróciłaś wyszłaś tak nagle akurat w chwili, kiedy zaczynało robić się ciekawie elliot nie należy do osób pomysłowych sam musiał ukraść komuś tę kwestię
kolacja się udała?
christian grey
prezes grey enterprises holdings, inc
klikam „wyślij”
nadawca: anastasia steele
temat: niedokończone sprawy?
data: 31 maja 2011 22:26 est
>>
adresat: christian grey
kolacja była obfita na pewno się ucieszysz, że zjadłam za dużo ciekawie? w jakim sensie?
cieszę się, że je…
nadawca: christian grey
temat: niedokończone sprawy zdecydowanie
data: 31 maja 2011 19:30
adresat: anastasia steele
>>
File: IMG_5444.png (304 KB, 1179x2556)
304 KB
304 KB PNG
xD
>>
udajesz głupią? chyba chciałaś, żebym rozpiął ci sukienkę
i nie mogłem się tego doczekać
bardzo się cieszę, że jesz
christian grey
prezes grey enterprises holdings, inc
nadawca: anastasia steele
temat: cóż… zawsze zostaje weekend
data: 31 maja 2011 22:36 est
adresat: christian grey
jasne, że jem… tylko w twojej obecności czuję się tak niepewnie, że tracę apetyt
i nigdy w życiu nie udawałabym głupiej, panie grey
chyba zdążyłeś się już o tym przekonać ;)
>>
traci przy mnie apetyt? to niedobrze i stroi sobie ze mnie żarty znowu!
nadawca: christian grey
temat: nie mogę się doczekać
data: 31 maja 2011 19:40
adresat: anastasia steele
>>
>>214334970
i tak nie zaruchasz konradzik
>>
File: 1734828848172855.png (315 KB, 634x662)
315 KB
315 KB PNG
chyba ktoś nas rajduje
>>
File: 1653782290501.jpg (71 KB, 706x389)
71 KB
71 KB JPG
wszyscy normalni powinni z obrazkami postować bo przeklejaczka nie umie into obrazki

i wtedy klikasz F i tylko posty z obrazkami są i jest gitówa smakówa


captcha JP20N
>>
zapamiętam to sobie, panno steele, i z całą pewnością wykorzystam tę wiedzę do swoich celów przykro mi, że przy mnie tracisz apetyt miałem nadzieję, że raczej twoje apetyty zaostrzam ty na mnie tak właśnie działasz, co jest niezwykle przyjemne
>>
Zainspirowany kilkoma niedawnymi postami przychodzę z pytaniem:

Jakie najgorsze przykłady januszerki zdarzyło się wam odczuć na własnej skórze (lub wśród rodziny/znajomych)?

Sam od 20 lat siedzę w warszawskich korpo, ale historycznie kilka takich rzeczy mi się przewinęło, wszystko przełom lat 90/00:

zakaz rozmów po polsku w trakcie pracy. Tylko na przerwie można było używać polskiego. Właścicielami firmy (w Polsce oczywiście) była amerykańsko-holenderska para i denerwowało ich że nie rozumieją o czym między sobą rozmawiamy.

praca w agencji reklamowej po godzinach, często do 1-2 w nocy, jak następnego dnia bym przetarg. Mieszkałem pod Warszawą, po drugiej stronie miasta, bez autobusu nocnego. Nikogo to nie interesowało że ostatnie 6km miałem dymać z buta albo liczyć na stopa. Oczywiście szefostwo rozbijało się topowymi furami.

oszczędzanie na papierze przez druk dwustronny. Byłoby to nawet ok, gdyby nie fakt, że drukarka nie miała duplexu i trzeba było ręcznie najpierw drukować strony nieparzyste a potem parzyste.

wyznaczanie co tydzień kolejnej osoby z zespołu która miała zdawać raport szefostwu. Oczekiwania względem raportu były takie że miały być to regularne donosy kto za dużo czasu spędził na fajce, kto za dużo gada w pracy itd.
>>
nie mogę się doczekać następnego razu
christian grey
prezes grey enterprises holdings, inc
nadawca: anastasia steele
temat: ćwiczenia lingwistyczne
data: 31 maja 2011 22:36 est
adresat: christian grey
znowu bawiłeś się słownikiem?
wybucham głośnym śmiechem
nadawca: christian grey
temat: przejrzałaś mnie
data: 31 maja 2011 19:40
adresat: anastasia steele
tak dobrze mnie pani zna, panno steele
wybieram się na kolację ze starą znajomą, więc muszę kończyć
>>
na razie, mała©
christian grey
prezes grey enterprises holdings, inc
chociaż bardzo bym chciał dalej przekomarzać się z aną, wolałbym się nie spóźnić na kolację elenie bardzo by się to nie spodobało wyłączam komputer, biorę portfel i telefon i windą zjeżdżam do garażu
>>
>>214334944
to zabija cwela xd
>>
>>214334998
może jeszcze opaskę na ramię załóż. chuj mnie to. śmieszne że ten debil patrzy co kto jaki filtr dorzuca i poprawia, to już dobrze popierdolonym trzeba być.
>>
klub mile high mieści się na najwyższym piętrze columbia tower nad szczytami parku narodowego olympic zachodzi słońce, barwiąc niebo na opalizujące odcienie pomarańczu i różu ana byłaby zachwycona tym widokiem powinienem z nią tu przyjść
elena siedzi przy stoliku w rogu macha do mnie i uśmiecha się szef sali prowadzi mnie do jej stolika, a ona podsuwa mi policzek do pocałowania
witaj, christianie mruczy
>>
dobry wieczór, eleno jak zwykle wyglądasz zjawiskowo
całuję ją w policzek, a ona odrzuca na bok swoje jedwabiste platynowe włosy, co robi zawsze, gdy jest w figlarnym nastroju
siadaj mówi czego się napijesz?
>>
palcami o pomalowanych na szkarłatno paznokciach jej znak firmowy trzyma nóżkę kieliszka do szampana
widzę, że zaczęłaś od crystal
pomyślałam, że musimy coś uczcić, czyż nie?
doprawdy?
christianie dziewczyna mów
poproszę o kieliszek białego mendocino sauvignon zwracam się do kelnera
lekko skłania głowę i odchodzi
nie ma powodu do świętowania? unosząc brwi, elena upija łyk szampana
>>
nie rozumiem, czemu robisz wokół tego tyle zamieszania
nie robię żadnego zamieszania jestem ciekawa ile ma lat? co robi?
właśnie skończyła studia
och czy nie jest dla ciebie odrobinę zbyt młoda?
unoszę jedną brew
naprawdę chcesz o tym rozmawiać?
elena się śmieje
co u isaaca? pytam z uśmieszkiem
znowu się śmieje
>>
jest grzeczny w jej oczach pojawiają się łobuzerskie iskierki
musisz się bardzo nudzić głos mam oschły
uśmiecha się z rezygnacją
to dobry piesek zamówimy?
przy zupie krabowej kładę wreszcie kres udręce eleny
>>
lex kamilek
>>
File: 1734219712775105.jpg (401 KB, 1170x1168)
401 KB
401 KB JPG
jestem spokojny
>>
ma na imię anastasia, studiowała literaturę na wsu i poznałem ją, kiedy przyszła przeprowadzić ze mną wywiad do studenckiej gazety w tym roku wręczałem na jej uczelni dyplomy
podziela twoje upodobania?
jeszcze nie, ale nie tracę nadziei
jezu!
>>
no właśnie pojechała do georgii, żeby wszystko sobie przemyśleć
daleko
wiem patrzę w swoją zupę i zastanawiam się, jak ana się miewa i co robi; śpi, mam nadzieję… sama podnoszę wzrok i widzę, że elena mi się przygląda bardzo uważnie
nigdy cię nie widziałam w takim stanie mówi
co masz na myśli?
jesteś roztargniony nie pasuje to do ciebie
to aż takie oczywiste?
>>
>>214335121
moja gymba po prawa
https://www.youtube.com/watch?v=InwVstrFZV0
>>
kiwa głową i wzrok jej łagodnieje
dla mnie tak sądzę, że wywróciła twój świat do góry nogami
wciągam głęboko powietrze i starając się to zatuszować, podnoszę kieliszek do ust
>>
w sumie to w żadnym innym wypadku bym tej książki nie przeczytał a tak to prawie jakby w periodyku kiedyś wydawali
>>
bardzo pani spostrzegawcza, pani lincoln
tak sądzisz? bąkam
tak właśnie patrzy mi głęboko w oczy
kompletnie mnie rozbraja
to bez wątpienia coś nowego i na pewno się zamartwiasz, co robi w tej georgii, co sobie myśli… znam cię
tak chcę, żeby podjęła właściwą decyzję
w takim razie pojedź do niej
słucham?
wsiadaj w samolot
serio?
skoro jest niezdecydowana… użyj swojego powalającego wdzięku
>>
ale się przecpalem, ledwo żyje dziś
co te nitki tak zapierdalają, miejcie litość
>>
prycham drwiąco
christianie złości się kiedy bardzo ci na czymś zależy, dążysz do tego i zawsze zwyciężasz wiesz o tym podchodzisz do siebie bardzo negatywnie wkurza mnie to
wzdycham
sam nie wiem
biedaczka na pewno nudzi się tam śmiertelnie jedź poznasz odpowiedzi na wszystkie swoje pytania jeśli odmówi, zajmiesz się czymś innym, a jeśli się zgodzi, będziesz mógł być przy niej sobą
>>
>>214335161
ty jakieś mefe bierzesz a to gówno nie narkotyk że tak wstajesz i żyjesz
>>
wraca w piątek
nie oglądaj się na nic, nie ma na co czekać
powiedziała, że za mną tęskni
sam widzisz w jej oczach lśni pewność
pomyślę o tym jeszcze szampana?
poproszę mówi i uśmiecha się do mnie jak dziewczynka
w drodze powrotnej do escali zastanawiam się nad radą eleny owszem, mógłbym pojechać do any powiedziała, że za mną tęskni… samolot jest wolny
>>
po powrocie do domu czytam jej ostatniego mejla
nadawca: anastasia steele
temat: odpowiednie towarzystwo do kolacji
data: 31 maja 2011 23:58 est
adresat: christian grey
mam nadzieję, że kolacja się udała
>>
ana
ps czy to była pani robinson?
psiakrew
oto idealna wymówka na to muszę jej odpowiedzieć osobiście
wzywam taylora, by mu oznajmić, że rano będzie mi potrzebny stephan i gulfstream
jak pan sobie życzy dokąd się pan wybiera?
lecimy do savannah
oczywście, proszę pana w jego głosie słyszę nutkę rozbawienia
>>
środa, 1 czerwca 2011
>>
ranek okazał się interesujący o 11:30 czasu pacyficznego wystartowaliśmy z boeing field; pilotuje stephan ze swoją pierwszą oficer, jill beighley; w georgii mamy być o 19:30 czasu tamtejszego
>>
dobra to jeszcze [Aa]na, [Gg]ray i tak dalej, poprawiaj bota
>>
File: 1002327144-photo-u1.jpg (41 KB, 710x710)
41 KB
41 KB JPG
>>214335182
jaki jest prawilny narkotyk, mefe to ja biore na śniadanie
>>
billowi udało się umówić na jutro spotkanie z przedstawicielami agencji zajmującej się rekultywacją terenów poprzemysłowych w savannah i być może umówię się z nimi na drinka dzisiaj wieczorem jeżeli więc anastasia nie zechce się ze mną widzieć lub będzie miała inne plany, podróż nie okaże się całkowitą stratą czasu
>>
jasne, grey tak sobie mów
taylor zjadł ze mną lekki lunch i teraz porządkuje jakieś papiery, ja natomiast muszę przeczytać całą masę dokumentów
>>
jedyną niewiadomą w tym równaniu jest spotkanie z aną zobaczymy, jak wszystko się ułoży po przylocie do savannah; mam nadzieję, że podczas lotu wpadnie mi do głowy jakiś pomysł
>>
przeczesuję ręką włosy i po raz pierwszy od bardzo dawna kładę się i zasypiam, podczas gdy g550 leci na wysokości dziesięciu tysięcy metrów, zmierzając na międzynarodowe lotnisko savannah/hilton head jednostajny szum silników działa na mnie kojąco jestem zmęczony bardzo zmęczony
>>
>>214335246
żeby tak marudzić że przećpałeś cały czas to chociaż palony koks myślę, ja dalej nie zaszedłem. heroinistą nie jesteś.
>>
będą ci się śniły koszmary, grey
nie wiem, czemu teraz są znacznie gorsze zamykam oczy
tak masz się przy mnie zachowywać rozumiesz?
tak, pani
przesuwa krwistoczerwony paznokieć po mojej piersi wzdrygam się, szarpię krępujące mnie więzy i wzbiera we mnie mrok, a skóra pod jej dotykiem mi płonie ale nie wydaję żadnego dźwięku
nie mam śmiałości
jak będziesz grzeczny, pozwolę ci dojść w moich ustach
kurwa
ale jeszcze nie teraz do tego jeszcze daleko
>>
>>214335120
lex luthor
>>
jej paznokieć pali moją skórę, od krocza w górę, do pępka
chcę krzyczeć
chwyta moją twarz, ściska mi usta, zmuszając mnie, żebym je otworzył, i całuje mnie
język ma żarłoczny i wilgotny
strzela skórzanym pejczem
i wiem, że ciężko będzie mi to wytrzymać
ale nie odrywam oczu od swojej nagrody od jej pieprzonych ust
>>
gdy spada pierwsze uderzenie i pali moją skórę, ból i przypływ andrenaliny są rozkoszne
panie grey, lądujemy za dwadzieścia minut oznajmia taylor, wyrywając mnie ze snu dobrze się pan czuje?
tak oczywiście dziękuję
podać panu wodę?
bardzo proszę
oddycham głęboko, by spowolnić galopadę serca, a taylor podaje mi szklankę zimnej wody evian piję łapczywie dobrze, że jesteśmy tu tylko we dwóch nieczęsto śnię o tamtych podniecających dniach z panią lincoln
>>
za oknem niebo jest błękitne, rzadkie obłoki różowieją w popołudniowym słońcu światło tutaj jest cudowne złociste spokojne chylące się ku zachodowi słońce odbija się w cumulusach przez chwilę marzę, by być teraz w szybowcu prądy wznoszące muszą tu być fenomenalne
tak!
>>
>>214335295
lex imperialis
>>
>>214335277
o heroinie nie chce nawet tu pisać
>>
to właśnie powinienem zrobić: zabrać anę na lot szybowcem to chyba będzie „coś więcej”, prawda?
taylorze
tak, proszę pana
chciałbym w georgii polatać z aną szybowcem jutro o świcie, jeżeli znajdziemy odpowiednie miejsce może też być później
>>
tylko że w takim układzie będę musiał przesunąć spotkanie
zajmę się tym
koszty nie grają roli
oczywiście, proszę pana
dziękuję teraz muszę tylko powiedzieć o tym anie
>>
g550 zatrzymuje się na pasie w pobliżu terminalu signature flight support, gdzie czekają już na nas dwa samochody razem z taylorem wychodzimy na obezwładniający upał
do diabła, okropnie duszno, nawet o tej porze
człowiek z wypożyczalni wręcza taylorowi kluczyki do obydwu samochodów unoszę brew
ford mustang?
nic innego nie udało mi się znaleźć w savannah w tak krótkim czasie odpowiada taylor ze skruchą
>>
>>214335347
ale to szczerze co tak walisz niby codziennie. ciekaw jestem. keta? oxy jak małolat?
>>
lex luthor vs lex tusk
>>
>>214334944
dzięki
>>
dobrze, że to przynajmniej czerwony kabriolet choć mam nadzieję, że w takim upale będzie miał klimę
powinien mieć wszystko, proszę pana
świetnie dziękuję
biorę od niego kluczyki i z aktówką w ręce zostawiam go, by mógł przeładować cały bagaż z samolotu do swojego suva
>>
ściskam dłonie stephanowi i beighley, dziękując za udany lot w mustangu wyjeżdżam z lotniska i ruszam w stronę centrum savannah, słuchając bruce’a z ipoda
>>
nie ma kija na parubija
>>
andrea zarezerwowała mi apartament w bohemian hotel, którego okna wychodzą na rzekę savannah w zapadającym zmierzchu z balkonu roztacza się imponujący widok: rzeka lśni, odbijając gasnące kolory nieba, światła mostu wantowego i portu niebo płonie głęboką purpurą przechodzącą w róż
ten widok jest niemal równie olśniewający jak zmierzch nad cieśniną puget
>>
nie mam jednak czasu stać tutaj i podziwiać widoków podłączam laptop, ustawiam klimatyzację na pełną moc i dzwonię do ros, by przedstawiła mi najświeższą sytuację
christianie, skąd to nagłe zainteresowanie georgią?
względy osobiste
prycha do słuchawki
od kiedy to pozwalasz sobie na mieszanie życia prywatnego z interesami?
>>
File: 1744558034536914.webm (994 KB, 460x712)
994 KB
994 KB WEBM
ziewu
>>
odkąd poznałem anastasię steele
nie lubię detroit odpowiadam ze złością
dobra wycofuje się
być może spotkam się później na drinka z koordynatorem savannah brownfield mówię, starając się ją ułagodzić
>>
nieważne, christianie jest kilka innych spraw, które musimy omówić transport z pomocą dotarł do rotterdamu kontynuujemy?
tak trzeba to załatwić obiecałem to na lunchu komitetu end global hunger sprawa musi być załatwiona, zanim spotkam się z nimi ponownie
dobra wymyśliłeś coś w sprawie zakupu wydawnictwa?
>>
wciąż jeszcze nie podjąłem decyzji
moim zdaniem sip ma pewien potencjał
tak, może pozwól, że jeszcze się nad tym zastanowię
mam spotkanie z markiem w sprawie sytuacji lucasa woodsa
>>
dobra, daj mi znać, jak poszło zadzwoń później
załatwione na razie
>>
staram się uniknąć tego, co nieuniknione wiem o tym uznałem jednak, że lepiej będzie zaskoczyć pannę steele telefonicznie lub mejlowo, tego jeszcze nie wiem kiedy będę miał pełny żołądek, wobec czego zamawiam kolację gdy na nią czekam, dostaję esemesa od andrei z informacją, że drink został odwołany nie szkodzi zobaczę się z nimi jutro rano, pod warunkiem że nie będę latał szybowcem z aną
>>
zanim zjawia się obsługa hotelowa, dzwoni taylor
panie grey…
jesteś już w hotelu?
tak, proszę pana zaraz przyniosą pański bagaż
świetnie
klub szybowcowy brunswick ma wolny szybowiec poprosiłem andreę, żeby przefaksowała im pańską licencję jak papiery zostaną podpisane, możemy lecieć
>>
>>214335387
wolę nie mówić, roznie bywa, w weekend płynę mocno, zrobię zakupy, wracam i cisne dalej, w tygodniu jestem grzeczniejszy
>>
doskonale
odpowiada im każda pora od szóstej rano
jeszcze lepiej powiedz, żeby przygotowali szybowiec na szóstą wyślij mi ich adres
załatwione
rozlega się pukanie do drzwi moje bagaże i kolacja zjawiły się jednocześnie jedzenie pachnie wyśmienicie: smażone zielone pomidory, krewetki i kasza kukurydziana no, w końcu jestem na południu
>>
przy jedzeniu rozmyślam, jak rozegrać wszystko z aną może powinienem zjawić się u jej matki w porze śniadania przywiózłbym bajgle, potem zabrałbym ją na lot szybowcem tak chyba będzie najlepiej nie odzywała się przez cały dzień, przypuszczam więc, że się gniewa po skończonej kolacji raz jeszcze czytam jej mejl
>>
>>214335551
ale tajemniczą zgrywasz larpon
>>
co, u diabła, ma przeciwko elenie? nic nie wie o tym, co nas łączyło poza tym to było dawno temu i teraz tylko się przyjaźnimy jakim prawem ana się wścieka?
zresztą gdyby nie elena, bóg jeden wie, co by się ze mną stało
pukanie do drzwi przyszedł taylor
>>
dobry wieczór panu czy jest pan zadowolony z pokoju?
tak, oczywiście
mam tu dokumenty dla klubu szybowcowego
przeglądam umowę, stwierdzam, że jest w porządku, podpisuję ją i oddaję taylorowi
sam dotrę jutro na miejsce spotkamy się tam?
tak, proszę pana będę od szóstej
dam ci znać, gdyby coś się zmieniło
mam rozpakować pańskie rzeczy?
tak, proszę
>>
kiwnąwszy głową, idzie z moimi walizkami do sypialni nie mogę usiedzieć na miejscu muszę dokładnie przemyśleć sobie wszystko, co zamierzam powiedzieć anie zerkam na zegarek; jest dwadzieścia po dziewiątej długo zwlekałem może najpierw powinienem zaserwować sobie szybkiego drinka zostawiam taylora, wciąż zajętego rozpakowywaniem, i postanawiam, że przed kolejną rozmową z ros i napisaniem mejla do any zajrzę do hotelowego baru
>>
w mieszczącym się na dachu lokalu panuje tłok, udaje mi się jednak znaleźć miejsce przy barze i zamawiam piwo miejsce jest modne i nowoczesne, z nastrojowym oświetleniem i luźną atmosferą rozglądam się, starając się unikać spojrzeń dwóch siedzących obok mnie kobiet… i nagle moją uwagę przyciąga jakiś ruch; refleks światła w lśniących rdzawych włosach
>>
to ana kuźwa
nie patrzy w moją stronę, siedzi naprzeciwko kobiety, która musi być jej matką, sądząc po uderzającym podobieństwie
co za, kurwa, zbieg okoliczności
ze wszystkich barów… jezu
>>
przyglądam się im urzeczony piją koktajle chyba cosmopolitany matka any jest uderzająco piękna: jak ana, tyle że starsza; chyba dobiega czterdziestki, ma długie ciemne włosy i oczy tak samo błękitne jak córka ma w sobie coś cygańskiego… na pierwszy rzut oka zupełnie nie wygląda na członkinię klubu golfowego niewykluczone, że ubrała się tak na wyjście ze swoją młodą, piękną córką
>>
coś fenomenalnego
dalej, grey, nie ma co czekać
sięgam po telefon do kieszeni dżinsów pora wysłać anie mejl to powinno być interesujące sprawdzę, w jakim jest nastroju… i wszystko będę widział
nadawca: christian grey
>>
temat: towarzystwo do kolacji
data: 1 czerwca 2011 21:40 est
adresat: anastasia steele
tak, jadłem kolację z panią robinson to tylko stara znajoma, anastasio
nie mogę się doczekać naszego kolejnego spotkania tęsknię
christian grey
prezes grey enterprises holdings, inc
>>
jej matka ma poważną minę być może martwi się o córkę albo stara się wyciągnąć od niej jakieś informacje
powodzenia, pani adams
>>
przez chwilę zastanawiam się, czy rozmawiają o mnie matka wstaje; chyba wychodzi do toalety ana zagląda do torebki i wyjmuje z niej swojego blackberry’ego
zaczynamy…
>>
czyta, zgarbiona, bębniąc palcami w blat stołu zaczyna wściekle uderzać w klawisze telefonu nie widzę jej twarzy, co mnie denerwuje, ale chyba nie przejęła się zbytnio tym, co właśnie przeczytała po chwili odkłada telefon, najwyraźniej z obrzydzeniem
>>
niedobrze wraca jej matka i daje znak kelnerowi, żeby przyniósł im następne drinki ciekawe, ile już wypiły sprawdzam telefon i oczywiście przyszła odpowiedź
nadawca: anastasia steele
temat: stare towarzystwo do kolacji
data: 1 czerwca 2011 21:42 est
>>
adresat: christian grey
nie tylko stara znajoma znalazła sobie kolejnego małolata, w którym zatapia zęby? jesteś już dla niej za stary? czy dlatego właśnie wasz związek się skończył?
że co, do cholery?
czytając, czuję narastający gniew
isaac dobiega trzydziestki
jak ja
jak ona śmie?
to przez alkohol?
pora się ujawnić, grey
nadawca: christian grey
>>
temat: uważaj…
data: 1 czerwca 2011 21:45 est
adresat: anastasia steele
nie będę o tym rozmawiać za pośrednictwem poczty elektronicznej ile cosmopolitanów zamierzasz wypić?
christian grey
prezes grey enterprises holdings, inc
patrzy na telefon, gwałtownie prostuje się na krześle i rozgląda po barze
do dzieła, grey
kładę na barze dziesięć dolców i wolnym krokiem podchodzę do ich stolika
>>
>>214335583
pisałem już że o pewnych rzeczach wolę nie pisać, niby czanik ale chuj wie kto to czyta, jestem uzależniony i długo niszczyło mi to życie, teraz coś tam pracuję, robię dobra minę do złej gry i zobaczymy
od września będę próbował całkiem zerwać z tym gównem i się zamknę tylko w lekkich narkotykach
>>
nasze spojrzenia się spotykają ana blednie sądzę, że jest w szoku a ja nie wiem, jak powinienem się z nimi przywitać ani jak zachować spokój, jeśli wspomni o elenie
drżącymi palcami odgarnia włosy za uszy znak, że jest zdenerwowana
cześć mówi spiętym, piskliwym głosem
>>
cześć
>>
File: 1737927363512992.png (401 KB, 898x238)
401 KB
401 KB PNG
>>214334433
rzyg
>>
pochylam się i całuję ją w policzek pachnie oszałamiająco sztywnieje, gdy moje usta dotykają jej skóry wygląda ślicznie; trochę się opaliła i nie ma stanika jej piersi napierają na jedwabny materiał bluzki, lecz chowają się pod długimi włosami
mam nadzieję, że tylko ja mogę je oglądać
cieszę się, że ją widzę, chociaż jest wściekła stęskniłem się
christianie, przedstawiam ci moja matkę, carlę ana wskazuje swoją mamę
pani adams, to zaszczyt móc panią poznać
>>
File: 1748957599704877.jpg (780 KB, 2120x3512)
780 KB
780 KB JPG
nadal dupćq bólćq eh
>>
carla adams bacznie mi się przygląda
psiakrew sprawdza mnie zignoruj to, grey
po zdecydowanie za długiej chwili wyciąga do mnie rękę
miło mi mówi
co ty tu robisz? pyta ana oskarżycielskim tonem
przyjechałem do ciebie, rzecz jasna zatrzymałem się w tym hotelu
>>
tutaj?! pyta piskliwie
tak mnie też trudno w to uwierzyć
wczoraj napisałaś, że żałujesz, że mnie tu nie ma kontynuuję, próbując ocenić jej reakcję na razie: niepokój, napięcie, oskarżycielski ton, drżący głos nie wróży to dobrze zawsze do usług, panno steele dodaję z kamienną twarzą w nadziei, że się rozchmurzy
>>
>>214335853
rozumiem, uzależnienie od bakania to ciężka choroba
>>
może się z nami napijesz, christianie? proponuje miłosiernie pani adams i patrzy wymownie na obsługę potrzebuję czegoś mocniejszego od piwa
poproszę gin z tonikiem zwracam się do kelnera hendricksa, jeśli macie, albo bombay sapphire do hendricksa ogórek, z bombayem limonka
i jeszcze dwa cosmo, poprosimy dodaje ana, zerkając na mnie z niepokojem
i słusznie uważam, że dość już wypiła
christianie, weź sobie, proszę, krzesło
>>
dziękuję, pani adams
przysuwam krzesło i siadam obok any
przypadkiem zatrzymałeś się w hotelu, do którego przyszłyśmy akurat na drinka? z tonu any wnioskuję, że jest spięta
>>
a może to wy przyszłyście na drinka akurat do hotelu, w którym się zatrzymałem? właśnie zjadłem kolację, przyszedłem tutaj i zobaczyłem ciebie byłem roztargniony, myślałem o twoim ostatnim mejlu spoglądam na nią znacząco i nagle patrzę, a to ty niezwykły zbieg okoliczności, czyż nie?
ana jest zakłopotana
>>
rano byłyśmy z mamą na zakupach, po południu poszłyśmy na plażę wieczorem postanowiłyśmy wyskoczyć na koktajl wyjaśnia pospiesznie, jakby się usprawiedliwiała, że pije w barze z matką
kupiłaś tę bluzkę? pytam
>>
>>214335930
ok
>>
naprawdę wygląda przepięknie bluzeczka jest w kolorze szmaragdowej zieleni; dobrze wybrałem kolory kamieni szlachetnych paletę barw ubrań skompletowanych dla niej przez caroline acton
bardzo ci w tym kolorze do twarzy i opaliłaś się trochę wyglądasz prześlicznie słysząc mój komplement, rumieni się i unosi wargi w uśmiechu zamierzałem złożyć ci jutro wizytę ale tymczasem spotkałem cię tutaj
>>
ujmuję ją za rękę, bo pragnę jej dotknąć, i lekko ściskam kciukiem gładzę jej dłoń, a jej oddech się zmienia
tak, ano poczuj to
nie złość się na mnie
spogląda mi w oczy i nagradza mnie nieśmiałym uśmiechem
>>
chciałem zrobić ci niespodziankę ale jak zwykle, anastasio, to ty zaskoczyłaś mnie, zjawiając się tutaj nie chcę przeszkadzać tobie i twojej mamie wypiję szybko drinka i sobie pójdę robota na mnie czeka
>>
mam ochotę ucałować jej dłoń, ale się pohamowuję nie wiem, co powiedziała o nas swojej matce, jeżeli w ogóle coś mówiła
christianie, bardzo się cieszę, że mogłam cię wreszcie poznać osobiście ana bardzo serdecznie się o tobie wyrażała mówi pani adams z czarującym uśmiechem
doprawdy? spoglądam na anę, która się rumieni
serdecznie, tak?
>>
dobrze wiedzieć
kelner stawia przede mną gin z tonikiem
hendricks, proszę pana
dziękuję
anie i matce podaje świeże cosmopolitany
do kiedy zostajesz w georgii, christianie? pyta matka any
do piątku, proszę pani
zjesz z nami jutro kolację? i proszę, mów mi carla
będę zachwycony, carlo
>>
świetnie przepraszam was na chwilę, muszę wyjść do toalety
przecież dopiero w niej była?
wstaję, gdy odchodzi, po czym siadam, by stawić czoło gniewowi panny steele znowu ujmuję ją za rękę
a więc gniewasz się na mnie, że jadłem kolację ze starą przyjaciółką całuję ją w dłoń
tak pada zwięzła odpowiedź
czyżby była zazdrosna?
>>
pls bump frens
>>214335808
>>214335808
>>214335808
>>
nasz seksualny związek skończył się dawno temu, anastasio nie pragnę nikogo, tylko ciebie czy jeszcze o tym nie wiesz?
dla mnie ona jest pedofilką, christianie
czuję mrowienie na skórze głowy
jesteś bardzo krytyczna to nie było tak przygnębiony puszczam jej rękę
och, czyli jak? pyta gniewnie, wysuwając do przodu tę swoją upartą bródkę
>>
czy znowu przemawia przez nią alkohol?
>>
wykorzystała bezbronnego piętnastolatka kontynuuje gdybyś był piętnastoletnią dziewczynką, a pani robinson mężczyzną, który cię uwodzi i nakłania do stosunków sadomasochistycznych, też uważałbyś, że to w porządku? gdyby na przykład chodziło o mię?
och, teraz już przesadza
ano, to nie było tak
>>
w jej oczach pojawia się błysk jest naprawdę zła dlaczego? to nie ma z nią nic wspólnego ale nie chcę wdawać się z nią w kłótnię tutaj, w barze opanowuję się
dobra, ja tego tak nie odbierałem mówię łagodniejszym tonem to było dla mnie zbawienne właśnie tego potrzebowałem
>>
dobry boże, gdyby nie elena, pewnie bym już nie żył z trudem zachowuję spokój ana ściąga brwi
nie rozumiem
zamknij jej mordę, grey
anastasio, zaraz wróci twoja matka nie chcę teraz o tym rozmawiać, to dla mnie krępujące może później jeżeli nie chcesz mnie tutaj, mój samolot jest gotów do startu na hilton head mogę wyjechać
na jej twarzy maluje się przerażenie
nie, nie jedź proszę bardzo się cieszę, że tu jesteś dodaje szybko
>>
cieszy się? miałem nadzieję na coś więcej
>>
>>214334219
skulle
>>
po prostu próbuję ci wytłumaczyć mówi jestem zła, że ledwie wyjechałam, a ty już umawiasz się z nią na kolację przypomnij sobie, jak reagujesz, kiedy tylko josé się do mnie zbliży a on jest jedynie moim kolegą, nigdy nie uprawiałam z nim seksu natomiast ty i ona…
jesteś zazdrosna?
>>
jak mam ją przekonać, że elena i ja tylko się przyjaźnimy? naprawdę nie ma o co być zazdrosna
jak widać, panna steele jest zaborcza
po chwili zdaję sobie sprawę, że mi się to podoba
tak, i zła o to, co ci zrobiła mówi dalej
>>
anastasio, ona mi pomogła to wszystko a co do twojej zazdrości, postaw się na moim miejscu przez ostatnich siedem lat nie musiałem się przed nikim tłumaczyć z moich poczynań dosłownie przed nikim robię, co mi się podoba, anastasio lubię swoją niezależność nie poszedłem na spotkanie z panią robinson, żeby ci dokuczyć poszedłem, ponieważ raz na jakiś czas jemy razem kolację jest moją przyjaciółką i partnerką w interesach
>>
ana robi wielkie oczy
o nie wspominałem o tym?
bo i czemu? to nie ma nic wspólnego z nią
tak, prowadzimy razem interesy seksu już nie uprawiamy od wielu lat
czemu wasz związek się skończył?
dowiedział się o nim jej mąż czy możemy porozmawiać o tym kiedy indziej? gdzieś, gdzie będziemy sami?
>>
chyba nigdy nie zdołasz mnie przekonać, że ona nie jest w pewnym sensie pedofilem
do kurwy nędzy, ana! naprawdę już wystarczy!
ja o niej w ten sposób nie myślę dość tego! mówię groźnie
kochałeś ją?
co takiego?
jak tam, porozmawialiście sobie? wraca carla
ana uśmiecha się z trudem, a mnie skręca w żołądku
tak, mamo
czy kochałem elenę?
>>
biorę łyk mojego drinka ja ją, kurwa, wielbiłem…ale czy ją kochałem? co za idiotyczne pytanie nie mam pojęcia, czym jest miłość w sensie romantycznym wszystkie te ckliwe duperele, o których ana marzy nabiła sobie głowę bzdurami, czytając dziewiętnastowieczne romansidła
mam dość
drogie panie, zostawię was bardzo proszę, dopiszcie to do mojego rachunku, pokój numer sześćset dwanaście anastasio, zadzwonię do ciebie rano carlo, do jutra
>>
>>214335905
następnym razem poproś chłopaka żeby nie brał cię tak ostro
>>
och, jak miło słyszeć, że ktoś zwraca się do ciebie pełnym imieniem
piękne imię dla pięknej dziewczyny
ściskam dłoń carli mój komplement był szczery, uśmiech już nie
ana milczy patrzy na mnie, ale ignoruję jej wzrok całuję ją w policzek
na razie, mała szepczę jej do ucha, po czym odwracam się i opuszczam bar
w życiu nikt mnie tak nie prowokował jak ona
>>
i jest na mnie wkurzona; może ma pms wspominała, że w tym tygodniu powinna mieć okres
>>
wpadam do pokoju, zatrzaskuję drzwi i idę prosto na balkon na zewnątrz jest ciepło oddycham głęboko, chłonąc ostry, słonawy zapach rzeki zapadła noc i rzeka jest czarna jak atrament, identyczna jak niebo… i mój nastrój nawet nie zdążyłem wspomnieć o jutrzejszym locie szybowcem wspieram się o balustradę balkonu dzięki światłom na brzegu i na moście widok jest jeszcze piękniejszy… jednak nie łagodzi mojego gniewu
>>
File: 1742422073329045.jpg (385 KB, 800x800)
385 KB
385 KB JPG
>>214336249
słyszysz ty siebie?
>>
wpadam do pokoju, zatrzaskuję drzwi i idę prosto na balkon na zewnątrz jest ciepło oddycham głęboko, chłonąc ostry, słonawy zapach rzeki zapadła noc i rzeka jest czarna jak atrament, identyczna jak niebo… i mój nastrój nawet nie zdążyłem wspomnieć o jutrzejszym locie szybowcem wspieram się o balustradę balkonu dzięki światłom na brzegu i na moście widok jest jeszcze piękniejszy… jednak nie łagodzi mojego gniewu
>>
czemu tak bronię związku, który się zaczął, kiedy ana była w czwartej klasie podstawówki? przecież to nie ma z nią nic wspólnego owszem, ten związek nie zaliczał się do konwencjonalnych ale to wszystko
>>
obiema rękami przeczesuję włosy inaczej sobie wyobrażałem tę podróż być może przyjazd tu był błędem i pomyśleć, że to właśnie elena mnie do niego namówiła
dzwoni telefon mam nadzieję, że to ana, ale to, niestety, ros
słucham rzucam ostro do telefonu
jezu, christian przeszkadzam w czymś?
nie, przepraszam z czym dzwonisz?
uspokój się, grey
>>
chciałam zdać ci relację z mojej rozmowy z markiem ale jeżeli chwila nie jest odpowiednia, zadzwonię rano
nie, mów ktoś puka do drzwi chwileczkę, ros
otwieram drzwi, spodziewając się ujrzeć za nimi taylora lub kogoś z obsługi hotelowej, ale przede mną stoi ana, zawstydzona i prześliczna
przyszła
>>
otwieram drzwi szerzej i gestem zapraszam ją do środka
doliczyliście odprawy? pytam ros, nie odrywając wzroku od any
tak
ana wchodzi do pokoju i patrzy na mnie z niepokojem usta ma rozchylone i wilgotne, oczy pociemniałe co jest? zmieniła zdanie? znam to spojrzenie to pożądanie pragnie mnie i ja także jej pragnę, zwłaszcza po sprzeczce w barze
po cóż innego by tu przychodziła?
i jak koszty? pytam ros
prawie dwa miliony
gwiżdżę przez zęby
>>
sporo nas ten błąd kosztował
geh dostanie fabrykę światłowodów
ros ma rację, to był jeden z naszych celów
a lucas? pytam
źle to przyjął
>>
otwieram minibar i gestem daję anie znać, żeby coś sobie z niego wzięła zostawiam ją i idę do łazienki
to znaczy?
wpadł w szał
>>
w łazience odkręcam kurek, zaczynam napełniać wodą ogromną, wpuszczoną w podłogę marmurową wannę i dodaję odrobinę wonnego płynu do kąpieli w wannie zmieściłoby się z sześć osób
przecież większość tych pieniędzy jest dla niego przypominam ros i sprawdzam temperaturę wody poza tym dostał też cenę wykupu zawsze może zacząć od nowa
>>
obracam się, żeby wyjść z łazienki, ale powodowany impulsem postanawiam zapalić świeczki artystycznie ustawione na półce zapalone świeczki chyba liczą się jako „coś więcej”?
no ale grozi prawnikami, chociaż nie bardzo wiem czemu sprawa jest kryształowo czysta
czy ja słyszę wodę? pyta ros
tak, przygotowuję sobie kąpiel
och, mam skończyć?
>>
nie coś jeszcze?
tak, fred chce z tobą rozmawiać
poważnie?
przejrzał nowe projekty barneya
>>
wracam do salonu, słuchając, jak ros przedstawia mi rozwiązanie problemów w projekcie tabletu, i proszę ją, żeby andrea przesłała mi poprawioną dokumentację ana wyjęła z barku butelkę soku pomarańczowego
czy to twój nowy sposób zarządzania: nieobecny? pyta ros
wybucham śmiechem, choć ubawił mnie raczej wybór any mądra kobieta informuję ros, że w biurze zjawię się dopiero w piątek
>>
naprawdę chcesz zrezygnować z detroit?
tutaj jest działka, która mnie interesuje
czy bill o tym wie? pyta znienacka
tak, powiedz mu, żeby zadzwonił
>>
jasne poszedłeś na drinka z tymi gośćmi z savannah?
wyjaśniam jej, że spotkam się z nimi jutro staram się mówić ugodowym, spokojnym tonem, ponieważ jest to dla ros drażliwa kwestia
chcę sprawdzić, co georgia ma do zaproponowania, jeżeli w to wejdziemy
z półki zdejmuję szklankę i podaję ją anie, pokazując jednocześnie na kubełek z lodem
>>
jeżeli ich propozycja będzie atrakcyjna mówię dalej chyba powinniśmy ją rozważyć, mimo że tutejszy cholerny upał jest zabójczy
ana nalewa sobie soku
trochę późno na zmianę zdania, christianie, chociaż z drugiej strony może to być mocny argument przetargowy w negocjacjach z detroit myśli na głos ros
zgadzam się, detroit ma swoje zalety, no i jest tam chłodniej
ale czai się tam na mnie zbyt wiele duchów
>>
niech bill do mnie zadzwoni jutro jest już późno, a ja mam gościa tylko nie za wcześnie ostrzegam ros ona życzy mi dobrej nocy i rozłącza się
ana spogląda na mnie z rezerwą, gdy ja napawam oczy jej widokiem gęste włosy opadają na jej drobne ramiona, okalając jej uroczą, zamyśloną twarzyczkę
nie odpowiedziałeś na moje pytanie mówi niemal szeptem
nie
>>
nie, nie odpowiedziałeś na moje pytanie, czy nie, nie kochałeś jej?
nie da mi spokoju opieram się o ścianę i krzyżuję ramiona na piersiach, żeby jej w nie nie porwać
co tu robisz, anastasio?
właśnie ci powiedziałam
zakończ jej cierpienie, grey
>>
nie, nie kochałem jej
wyraźnie się rozluźnia, a na jej twarzy pojawia się ulga to właśnie chciała usłyszeć
prawdziwa z ciebie bogini zazdrości, anastasio kto by pomyślał?
tylko czy jesteś moją boginią?
żarty pan sobie ze mnie stroi, panie grey?
nie odważyłbym się
och, myślę, że byś się odważył, i myślę, że to robisz często uśmiecha się i idealnie równymi zębami przygryza dolną wargę
robi to celowo
>>
proszę przestać przygryzać wargę jesteś w moim pokoju, nie widziałem cię od trzech dni i przeleciałem kawał świata, żeby się z tobą spotkać
muszę mieć pewność, że między nami wszystko dobrze, a sposób znam tylko jeden chcę ją przelecieć, porządnie
>>
>>214335890
pedale
całkiem estetyczne te blizny żbsz
>>
dzwoni mój telefon, ale wyłączam go, nawet nie sprawdzając, kto to ktokolwiek to jest, może zaczekać podchodzę do niej
pragnę cię, anastasio i ty pragniesz mnie dlatego przyszłaś
naprawdę chciałam wiedzieć… mówi
>>
skoro już wiesz, zostaniesz czy sobie pójdziesz? pytam, stając na wprost niej
zostaję odpowiada, nie odrywając ode mnie wzroku
cudownie
z zachwytem patrzę, jak ciemnieją jej źrenice
byłaś na mnie taka zła… szepczę
>>
nigdy dotąd nie musiałem się przejmować czyimś gniewem, liczyć się z czyimiś uczuciami
to prawda
do tej pory tylko członkowie mojej rodziny bywali na mnie źli ale to mi się podoba
>>
koniuszkami palców delikatnie muskam jej policzek ana zamyka oczy i pod moim dotykiem przechyla głowę zbliżam się i nosem przesuwam po jej nagim ramieniu, do ucha, wdychając jej słodki zapach i czując, jak w moim ciele budzi się pożądanie ręką sięgam do karku i zanurzam palce w jej włosach
powinniśmy porozmawiać szepcze
później
tyle rzeczy chcę ci powiedzieć
ja tobie też
>>
całuję zagłębienie pod jej uchem i pociągam ją za włosy, żeby odchyliła głowę sięgam ustami do jej szyi kąsam ją delikatnie w brodę i sunę w dół moje ciało dygocze z pożądania
>>
pragnę cię szepczę i całuję miejsce, w którym pod skórą wyczuwam puls ona jęczy i chwyta mnie za ramiona zamieram na sekundę, ale mrok nie wychodzi z ukrycia
krwawisz? pytam ją pomiędzy pocałunkami
zamiera
tak mówi
masz skurcze?
nie odpowiada cicho, ale jest wyraźnie skrępowana
przestaję ją całować i zaglądam jej w oczy czego się wstydzi? przecież to jej ciało
zażyłaś pigułkę?
tak
dobrze
chodź, weźmiemy kąpiel
>>
wchodzimy do luksusowej łazienki, puszczam rękę any jest gorąco i wilgotno, nad wanną unosi się łagodnie para robi mi się gorąco, dżinsy i lniana koszula lepią mi się do skóry
ana na mnie patrzy, skórę ma wilgotną
>>
masz gumkę do włosów? pytam zaraz włosy zaczną jej się kleić do twarzy ana wyjmuje gumkę z kieszeni dżinsów zwiąż włosy mówię, a ona szybko i z wdziękiem wykonuje polecenie
grzeczna dziewczynka przestała się spierać
>>
kilka kosmyków wymyka jej się z kucyka, ale wygląda to uroczo zakręcam kurek i wziąwszy anę za rękę, prowadzę ją do innej części łazienki, gdzie nad umywalką wpuszczoną w marmurowy blat wisi wielkie złocone lustro patrzę w jej oczy w odbiciu proszę, żeby zdjęła buty ściąga je pospiesznie i rzuca na podłogę
>>
podnieś ręce szepczę
unoszę jej śliczną bluzeczkę, odsłaniając piersi sięgam do zapięcia dżinsów, odpinam guzik i rozsuwam zamek
wezmę cię w łazience, anastasio
>>
patrzy mi w oczy w lustrze i oblizuje wargi w miękkim świetle jej źrenice błyszczą podnieceniem nachylam się i delikatnymi pocałunkami obsypuję jej szyję wsuwam kciuki za pasek jej dżinsów i wolno zsuwam je ze ślicznego tyłeczka, po drodze chwytając też majtki klękam za nią i ściągam jej dżinsy aż do stóp
wyjdź z nich rozkazuję
>>
chwytając się krawędzi umywalki, posłusznie pozbywa się dżinsów; jest teraz naga, a ja mam przed oczami jej tyłek rzucam dżinsy, majtki i bluzkę na biały taboret pod umywalką i rozmyślam o tym wszystkim, co mógłbym zrobić z jej pupą między jej nogami zauważam niebieski sznureczek; wciąż ma włożony tampon, na razie więc tylko delikatnie całuję i kąsam jej pośladki kiedy wstaję, nasze spojrzenia znowu spotykają się w lustrze kładę rękę na jej gładkim, płaskim brzuchu
>>
popatrz na siebie jesteś piękna zobacz, jaka jesteś w dotyku
chwytam jej obie ręce i przytrzymując swoimi dłońmi, rozsuwam jej palce, by leżały płasko na jej brzuchu
poczuj, jaką masz miękką skórę szepczę
>>
zataczając szerokie kręgi jej dłońmi, delikatnie i powoli przesuwam nimi po jej ciele, w górę, aż do piersi
zobacz, jakie masz pełne, jędrne piersi
>>
przytrzymuję jej ręce tak, by objęła nimi piersi łagodnie drażnię kciukami jej sutki jęczy i wygina się w łuk, wpychając piersi w nasze złączone dłonie raz po raz delikatnie pociągam za brodawki i z rozkoszą obserwuję w lustrze, jak twardnieją i wydłużają się pod naszym dotykiem
>>
podobnie jak pewna część mojego ciała
ana przymyka oczy i wije się w moich objęciach, pośladkami ocierając się o mój wzwód jęczy z głową wspartą o moje ramię
właśnie tak, maleńka mruczę w jej szyję, rozkoszując się tym budzącym się pod moim dotykiem ciałem
>>
zsuwam jej ręce w dół bioder, potem prowadzę ku jej włosom łonowym wsuwam jedną nogę pomiędzy jej uda i rozpycham je coraz szerzej i szerzej, kierując jej dłonie, najpierw jedną, potem drugą, ku jej kobiecości nie ma odwrotu, palcami raz za razem pieści swoją łechtaczkę
jęczy, a ja patrzę w lustrze, jak wije się z rozkoszy
>>
jezu, ona jest boska
spójrz, jak promieniejesz, anastasio całuję i skubię wargami jej kark, po czym ją puszczam i zostawiam bezwładnie wspartą o umywalkę cofam się o krok i patrzę, jak otwiera oczy
nie przerywaj mówię, ciekawy, co zrobi
>>
waha się przez moment i zaczyna pieścić się jedną ręką, choć już nawet w połowie nie tak entuzjastycznie
och, nic z tego nie będzie
szybko zdzieram z siebie przepoconą koszulę, dżinsy i slipy, wypuszczając na wolność moją erekcję
wolisz, żebym ja to zrobił? pytam, patrząc w lustrze w jej rozpłomienione oczy
>>
o tak, proszę odpowiada głosem drżącym z rozpaczliwego pożądania
>>
obejmuję ją od tyłu mój penis wtula się w rowek między jej pięknymi, przecudownymi pośladkami znowu ujmuję ją za ręce i kieruję w stronę łechtaczki, na zmianę, raz za razem, naciskając ją, gładząc, drażniąc skomle, kiedy ssę i kąsam jej kark nogi zaczynają jej drżeć gwałtownie obracam ją twarzą do siebie jedną ręką chwytam ją za nadgarstki, drugą ciągnę za kucyk, podnosząc ku sobie jej usta całuję ją, pożeram jej usta, rozkoszując się smakiem: soku pomarańczowego i słodkiej, przesłodkiej any oddech ma chrapliwy, jak ja
>>
File: 1736104945866781.png (755 KB, 766x1024)
755 KB
755 KB PNG
>>214334433
cuck
ciekawe czy to zelastwo wyjeła z geby
uwazam że jest bardzo łaldna zgrabna nie ulana jak swinia nie wiem gdzie jest problem u niej bo to nie jest normalne tak sie ciąć tatuować pakować tyle złomu w siebie
ciekawe jak u niej relacja z Bogiem czy miała normalną rodzine
>>
kiedy zaczął ci się okres, anastasio?
chcę cię pieprzyć bez kondoma
wczoraj dyszy
dobrze odsuwam się i obracam ją trzymaj się umywalki rozkazuję
>>
chwytam ją za biodra, unoszę i pociągam ku sobie, zmuszając, żeby się pochyliła moja ręka wędruje między jej nogi, ku niebieskiemu sznureczkowi wyszarpnąwszy jednym ruchem tampon, wrzucam go do sedesu ana z wrażenia, jak sądzę, wciąga gwałtownie powietrze, ale ja chwytam swojego penisa i szybko w nią wchodzę
>>
ze świstem oddycham przez zaciśnięte zęby
kurwa ależ jest cudowna wspaniałe uczucie jej skóra na mojej
odchylam się i wchodzę w nią znowu, czując każdy jej rozkoszny, gładki centymetr ona jęczy i napiera na mnie
o tak, ano
>>
chwyta się mocniej marmurowego blatu, a ja poruszam się coraz szybciej, przytrzymuję ją za biodra, czekam… czekam, uderzam jeszcze mocniej pożądam jej jest moja
nie bądź zazdrosna, ano pragnę tylko ciebie
ciebie
ciebie
palcami odnajduję jej łechtaczkę i drażnię ją, pieszczę i stymuluję, aż nogi znowu zaczynają jej dygotać
>>
właśnie tak, maleńka mruczę ochryple i uderzam w nią mordeczym, samczym rytmem
nie kłóć się ze mną, ano nie sprzeciwiaj mi się
>>
wwiercam się w nią i jej nogi sztywnieją, a ciało zaczyna dygotać nagle wydaje krzyk, zatracona w orgazmie, który pochłania też mnie
och, ano wyrywa mi się, gdy już dłużej nie mogę, i wytryskuję w nią z całą siłą
o kurwa
och, maleńka, czy kiedykolwiek zdołam się tobą nasycić? szepczę, tonąc w niej cały
>>
wolno osuwam się na podłogę, pociągając ją za sobą tulę ją w ramionach siada, wciąż jeszcze zdyszana, i opiera głowę o moje ramię
słodki jezu
czy kiedykolwiek przeżywałem coś takiego?
całuję jej włosy, a ona się uspokaja, z zamkniętymi oczami, z wolna odzyskując normalny oddech oboje jesteśmy spoceni w gorącej, wilgotnej łazience, ale nie chciałbym teraz być nigdzie indziej
>>
porusza się
krew mi leci mówi
mnie to nie przeszkadza nie chcę wypuścić jej z objęć
zauważyłam mówi oschle
tobie przeszkadza?
nie powinno to zupełnie naturalne znałem tylko jedną kobietę, która wzdragała się przed seksem w czasie miesiączki, ale zupełnie nie zwracałem na to uwagi
nie, ani trochę ana zerka na mnie przejrzyście błękitnymi oczami
świetnie teraz się wykąpiemy
>>
wypuszczam ją z ramion, a ona ze zmarszczonym czołem wpatruje się w moją pierś odrobinę blednie i spogląda na mnie zamglonym wzrokiem
co się stało? pytam zaniepokojony jej miną
twoje blizny to nie po ospie
nie, nie po ospie ton głosu mam lodowaty
nie chcę o tym rozmawiać
wstaję i wyciągam do niej rękę, by również się podniosła w jej oczach maluje się przerażenie
>>
za chwilę pojawi się współczucie
nie patrz na mnie w ten sposób mówię ostrzegawczo i puszczam jej rękę
nie chcę, kurwa, twojego współczucia, ano nawet nie próbuj
wpatruje się w swoją rękę, chyba przywołana do porządku
ona ci to zrobiła? odzywa się niemal niesłyszalnie
patrzę na nią z gniewem i nic nie mówię, starając się powstrzymać narastającą we mnie wściekłość moje milczenie sprawia, że ana podnosi na mnie wzrok
>>
ona? cedzę pani robinson?
słysząc mój ton, ana blednie
ona nie jest zwierzęciem, anastasio oczywiście, że nie ona naprawdę nie pojmuję, czemu ją tak demonizujesz
>>
ana pochyla głowę, by uniknąć mojego spojrzenia, mija mnie szybko i wchodzi do wanny zanurza się w pianie, tak że nie widzę już jej ciała patrzy na mnie ze skruszoną miną i mówi:
>>
zastanawiam się, jaki byś był, gdybyś jej nie spotkał gdyby nie nauczyła cię, hm, takiego stylu życia
psiakrew znowu wróciliśmy do eleny
>>
podchodzę do wanny, zanurzam się i siadam na podwodnej ławeczce, by ana nie mogła mnie dotknąć patrzy na mnie, czekając, co odpowiem milczenie między nami narasta, aż nie słyszę nic poza dudnieniem krwi w uszach
kurwa
nie odrywa ode mnie wzroku
odpuść, ano!
nie nic z tego
>>
File: 1738648253963910.jpg (3.63 MB, 2700x1300)
3.63 MB
3.63 MB JPG
jakie macie plany na dzisiaj
>>
potrząsam głową niemożliwa kobieta
gdyby nie pani robinson, poszedłbym zapewne w ślady mojej rodzonej matki
zakłada mokry kosmyk za ucho i wciąż milczy
co mam jej powiedzieć o elenie? zastanawiam się, co nas łączyło: elenę i mnie myślę o tamtych pełnych namiętności latach o tajemnicy tajnych schadzkach bólu rozkoszy uwolnieniu… ładzie i porządku, które zaprowadziła w moim świecie
>>
oskarka nie szkoda
>>
kochała mnie w sposób, który był dla mnie… akceptowalny mówię w zadumie, w zasadzie sam do siebie
akceptowalny? powtarza ana z niedowierzaniem
tak
ana czeka na ciąg dalszy chce czegoś więcej
cholera
zawróciła mnie ze ścieżki ku samozagładzie, którą podążałem głos mam cichy ciężko dorastać w idealnej rodzinie, jeśli samemu nie jest się idealnym
bierze głęboki oddech
cholera nie znoszę o tym mówić
czy ona wciąż cię kocha?
nie!
>>
nie wydaje mi się, przynajmniej nie w ten sposób w kółko ci to powtarzam, to było bardzo dawno temu to już przeszłość nie mógłbym jej zmienić, nawet gdybym chciał, a nie chcę uratowała mnie przed samym sobą nigdy z nikim o tym nie rozmawiałem z wyjątkiem doktora flynna, ma się rozumieć z tobą rozmawiam o tym wyłącznie dlatego, że chcę, abyś mi ufała
>>
ale ja ci ufam mówi chcę tylko poznać cię lepiej, a zawsze, kiedy próbuję z tobą rozmawiać, rozpraszasz mnie tylu rzeczy chcę się dowiedzieć
och, na litość boską, anastasio co chcesz wiedzieć? co mam zrobić?
wpatruje się w swoje zanurzone w wodzie ręce
po prostu próbuję zrozumieć jesteś jedną wielką zagadką nigdy wcześniej nikogo takiego nie znałam cieszę się, że mówisz to, co chcę wiedzieć
>>
wiedziona nagłym impulsem przesuwa się w wodzie i siada obok mnie tak, że nasze ciała się stykają
proszę, nie złość się na mnie mówi
nie złoszczę się, anastasio po prostu nie przywykłem do tego rodzaju rozmów, takiego drążenia tak rozmawiam tylko z doktorem flynnem i…
niech to
i z nią? z panią robinson? rozmawiasz z nią mówi cicho, lekko chropawym głosem
tak, rozmawiam
>>
o czym?
obracam się twarzą ku niej tak gwałtownie, że woda wylewa się z wanny na podłogę
nie dajesz za wygraną, co? o życiu, wszechświecie, interesach, anastasio panią robinson i mnie wiele łączy możemy rozmawiać o wszystkim
o mnie też? pyta
tak
czemu rozmawiacie o mnie? pyta, teraz już naburmuszona
nigdy nie spotkałem kogoś takiego jak ty, anastasio
>>
co to znaczy? nikogo, kto z automatu nie podpisał spisanej przez ciebie umowy, nie zadawał żadnych pytań?
kręcę głową nie
potrzebuję rady
i pani pedo ci doradza? prycha
>>
anastasio, dość! niemal krzyczę bo przełożę cię przez kolano ona nie interesuje mnie ani romantycznie, ani seksualnie jest dla mnie bliską przyjaciółką i partnerką w interesach nic ponadto mamy wspólną przeszłość, łączy nas historia, która była dla mnie niewyobrażalnym błogosławieństwem, chociaż jej zniszczyła małżeństwo, ale tego już nie ma
>>
prostuje się
i twoi rodzice nigdy się nie dowiedzieli?
nie odpowiadam burkliwie już ci mówiłem
spogląda na mnie z rezerwą, wie bowiem, że posunęła się za daleko
skończyłaś? pytam
na razie
bogu niech będą dzięki nie kłamała, mówiąc, że o bardzo wielu rzeczach chce mi powiedzieć ale nie rozmawiamy o tym, o czym ja chcę mówić muszę wiedzieć, na czym stoję czy nasz układ ma szanse
śmiało, grey
dobra, teraz moja kolej nie odpowiedziałaś na mojego mejla
>>
zakłada włosy za ucho, potem kręci głową
miałam to zrobić ale nagle się pojawiłeś
żałujesz? wstrzymuję oddech
nie, bardzo się cieszę
>>
to dobrze ja też się cieszę, że tu jestem, chociaż tak mnie przesłuchujesz o ile ewentualnie mogę się zgodzić na to przepytywanie, to sądzisz, że należy ci się jakiś immunitet tylko dlatego, że przeleciałem taki kawał świata, żeby cię ujrzeć? nie kupuję tego, panno steele chcę wiedzieć, co czujesz
ściąga brwi
powiedziałam ci cieszę się, że tu jesteś dziękuję, że się fatygowałeś
mówi szczerze
>>
Kutasa z Mentzenem lajw
>>
cała przyjemność po mojej stronie
nachylam się, żeby ją pocałować, a ona otwiera się niczym kwiat, szczodra i spragniona odsuwam się
>>
nie, chyba jednak pragnę się czegoś dowiedzieć, zanim posuniemy się dalej
wzdycha i wraca to pełne rezerwy spojrzenie
co mam ci powiedzieć?
na przykład co myślisz o umowie, którą być może zawrzemy
krzywi się lekko, jakby jej odpowiedź miała okazać się nie do zniesienia
o matko
>>
nie wiem, czy zdołam to wytrzymać przez dłuższy okres przez cały weekend być kimś, kim tak naprawdę nie jestem
to nie jest „nie” co więcej, uważam, że ma rację
ujmuję ją pod brodę i zmuszam, by spojrzała mi w oczy
nie też tak uważam
nabijasz się ze mnie?
>>
tak, ale życzliwie znowu ją całuję nie najlepsza z ciebie uległa
otwiera usta ze zdumienia czyżby poczuła się dotknięta? a potem wybucha śmiechem, słodkim, zaraźliwym śmiechem, i już wiem, że się nie obraziła
może nie trafiłam na odpowiedniego nauczyciela
celna uwaga, panno steele
też się śmieję
>>
może może powinienem traktować cię surowiej obserwuję wyraz jej twarzy bardzo ci się nie podobało pierwsze lanie?
w sumie było nie najgorzej mówi, lekko się rumieniąc
chodzi bardziej o istotę tego wszystkiego? dopytuję się
chyba tak odczuwanie przyjemności tam, gdzie nie powinno jej być
pamiętam, że czułem to samo trochę trwa, zanim się człowiek przyzwyczai
wreszcie o tym rozmawiamy
>>
anastasio, zawsze możesz użyć hasła bezpieczeństwa nie zapominaj o tym i jeśli będziesz przestrzegać zasad, które mnie umożliwią sprawowanie kontroli, a tobie zapewniają bezpieczeństwo, zapewne damy radę
>>
dlaczego musisz mnie kontrolować?
ponieważ to zaspokaja moją potrzebę, a nie doświadczyłem tego jako małe dziecko
a więc to swego rodzaju terapia?
nigdy w ten sposób o tym nie myślałem, ale tak, chyba o to chodzi
kiwa głową
i jeszcze jedno: najpierw mówisz „nie sprzeciwiaj mi się”, a już po chwili, że to lubisz trudno się w tym połapać
rozumiem ale jak dotąd idzie ci świetnie
>>
tylko jakim kosztem? czuję się, jakbym była związana
lubię, kiedy jesteś związana
nie o to mi chodziło!
uderza ręką w wodę, ochlapując mnie
czy ty mnie właśnie ochlapałaś?
tak
>>
och, panno steele chwytam ją w pasie i sadzam sobie na kolanach, a woda znowu wylewa się na podłogę wystarczy tego gadania
ujmuję ją za głowę i całuję, rozchylam językiem jej wargi i wpycham go w jej usta obejmuję władzę ona zanurza palce w moje włosy i odwzajemnia pocałunek, splatając swój język z moim jedną ręką przechylam jej głowę, drugą zmuszam ją, by siadła na mnie okrakiem
>>
odsuwam się, żeby złapać oddech oczy jej pociemniały z pożądania łapię ją za nadgarstki i jedną ręką przytrzymuję je za jej plecami
teraz cię przelecę oświadczam i podnoszę tak, aby znalazła się dokładnie nad moim wzwodem gotowa?
tak dyszy, a ja powoli opuszczam ją na siebie wypełniam ją sobą, nie odrywając od niej wzroku jęczy i zamyka oczy, podsuwając mi pod twarz piersi
o słodki jezu
>>
unoszę ją ruchem bioder, wchodząc w nią głębiej i głębiej, i nachylam się, aż opieramy się o siebie czołami
cudownie ją czuć
proszę, puść moje ręce szepcze
otwieram oczy i widzę, jak ustami chwyta powietrze
nie dotykaj mnie proszę
>>
uwalniam jej ręce i przytrzymuję biodra ona chwyta się krawędzi wanny i powoli zaczyna mnie ujeżdżać w górę i w dół tak powoli otwiera oczy i szuka mojego spojrzenia patrzy na mnie nachyla się i całuje mnie, wpychając mi język do ust zamykam oczy, zatracając się w doznaniach
>>
o tak, ano
palcami chwyciła moje włosy, szarpie za nie i ciągnie, nie przestając całować, splatając swój wilgotny język z moim trzymam ją za biodra i zaczynam podnosić coraz wyżej i szybciej, ledwie zauważając, że woda przelewa się przez brzeg wanny
nieważne pragnę jej właśnie tak
>>
tej pięknej kobiety, która jęczy prosto w moje usta
w górę w dół w górę w dół raz za razem
oddaje mi się bierze mnie
ach rozkosz dławi jej gardło
właśnie tak, maleńka szepczę, a ona przyspiesza i nagle krzyczy szarpana paroksyzmem orgazmu
>>
obejmuję ją, trzymam mocno i eksploduję w niej
ana, skarbie! krzyczę i wiem, że nie chcę jej już nigdy wypuścić, pozwolić, by odeszła
całuje mnie w ucho
to było… dyszy
tak odsuwam ją od siebie, żeby móc na nią spojrzeć jest senna i zaspokojona ja chyba wyglądam tak samo dziękuję mówię szeptem
nie wie, o co mi chodzi
za to, że mnie nie dotykałaś wyjaśniam
>>
twarz jej łagodnieje i podnosi rękę zamieram ona jednak tylko potrząsa głową i wodzi palcem po moich ustach
powiedziałeś, że to twoja granica bezwzględna rozumiem i pochyla się, żeby mnie pocałować budzi to we mnie nieznajome i groźne uczucie, które mnie dławi
idziemy do łóżka chyba że musisz wracać do domu?
przerażają mnie moje emocje
nie, nigdzie nie muszę iść
dobrze zostań
>>
podnoszę ją i wychodzę z wanny, żeby przynieść nam obojgu ręczniki i otrząsnąć się z tych niepokojących odczuć
>>
otulam ją ręcznikiem, swoim obwiązuję się w pasie, a jeszcze jeden rzucam na podłogę w nieudanej próbie opanowania powodzi ana idzie w stronę umywalki, a ja wypuszczam z wanny wodę
>>
no wieczór był bardzo interesujący ana miała rację dobrze, że porozmawialiśmy, chociaż nie wiem, czy doszliśmy do jakichś wniosków
ruszam z łazienki do sypialni, ana myje zęby moją szczoteczką uśmiecham się na ten widok w sypialni sięgam po telefon i widzę, że dzwonił do mnie taylor
piszę do niego esemesa
wszystko w porządku?
o 600 wyruszam, żeby polatać
odpisuje natychmiast
>>
dlatego dzwoniłem pogoda zapowiada się dobrze do zobaczenia na miejscu
dobranoc panu
zabieram pannę steele na lot szybowcem! jestem tak zachwycony, że się uśmiecham, a gdy ana owinięta ręcznikiem wchodzi do pokoju, moja radość jeszcze rośnie
potrzebna mi torebka mówi nieśmiało
chyba zostawiłaś ją w salonie
wychodzi, a ja wracam do łazienki umyć zęby szczoteczką, którą ona miała właśnie w ustach
>>
w sypialni zrzucam ręcznik, odrzucam prześcieradła i kładę się, czekając na anę znowu zniknęła w łazience i zamknęła za sobą drzwi
po chwili wraca zdejmuje ręcznik i kładzie się obok mnie, naga, z nieśmiałym uśmiechem leżymy zwróceni do siebie twarzami, tuląc do siebie poduszki
chcesz spać? pyta, a oczy jej błyszczą
>>
a ty co chcesz robić? znowu uprawiać seks?
rozmawiać
znowu rozmawiać boże uśmiecham się z rezygnacją
o czym?
tak w ogóle
a konkretnie?
o tobie
a mianowicie?
jaki jest twój ulubiony film?
podobają mi się jej zadawane błyskawicznie pytania
w tej chwili fortepian
uśmiecha się do mnie radośnie
>>
oczywiście ależ jestem głupia ta smutna, ekscytująca muzyka, którą bez wątpienia potrafisz zagrać tyle ma pan na koncie sukcesów, panie grey
pani jest wśród nich największym, panno steele
uśmiecha się szeroko
a więc jestem siedemnasta
siedemnasta?
z tyloma kobietami, ekhm… uprawiałeś seks
o cholera
>>
niezupełnie
przestaje się uśmiechać
mówiłeś, że było ich piętnaście
mówiłem o kobietach, które miałem w swoim pokoju zabaw myślałem, że o to ci chodzi nie pytałaś, z iloma kobietami uprawiałem seks w ogóle
och otwiera szerzej oczy waniliowy? pyta
nie, tylko ty jesteś moją waniliową zdobyczą z jakiegoś powodu jestem niezmiernie z siebie zadowolony nie potrafię podać liczby nie odhaczam każdej kolejnej na ramie łóżka
>>
1.5 million Poles deported to Siberia))
>>
to o jakim rzędzie wielkości mówimy? dziesiątki, setki… tysiące?
dziesiątki zaledwie dziesiątki, na miłość boską jestem oburzony
wszystkie były uległe?
tak
przestań się uśmiechać mówi wyniośle, bez skutku starając się zapanować nad własnym uśmiechem
nie potrafię jesteś zabawna
>>
jestem nieco oszołomiony, kiedy tak się do siebie uśmiechamy
zabawna w sensie dowcipna czy zabawna w sensie śmieszna?
myślę, że po trochu jedno i drugie
to wyjątkowo bezczelne, zwłaszcza z twojej strony
całuję ją w nos, żeby ją przygotować
przeżyjesz wstrząs, anastasio gotowa?
spogląda na mnie wyczekująco oczami pełnymi zachwytu
powiedz jej
>>
te wszystkie uległe to okres, kiedy się szkoliłem w całym seattle i nie tylko są miejsca, gdzie można się nauczyć tego, co robię
och! wykrzykuje
tak płaciłem za seks, anastasio
nie ma się czym chwalić mówi gniewnie i masz rację, jestem głęboko wstrząśnięta na dodatek zła, że ja ciebie niczym nie mogę zszokować
włożyłaś moją bieliznę
to cię szokuje?
>>
i poszłaś do moich rodziców bez majtek
wraca jej humor
to cię zszokowało?
tak
najwyraźniej potrafię cię szokować wyłącznie w kwestii bielizny
powiedziałaś, że jesteś dziewicą to był największy wstrząs, jakiego w życiu doznałem
>>
to prawda, minę miałeś pamiętną chichocze i twarz jej się rozwesela
zgodziłaś się na zabawy ze szpicrutą szczerzę zęby jak głupek kiedy leżałem nagi na łóżku obok kobiety i po prostu z nią rozmawiałem?
to cię zszokowało?
owszem
cóż, może zgodzę się na to jeszcze raz
och, panno steele, bardzo na to liczę w najbliższy weekend?
dobra
>>
na pewno?
tak, christianie, jeszcze raz zrobię to w czerwonej komnacie bólu
mówisz do mnie po imieniu
to cię szokuje?
bardziej szokuje mnie fakt, że mi się to podoba
christianie szepcze, a mnie ogarnia ciepło, gdy słyszę, jak wypowiada moje imię
ana
chcę coś jutro zrobić
co takiego?
to niespodzianka dla ciebie
ziewa jest zmęczona
nudzę panią, panno steele?
nigdy przyznaje
nachylam się ku niej i szybko ją całuję
>>
śpij rozkazuję, po czym gaszę światło przy łóżku
po chwili słyszę jej równy oddech; śpi głęboko przykrywam ją, a sam obracam się na plecy i wpatruję w obracający się pod sufitem wentylator
hm, rozmowa nie jest w sumie taka zła
w każdym razie dzisiaj się udało
dziękuję, eleno…
i z błogim uśmiechem zamykam oczy
czwartek, 2 czerwca 2011
nie nie zostawiaj mnie szept wdziera się w mój sen poruszam się niespokojnie i budzę
co to było?
>>
File: 1731004926319663.png (1.89 MB, 1920x1080)
1.89 MB
1.89 MB PNG
musiałem pospać jeszcze godzinę po śniadaniu te 4 piwa to za dużo jak dla mnie i na długo mi wystarczy następne piwo może za kilka miesięcy
>>
rozglądam się po pokoju gdzie ja, do cholery, jestem?
ach tak, w savannah
nie proszę nie zostawiaj mnie
co takiego? to ana
nigdzie się nie wybieram szepczę zdziwiony w odpowiedzi
obracam się na bok i opieram na łokciu ana leży skulona obok mnie i chyba śpi
ja cię nie zostawię mamrocze
przechodzą mnie ciarki
bardzo miło mi to słyszeć
wzdycha
ano? szepczę
>>
nie reaguje oczy ma zamknięte śpi jak kamień na pewno coś jej się śni… ale co?
christianie…
tak odpowiadam automatycznie
ona jednak milczy; z całą pewnością śpi, choć nigdy wcześniej nie słyszałem, żeby mówiła przez sen
>>
przyglądam się jej zafascynowany na jej twarz pada rozmyte światło z salonu ana marszczy na chwilę brwi, jakby naszła ją jakaś niemiła myśl, zaraz jednak się rozpogadza gdy tak oddycha przez rozchylone wargi, ze spokojną twarzą, wygląda pięknie i nie chce, żebym odszedł, sama mnie też nie zostawi szczerość jej podświadomego wyznania jest dla mnie niczym letnia bryza, ciepła i niosąca nadzieję
>>
nie zostawi mnie
no i masz swoją odpowiedź, grey
uśmiecham się do niej uspokoiła się i umilkła sprawdzam godzinę na budziku: 4:57
i tak muszę już wstawać jestem wniebowzięty będę latać szybowcem z aną! uwielbiam latać szybowcem całuję ją szybko w skroń, wstaję i idę do głównego pokoju apartamentu, żeby zamówić śniadanie i sprawdzić prognozę pogody
>>
kolejny gorący dzień z wysoką wilgotnością żadnego deszczu
szybko biorę prysznic, wycieram się, zabieram ubranie any z łazienki i układam je na krześle obok łóżka gdy podnoszę swoje slipy, przypomina mi się, jak mój diaboliczny plan schowania jej majtek obrócił się przeciwko mnie
och, panno steele…
a po naszej pierwszej wspólnej nocy…
>>
„och, przy okazji mam na sobie twoje slipki” i podciągnęła je do góry, żebym zobaczył słowa „polo” i „ralph” wystające znad jej dżinsów
>>
kręcę głową i z komody wyciągam bokserki, które kładę na krześle lubię, kiedy nosi moje ubrania
ana znowu coś mamrocze i mam wrażenie, że słyszę słowo „skrzynia”, ale nie jestem pewny
o co, do diabła, chodzi?
>>
>>214337864
spoko alkoholiku
>>
kiedy się ubieram, ana nawet nie drgnie, tylko dalej słodko śpi wkładam tshirt i rozlega się pukanie do drzwi przynieśli śniadanie: pieczywo, kawę dla mnie i herbatę english breakfast twiningsa dla any całe szczęście, mieli ją w hotelu
>>
pora obudzić pannę steele
truskawka mamrocze
co truskawka? zastanawiam się, siadając na krawędzi łóżka
anastasio mówię do niej łagodnie
chcę czegoś więcej
wiem, że chcesz, podobnie jak ja
czas wstawać, maleńka dalej staram się ją obudzić
pojękuje
nie, chcę cię dotknąć
cholera
obudź się pochylam się i delikatnie chwytam zębami koniuszek jej ucha
nie! krzyczy, zaciskając powieki
pobudka, maleńka
o, nie protestuje
>>
pora wstawać, kochanie włączę lampkę
zapalam światło pada na anę przyćmioną plamą krzywi się
nie jęczy
bawi mnie jej opór; nigdy wcześniej się z tym nie spotkałem moje poprzednie uległe w takiej sytuacji miałyby zapewnioną karę
kąsam lekko jej ucho
chcę razem z tobą gonić brzask szepczę
całuję ją w policzek, każdą powiekę po kolei, czubek nosa i usta
mruga powiekami i wreszcie otwiera oczy
dzień dobry, moja piękna
>>
oczy zamykają się znowu burczy z niezadowoleniem, a ja uśmiecham się do niej
nie jesteś rannym ptaszkiem
powieki się podnoszą, a ona patrzy na mnie półprzytomnym wzrokiem
myślałam, że chcesz uprawiać seks mówi z wyraźną ulgą
powstrzymuję się, żeby nie parsknąć śmiechem
>>
anastasio, z tobą zawsze chcę uprawiać seks miło wiedzieć, że czujesz tak samo
jasne, że chcę, ale nie o tak późnej porze tuli do siebie poduszkę
nie jest późno, tylko wcześnie no dalej, wstawaj wychodzimy co do seksu: trzymam cię za słowo
miałam taki piękny sen wzdycha, zerkając na mnie
co ci się śniło?
>>
ty na jej twarzy maluje się czułość
co tym razem robiłem?
chciałeś mnie nakarmić truskawkami mówi nieśmiało
już rozumiem to mamrotanie
doktor flynn miałby używanie wstawaj, ubierz się nie bierz prysznica, później się wykąpiemy
>>
protestuje, ale jednak siada, nie zwracając uwagi, że prześcieradło się z niej ześlizgnęło na widok jej nagiego ciała mój penis budzi się do życia zmierzwione włosy opadają jej na ramiona i wiją się wokół nagich piersi wygląda cudownie nie zwracam uwagi na rosnące we mnie podniecenie, tylko wstaję, żeby zrobić jej miejsce
która godzina? pyta zaspanym głosem
piąta trzydzieści rano
mam wrażenie, że raczej trzecia
>>
nie mamy zbyt wiele czasu pozwoliłem ci spać najdłużej, jak się dało chodź
mam ochotę wyciągnąć ją z łóżka i ubrać własnoręcznie
już nie mogę się doczekać, kiedy wzbijemy się w powietrze
patrzy na mnie cierpliwie
co będziemy robić?
już ci mówiłem to niespodzianka
kręci głową i bardzo rozbawiona, uśmiecha się do mnie szeroko
no dobra
>>
wstaje, nie bacząc, że jest naga zauważa swoje ubranie na krześle cudownie, że nie zachowuje się jak zwykle wstydliwie; może dlatego, że jest jeszcze zaspana wciąga moje slipy i uśmiecha się do mnie
>>
skoro już wstałaś, zostawię cię
wychodzę do salonu, dając jej czas, żeby się ubrała, siadam przy niedużym stoliku jadalnym i nalewam sobie kawy
zjawia się po kilku minutach
jedz rozkazuję, gestem wskazując, żeby usiadła
błyszczącymi oczami wpatruje się we mnie jak urzeczona
anastasio odzywam się, przerywając jej rozmarzenie
z trzepotem powiek wraca do rzeczywistości
>>
napiję się herbaty mogę wziąć croissanta na później? pyta z nadzieją
nie zamierza jeść
nie psuj mi nastroju, anastasio
zjem później, kiedy mój żołądek się obudzi mniej więcej o wpół do ósmej, dobrze?
dobrze nie będę jej zmuszał
patrzy na mnie z czupurnym uporem
mam ochotę przewrócić oczami mówi
no tylko spróbuj
>>
>>214337864
>4 piwa to za dużo jak dla mnie
chłopie ja 6 do 8 dziennie i wiesz co ? gówno kurwa to nic nie daje na dłuzszą metę to jest totalna smierc
>osłabienie organizmu
>mgła mózgowa
>delirka
>nie pojmowanie prostych rzeczy
cimuś poprostu odpuść sobie
>>
ależ bardzo proszę, sprawisz mi prawdziwą przyjemność
podnosi wzrok na zraszacz na suficie
myślę, że kilka klapsów by mnie obudziło dodaje, jakby się nad tym zastanawiając
ty się nad tym zastanawiasz?! to tak nie działa, anastasio!
ale z drugiej strony nie mam ochoty się spocić i tak jest gorąco posyła mi przesłodzony uśmiech
jak zwykle mnie pani drażni, panno steele odpowiadam żartobliwie wypij herbatę
>>
siada przy stole i upija kilka łyków
do dna pora na nas
marzę, żeby wreszcie wyruszyć przed nami spory kawałek do przejechania
dokąd jedziemy?
zobaczysz
przestań się szczerzyć, grey
>>
>ja 6 do 8 dziennie
ale bebzol musi być
>>
niezadowolona wydyma wargi jak zwykle panna steele jest bardzo ciekawska ma na sobie tylko koszulkę i dżinsy; zmarznie, kiedy będziemy w powietrzu
dopij herbatę rozkazuję i wstaję od stołu
>>
w sypialni przeszukuję komodę i wyciągam bluzę powinna się nadać dzwonię do parkingowego i każę mu podstawić samochód przed frontowe wejście
jestem gotowa mówi ana, kiedy wracam do salonu
>>
musisz zabrać to
rzucam jej bluzę, a ona patrzy na mnie zdziwiona
zaufaj mi
szybko całuję ją w usta i wziąwszy za rękę, prowadzę z apartamentu w stronę windy czeka przed nią pracownik hotelu niejaki brian, wnioskując z identyfikatora
dzień dobry mówi, salutując radośnie, gdy drzwi windy się otwierają
zerkam na anę z wymownym uśmieszkiem
>>
>>214338207
nie ja potrafie tylko śniadanie zjeść o 4 rano i o 15 8 piw
>>
nici z porannych igraszek w windzie
zarumieniona spuszcza głowę, żeby ukryć swój uśmiech wie dokładnie, co mi zaprząta myśli kiedy wysiadamy, brian życzy nam miłego dnia przed hotelem parkingowy czeka z mustangiem ana unosi brew gt500 zrobił na niej wrażenie fajnie się go prowadzi, chociaż to tylko mustang
wiesz, czasem dobrze być mną mówię kpiąco i z ukłonem otwieram przed nią drzwi od strony pasażera
dokąd jedziemy?
>>
>>214338159
się chwalisz czy żalisz
>>
zobaczysz
wsiadam za kierownicę i ruszamy kiedy stajemy na światłach, szybko wpisuję do gpsu adres lotniska kieruje nas na wyjazd z savannah w stronę drogi i95 przyciskiem na kierownicy włączam ipoda i w samochodzie rozlega się wzniosła muzyka
co to takiego?
traviata opera verdiego
traviata? słyszałam coś tylko nie wiem co dokładnie co znaczy ten tytuł?
zerkam na nią wymownie
>>
cóż, dosłownie to znaczy „kobieta zgubiona” oparta na powieści aleksandra dumasa dama kameliowa
ach, czytałam
tak właśnie sądziłem
skazana na zgubę kurtyzana przypomina sobie w jej głosie pobrzmiewa melancholia hm, bardzo smutna historia
>>
zbyt smutna? panno steele, nie możemy na to pozwolić, zwłaszcza gdy ja jestem w tak doskonałym nastroju chcesz, żebym zmienił muzykę? to z mojego ipoda
dotykam ekraniku nawigacji i wyświetla się na nim playlista
wybieraj proponuję, ciekawy, czy znajdzie coś, co mam w itunes
ana studiuje listę, w skupieniu ją przewijając klika w piosenkę i w miejsce melodyjnych skrzypiec verdiego rozlega się dynamiczny łomot britney spears
>>
>>214338265
kurwo jebana ci przykład daje że jak tak dalej pójdzie to w trumnie skończysz
>>
toxic, tak? pytam z kpiącym uśmiechem
próbuje mi coś powiedzieć?
czy to aluzja do mnie?
nie wiem, o co ci chodzi odpowiada z niewinną minką
uważa, że powinienem nosić znak ostrzegawczy?
panna steele chce ze mną pogrywać
niech jej będzie
ściszam nieco muzykę nieco za wcześnie na ten remiks i wspomnienia
>>
File: 1727722248785575.png (212 KB, 1080x1080)
212 KB
212 KB PNG
>>214337999
mdli mnie zostaw mnie
>>214338159
wczoraj sobie chciałem wypić kilka na zakończenie urlopu ale to kiepski pomysł był, odpalam tryb nopiwo
>>
panie, twoja uległa pokornie prosi o ipoda
odrywam wzrok od arkusza kalkulacyjnego, który właśnie studiuję, i patrzę na nią, klęczącą u mych stóp, ze wzrokiem wbitym w podłogę
w ten weekend była wyjątkowa jakże mogę jej odmówić?
>>
oczywiście, leilo, weź go sobie chyba jest w ładowarce
dziękuję, panie wstaje z wrodzonym sobie wdziękiem, nie patrząc na mnie
grzeczna dziewczynka
ubrana tylko w czerwone szpilki, drepcze do ładowarki z ipodem i zabiera swoją nagrodę
nie ja wgrałem tę piosenkę na mojego ipoda mówię do any beztrosko i wciskam gaz do dechy, wbijając nas oboje w siedzenia
>>
ryk silnika nie zagłusza gwałtownego oddechu any
>>
britney dalej śpiewa swoim zmysłowym głosem, a ana bębni palcami w swoje udo i wyraźnie poruszona wygląda przez okno mustang pożera kolejne kilometry autostrady; pierwszy blask świtu ściga nas na niemal pustej i95
>>
miejsce britney zajmuje damien rice, a ana wzdycha
skróć jej męki, grey
>>
czy to z powodu mojego świetnego nastroju, czy naszej nocnej rozmowy, a może dlatego, że za chwilę wzbiję się szybowcem w powietrze nie wiem, ale nagle nachodzi mnie ochota zdradzić jej, kto wgrał piosenkę na ipoda
to leila
leila?
moja była ona wgrała tę piosenkę
>>
jedna z piętnastu? skupia teraz całą swoją uwagę na mnie, spragniona informacji
tak
co się z nią stało?
przestaliśmy się spotykać
dlaczego?
chciała czegoś więcej
a ty nie?
zerkam na nią i kręcę przecząco głową
nigdy nie chciałem niczego więcej, dopóki nie spotkałem ciebie
>>
nagradza mnie wstydliwym uśmiechem
tak, ano, nie tylko ty pragniesz czegoś więcej
co się stało z pozostałymi czternastoma? pyta
mam ci podać listę? rozwiedziona, ścięta, zmarła?
>>
nie jesteś henrykiem viii denerwuje się
no dobrze, bez jakiegoś określonego porządku byłem w stałych związkach z czterema kobietami, poza eleną
eleną?
dla ciebie panią robinson
co się stało z tymi czterema?
ależ pani dociekliwa, panno steele drażnię się z nią
doprawdy, panie kiedymaszokres?
anastasio, mężczyzna musi wiedzieć takie rzeczy
czyżby?
tak
dlaczego?
bo nie chcę, żebyś zaszła w ciążę
>>
ja też nie chcę przynajmniej w ciągu najbliższych paru lat mówi jakby z żalem
oczywiście, to już z kimś innym… ta myśl mnie denerwuje… ona jest moja
no więc co się stało z tą czwórką?
jedna kogoś poznała pozostałe trzy chciały czegoś więcej a ja wtedy nie byłem tym zainteresowany
kiedy otworzyłem tę puszkę pandory?
a pozostałe?
zwyczajnie nie wyszło
kiwa głową i znowu patrzy za okno, a tymczasem aaron neville śpiewa tell it like it is
>>
dokąd jedziemy? pyta znowu
już prawie dojeżdżamy
na lotnisko
chyba nie wracamy do seattle? jest przerażona
nie, anastasio śmieję się, rozbawiony jej reakcją będziemy się oddawać mojej drugiej pasji
drugiej?
>>
tak dzisiaj rano ci mówiłem, jaka jest pierwsza po jej minie widzę, że jest kompletnie skonsternowana rozkoszowanie się panią, panno steele to jest na szczycie mojej listy zawsze i wszędzie, kiedy tylko mogę
spuszcza wzrok, wargi jej drżą
>>
cóż, to zajmuje wysoką pozycję również na mojej liście perwersji mówi
miło mi to słyszeć
a więc lotnisko?
uśmiecham się do niej szeroko
będziemy latać gonić brzask, anastasio
skręcam w prawo na lotnisko i podjeżdżam pod hangar klubu szybowcowego brunswick
gotowa na przygodę? pytam
ty będziesz pilotował?
tak
na jej twarzy maluje się podekscytowanie
no to pewnie!
>>
uwielbiam jej brak lęku i entuzjazm, z jakim podchodzi do każdego nowego doświadczenia nachylam się, żeby ją pocałować
kolejny pierwszy raz, panno steele
na zewnątrz panuje chłód, ale nie jest zimno niebo pojaśniało, jarzy się perłowo na horyzoncie obchodzę samochód i otwieram drzwi any biorę ją za rękę i idziemy w stronę hangaru
>>
czeka tam na nas taylor w towarzystwie młodego mężczyzny z brodą, w szortach i sandałach
to pański pilot, mark benson oznajmiataylor
puszczam rękę any, by wymienić uścisk dłoni z bensonem, który ma w oczach szalony błysk
>>
>>
NOWA
>>214338954
>>214338954
>>214338954
>>214338954



[Advertise on 4chan]

Delete Post: [File Only] Style:
[Disable Mobile View / Use Desktop Site]

[Enable Mobile View / Use Mobile Site]

All trademarks and copyrights on this page are owned by their respective parties. Images uploaded are the responsibility of the Poster. Comments are owned by the Poster.