edycja becky
anime
>>214334256>bezcipnysiedzę tutaj własnie z jedną cipą(You)
>zoomerzy nie rozróżniają podzespołów komputera od peryferiów komputera
>>214334287>peryferiekasta o tym pisał
>>214334287a po co mi takie rzeczy i tak kupuję prebuilda
>>214334287u mnie w macbooku jest już wszystko co trzeba
>>214334283idź sobie zwalić konia do szachów z heckin' wholesome japoni sojowy cweluszku
pruk
nadal nie wiem jak działa sandboxing
>hał hał hałkto pieska tutaj wpuścił
>>214334322applechad baza
>>214334237nie chce mi sie uczyć grać w szogi
eh zatwardzenie
>>214334353to jest kiedy jedni z dziewczynkami jeśli ciastka z błotem a potem w lekarza się bawili to ktoś siedział przy kompie i sprawdzał czy dolphin_porn.exe to nie wirus w odizolowanym od reszty systemu operacyjnego procesie
dosłownie nie widziałem nigdy lepszych nógkocham jom
>>214334433ja widziałemhttps://thisvid.com/videos/teen-cam-1/
>>214334433o moja nauko czy to jebutna gundam referencja?
>>214334519>teen-cam-1niezła próba panie władzo
gówno - wysraneodbyt - zdewastowany
>zumerzy deklarują statyczne metody jako finalxDDDD
>>214334219SEX x BECKY
>>214334648baza też mi sie to pojawia na feedzie na xitterku>>214334665o to nie o mn bo ja na szczęście nie piszę w dżawie
>millenialsi deklarują swoją linię krwi jako final xdddd
>>214334685
>>214334704milenialsi to uosobienie soi
>>214334734ten gówniarz...
>>214334287
sranie w banie
christian greyprezes grey enterprises holdings, incbębnię palcami w biurko, czekając na odpowiedźnadawca: anastasia steeletemat: besztam?… ja?data: 31 maja 2011 19:22 estadresat: christian greyszanowny panie,czy kiedykolwiek się odważyłam pana zbesztać? chyba myli mnie pan z kimś innym… co mocno mnie niepokoi naprawdę muszę się szykowaćtwoja ana
owszem, ty ty mnie besztasz w swoich mejlach, przy każdej okazji i jakże mógłbym cię pomylić z kimkolwiek innym?nadawca: christian greytemat: twój tyłekdata: 31 maja 2011 16:25adresat: anastasia steeledroga panno steele,robisz to bez przerwy na piśmie czy mogę zapiąć ci sukienkę?christian greyprezes grey enterprises holdings, incnadawca: anastasia steeletemat: dozwolone od lat osiemnastu
>>214334763
rozstrzelać wszystkich ui designerów jutubato jest maksymalne ustawienie głośnościnie da się bardziej w prawo przesunąć
>>214334219no to jak taka edycja to taka edycja
data: 31 maja 2011 19:28 estadresat: christian greywolałabym, żebyś ją rozpiąłjej słowa trafiają bezpośrednio do mojego penisao kurwato wymaga jak ona się wyraziła? rażąco wielkich liternadawca: christian greytemat: uważaj, o co prosisz…data: 31 maja 2011 16:31adresat: anastasia steeleja też bym wolałchristian greyprezes grey enterprises holdings, incnadawca: anastasia steele
>>214334648>age 79 yearsmen mój dziadek w wieku 79 lat ledwo kontaktował, prawie nic nie słyszał i chodził i w ogóle poruszał się tak ekstremalnie wolnojak taka osoba może być prezydentem najpotężniejszego państwa na świecie
>>214334798dziwne u mnie się da
temat: dyszącdata: 31 maja 2011 19:33 estadresat: christian greypowoli…nadawca: christian greytemat: jęczącdata: 31 maja 2011 16:35adresat: anastasia steeleszkoda, że mnie tam nie machristian greyprezes grey enterprises holdings, inc
>>214334830pokażmożliwe że nie masz jeszcze nowego ui bo teraz wszystkie zmiany jutup robi jako a/b testing i nie wszyscy mają od razu
nadawca: anastasia steeletemat: przyspieszony oddechdata: 31 maja 2011 19:37 estadresat: christian greyteż żałujęktóż jeszcze umie mnie podniecić drogą mejlową?nadawca: anastasia steeletemat: przyspieszony oddechdata: 31 maja 2011 19:39 estadresat: christian greymuszę lecieć na razie, małyuśmiecham się, czytając jej słowanadawca: christian greytemat: plagiatdata: 31 maja 2011 16:41adresat: anastasia steeleukradłaś mi kwestię
>>214334861
i zostawiłaś mnie w stanie zawieszeniamiłej kolacjichristian greyprezes grey enterprises holdings, incandrea puka do drzwi i przynosi od barneya nową dokumentację tabletu napędzanego energią słoneczną jest zaskoczona, że cieszę się na jej widok
tak wyglądam
>>214334828bo był polakiem i jadł gówno wstrzykiwał sobie raka do żył i pewnie zapierdalał fizycznie przez 50 lat
dziękuję, andreo ależ bardzo proszę, panie grey posyła mi zdziwiony uśmiech czy podać panu kawę? poproszę z mlekiem? nie, dziękuję
>>214334122oni nazywają programy apkami xDD
>>214334882no właśnie
>>214334828mój pradziadek w wieku 84 wylądował w szpitalu bo się najebany z drugim w podobnym wieku w bójkę wdał. zmarł dwa lata później bo ze schodów spadł.
dzień zrobił się bardzo miły dwukrotnie skopałem dupsko bastille’owi w dwóch rundach kick boxingu to absolutny wyjątek po prysznicu wkładam marynarkę i jestem gotowy stawić czoła elenie i jej pytaniomzjawia się taylor czy mam pana zawieźć? nie wezmę r8 jak pan sobie życzyprzed wyjściem sprawdzam pocztę
>>214334908no to faktycznie sraka
elo elo 3 2 0/([\S\s]{200,})|(([\S\s]*\n){3,})|([\S\s]{90,}\n)/i;boards:int
czy to dalej jest trolling jak spamer aktywnie bota poprawia i przegrywa
nadawca: anastasia steeletemat: przyganiał kocioł garnkowidata: 31 maja 2011 22:18 estadresat: christian greypanie,zechce pan sobie przypomnieć, że jako pierwszy ten tekst wypowiedział elliotjakiego zawieszenia?twoja anaflirtuje ze mną? znowu?i jest moją aną znowunadawca: christian greytemat: niedokończone sprawydata: 31 maja 2011 19:22adresat: anastasia steele
panno steele, wróciłaś wyszłaś tak nagle akurat w chwili, kiedy zaczynało robić się ciekawie elliot nie należy do osób pomysłowych sam musiał ukraść komuś tę kwestiękolacja się udała?christian greyprezes grey enterprises holdings, incklikam „wyślij”nadawca: anastasia steeletemat: niedokończone sprawy?data: 31 maja 2011 22:26 est
adresat: christian greykolacja była obfita na pewno się ucieszysz, że zjadłam za dużo ciekawie? w jakim sensie?cieszę się, że je…nadawca: christian greytemat: niedokończone sprawy zdecydowaniedata: 31 maja 2011 19:30adresat: anastasia steele
xD
udajesz głupią? chyba chciałaś, żebym rozpiął ci sukienkęi nie mogłem się tego doczekaćbardzo się cieszę, że jeszchristian greyprezes grey enterprises holdings, incnadawca: anastasia steeletemat: cóż… zawsze zostaje weekenddata: 31 maja 2011 22:36 estadresat: christian greyjasne, że jem… tylko w twojej obecności czuję się tak niepewnie, że tracę apetyti nigdy w życiu nie udawałabym głupiej, panie greychyba zdążyłeś się już o tym przekonać ;)
traci przy mnie apetyt? to niedobrze i stroi sobie ze mnie żarty znowu!nadawca: christian greytemat: nie mogę się doczekaćdata: 31 maja 2011 19:40adresat: anastasia steele
>>214334970i tak nie zaruchasz konradzik
chyba ktoś nas rajduje
wszyscy normalni powinni z obrazkami postować bo przeklejaczka nie umie into obrazkii wtedy klikasz F i tylko posty z obrazkami są i jest gitówa smakówacaptcha JP20N
zapamiętam to sobie, panno steele, i z całą pewnością wykorzystam tę wiedzę do swoich celów przykro mi, że przy mnie tracisz apetyt miałem nadzieję, że raczej twoje apetyty zaostrzam ty na mnie tak właśnie działasz, co jest niezwykle przyjemne
Zainspirowany kilkoma niedawnymi postami przychodzę z pytaniem:Jakie najgorsze przykłady januszerki zdarzyło się wam odczuć na własnej skórze (lub wśród rodziny/znajomych)?Sam od 20 lat siedzę w warszawskich korpo, ale historycznie kilka takich rzeczy mi się przewinęło, wszystko przełom lat 90/00: zakaz rozmów po polsku w trakcie pracy. Tylko na przerwie można było używać polskiego. Właścicielami firmy (w Polsce oczywiście) była amerykańsko-holenderska para i denerwowało ich że nie rozumieją o czym między sobą rozmawiamy. praca w agencji reklamowej po godzinach, często do 1-2 w nocy, jak następnego dnia bym przetarg. Mieszkałem pod Warszawą, po drugiej stronie miasta, bez autobusu nocnego. Nikogo to nie interesowało że ostatnie 6km miałem dymać z buta albo liczyć na stopa. Oczywiście szefostwo rozbijało się topowymi furami. oszczędzanie na papierze przez druk dwustronny. Byłoby to nawet ok, gdyby nie fakt, że drukarka nie miała duplexu i trzeba było ręcznie najpierw drukować strony nieparzyste a potem parzyste. wyznaczanie co tydzień kolejnej osoby z zespołu która miała zdawać raport szefostwu. Oczekiwania względem raportu były takie że miały być to regularne donosy kto za dużo czasu spędził na fajce, kto za dużo gada w pracy itd.
nie mogę się doczekać następnego razuchristian greyprezes grey enterprises holdings, incnadawca: anastasia steeletemat: ćwiczenia lingwistycznedata: 31 maja 2011 22:36 estadresat: christian greyznowu bawiłeś się słownikiem?wybucham głośnym śmiechemnadawca: christian greytemat: przejrzałaś mniedata: 31 maja 2011 19:40adresat: anastasia steeletak dobrze mnie pani zna, panno steelewybieram się na kolację ze starą znajomą, więc muszę kończyć
na razie, mała©christian greyprezes grey enterprises holdings, incchociaż bardzo bym chciał dalej przekomarzać się z aną, wolałbym się nie spóźnić na kolację elenie bardzo by się to nie spodobało wyłączam komputer, biorę portfel i telefon i windą zjeżdżam do garażu
>>214334944to zabija cwela xd
>>214334998może jeszcze opaskę na ramię załóż. chuj mnie to. śmieszne że ten debil patrzy co kto jaki filtr dorzuca i poprawia, to już dobrze popierdolonym trzeba być.
klub mile high mieści się na najwyższym piętrze columbia tower nad szczytami parku narodowego olympic zachodzi słońce, barwiąc niebo na opalizujące odcienie pomarańczu i różu ana byłaby zachwycona tym widokiem powinienem z nią tu przyjśćelena siedzi przy stoliku w rogu macha do mnie i uśmiecha się szef sali prowadzi mnie do jej stolika, a ona podsuwa mi policzek do pocałowania witaj, christianie mruczy
dobry wieczór, eleno jak zwykle wyglądasz zjawiskowocałuję ją w policzek, a ona odrzuca na bok swoje jedwabiste platynowe włosy, co robi zawsze, gdy jest w figlarnym nastroju siadaj mówi czego się napijesz?
palcami o pomalowanych na szkarłatno paznokciach jej znak firmowy trzyma nóżkę kieliszka do szampana widzę, że zaczęłaś od crystal pomyślałam, że musimy coś uczcić, czyż nie? doprawdy? christianie dziewczyna mów poproszę o kieliszek białego mendocino sauvignon zwracam się do kelneralekko skłania głowę i odchodzi nie ma powodu do świętowania? unosząc brwi, elena upija łyk szampana
nie rozumiem, czemu robisz wokół tego tyle zamieszania nie robię żadnego zamieszania jestem ciekawa ile ma lat? co robi? właśnie skończyła studia och czy nie jest dla ciebie odrobinę zbyt młoda?unoszę jedną brew naprawdę chcesz o tym rozmawiać?elena się śmieje co u isaaca? pytam z uśmieszkiemznowu się śmieje
jest grzeczny w jej oczach pojawiają się łobuzerskie iskierki musisz się bardzo nudzić głos mam oschłyuśmiecha się z rezygnacją to dobry piesek zamówimy?przy zupie krabowej kładę wreszcie kres udręce eleny
lex kamilek
jestem spokojny
ma na imię anastasia, studiowała literaturę na wsu i poznałem ją, kiedy przyszła przeprowadzić ze mną wywiad do studenckiej gazety w tym roku wręczałem na jej uczelni dyplomy podziela twoje upodobania? jeszcze nie, ale nie tracę nadziei jezu!
no właśnie pojechała do georgii, żeby wszystko sobie przemyśleć daleko wiem patrzę w swoją zupę i zastanawiam się, jak ana się miewa i co robi; śpi, mam nadzieję… sama podnoszę wzrok i widzę, że elena mi się przygląda bardzo uważnie nigdy cię nie widziałam w takim stanie mówi co masz na myśli? jesteś roztargniony nie pasuje to do ciebie to aż takie oczywiste?
>>214335121moja gymba po prawahttps://www.youtube.com/watch?v=InwVstrFZV0
kiwa głową i wzrok jej łagodnieje dla mnie tak sądzę, że wywróciła twój świat do góry nogamiwciągam głęboko powietrze i starając się to zatuszować, podnoszę kieliszek do ust
w sumie to w żadnym innym wypadku bym tej książki nie przeczytał a tak to prawie jakby w periodyku kiedyś wydawali
bardzo pani spostrzegawcza, pani lincoln tak sądzisz? bąkam tak właśnie patrzy mi głęboko w oczy kompletnie mnie rozbraja to bez wątpienia coś nowego i na pewno się zamartwiasz, co robi w tej georgii, co sobie myśli… znam cię tak chcę, żeby podjęła właściwą decyzję w takim razie pojedź do niej słucham? wsiadaj w samolot serio? skoro jest niezdecydowana… użyj swojego powalającego wdzięku
ale się przecpalem, ledwo żyje dziśco te nitki tak zapierdalają, miejcie litość
prycham drwiąco christianie złości się kiedy bardzo ci na czymś zależy, dążysz do tego i zawsze zwyciężasz wiesz o tym podchodzisz do siebie bardzo negatywnie wkurza mnie towzdycham sam nie wiem biedaczka na pewno nudzi się tam śmiertelnie jedź poznasz odpowiedzi na wszystkie swoje pytania jeśli odmówi, zajmiesz się czymś innym, a jeśli się zgodzi, będziesz mógł być przy niej sobą
>>214335161ty jakieś mefe bierzesz a to gówno nie narkotyk że tak wstajesz i żyjesz
wraca w piątek nie oglądaj się na nic, nie ma na co czekać powiedziała, że za mną tęskni sam widzisz w jej oczach lśni pewność pomyślę o tym jeszcze szampana? poproszę mówi i uśmiecha się do mnie jak dziewczynkaw drodze powrotnej do escali zastanawiam się nad radą eleny owszem, mógłbym pojechać do any powiedziała, że za mną tęskni… samolot jest wolny
po powrocie do domu czytam jej ostatniego mejlanadawca: anastasia steeletemat: odpowiednie towarzystwo do kolacjidata: 31 maja 2011 23:58 estadresat: christian greymam nadzieję, że kolacja się udała
anaps czy to była pani robinson?psiakrewoto idealna wymówka na to muszę jej odpowiedzieć osobiściewzywam taylora, by mu oznajmić, że rano będzie mi potrzebny stephan i gulfstream jak pan sobie życzy dokąd się pan wybiera? lecimy do savannah oczywście, proszę pana w jego głosie słyszę nutkę rozbawienia
środa, 1 czerwca 2011
ranek okazał się interesujący o 11:30 czasu pacyficznego wystartowaliśmy z boeing field; pilotuje stephan ze swoją pierwszą oficer, jill beighley; w georgii mamy być o 19:30 czasu tamtejszego
dobra to jeszcze [Aa]na, [Gg]ray i tak dalej, poprawiaj bota
>>214335182jaki jest prawilny narkotyk, mefe to ja biore na śniadanie
billowi udało się umówić na jutro spotkanie z przedstawicielami agencji zajmującej się rekultywacją terenów poprzemysłowych w savannah i być może umówię się z nimi na drinka dzisiaj wieczorem jeżeli więc anastasia nie zechce się ze mną widzieć lub będzie miała inne plany, podróż nie okaże się całkowitą stratą czasu
jasne, grey tak sobie mówtaylor zjadł ze mną lekki lunch i teraz porządkuje jakieś papiery, ja natomiast muszę przeczytać całą masę dokumentów
jedyną niewiadomą w tym równaniu jest spotkanie z aną zobaczymy, jak wszystko się ułoży po przylocie do savannah; mam nadzieję, że podczas lotu wpadnie mi do głowy jakiś pomysł
przeczesuję ręką włosy i po raz pierwszy od bardzo dawna kładę się i zasypiam, podczas gdy g550 leci na wysokości dziesięciu tysięcy metrów, zmierzając na międzynarodowe lotnisko savannah/hilton head jednostajny szum silników działa na mnie kojąco jestem zmęczony bardzo zmęczony
>>214335246żeby tak marudzić że przećpałeś cały czas to chociaż palony koks myślę, ja dalej nie zaszedłem. heroinistą nie jesteś.
będą ci się śniły koszmary, greynie wiem, czemu teraz są znacznie gorsze zamykam oczy tak masz się przy mnie zachowywać rozumiesz? tak, paniprzesuwa krwistoczerwony paznokieć po mojej piersi wzdrygam się, szarpię krępujące mnie więzy i wzbiera we mnie mrok, a skóra pod jej dotykiem mi płonie ale nie wydaję żadnego dźwiękunie mam śmiałości jak będziesz grzeczny, pozwolę ci dojść w moich ustachkurwa ale jeszcze nie teraz do tego jeszcze daleko
>>214335120lex luthor
jej paznokieć pali moją skórę, od krocza w górę, do pępkachcę krzyczećchwyta moją twarz, ściska mi usta, zmuszając mnie, żebym je otworzył, i całuje mniejęzyk ma żarłoczny i wilgotnystrzela skórzanym pejczemi wiem, że ciężko będzie mi to wytrzymaćale nie odrywam oczu od swojej nagrody od jej pieprzonych ust
gdy spada pierwsze uderzenie i pali moją skórę, ból i przypływ andrenaliny są rozkoszne panie grey, lądujemy za dwadzieścia minut oznajmia taylor, wyrywając mnie ze snu dobrze się pan czuje? tak oczywiście dziękuję podać panu wodę? bardzo proszęoddycham głęboko, by spowolnić galopadę serca, a taylor podaje mi szklankę zimnej wody evian piję łapczywie dobrze, że jesteśmy tu tylko we dwóch nieczęsto śnię o tamtych podniecających dniach z panią lincoln
za oknem niebo jest błękitne, rzadkie obłoki różowieją w popołudniowym słońcu światło tutaj jest cudowne złociste spokojne chylące się ku zachodowi słońce odbija się w cumulusach przez chwilę marzę, by być teraz w szybowcu prądy wznoszące muszą tu być fenomenalnetak!
>>214335295lex imperialis
>>214335277o heroinie nie chce nawet tu pisać
to właśnie powinienem zrobić: zabrać anę na lot szybowcem to chyba będzie „coś więcej”, prawda? taylorze tak, proszę pana chciałbym w georgii polatać z aną szybowcem jutro o świcie, jeżeli znajdziemy odpowiednie miejsce może też być później
tylko że w takim układzie będę musiał przesunąć spotkanie zajmę się tym koszty nie grają roli oczywiście, proszę pana dziękuję teraz muszę tylko powiedzieć o tym anie
g550 zatrzymuje się na pasie w pobliżu terminalu signature flight support, gdzie czekają już na nas dwa samochody razem z taylorem wychodzimy na obezwładniający upałdo diabła, okropnie duszno, nawet o tej porzeczłowiek z wypożyczalni wręcza taylorowi kluczyki do obydwu samochodów unoszę brew ford mustang? nic innego nie udało mi się znaleźć w savannah w tak krótkim czasie odpowiada taylor ze skruchą
>>214335347ale to szczerze co tak walisz niby codziennie. ciekaw jestem. keta? oxy jak małolat?
lex luthor vs lex tusk
>>214334944dzięki
dobrze, że to przynajmniej czerwony kabriolet choć mam nadzieję, że w takim upale będzie miał klimę powinien mieć wszystko, proszę pana świetnie dziękujębiorę od niego kluczyki i z aktówką w ręce zostawiam go, by mógł przeładować cały bagaż z samolotu do swojego suva
ściskam dłonie stephanowi i beighley, dziękując za udany lot w mustangu wyjeżdżam z lotniska i ruszam w stronę centrum savannah, słuchając bruce’a z ipoda
nie ma kija na parubija
andrea zarezerwowała mi apartament w bohemian hotel, którego okna wychodzą na rzekę savannah w zapadającym zmierzchu z balkonu roztacza się imponujący widok: rzeka lśni, odbijając gasnące kolory nieba, światła mostu wantowego i portu niebo płonie głęboką purpurą przechodzącą w różten widok jest niemal równie olśniewający jak zmierzch nad cieśniną puget
nie mam jednak czasu stać tutaj i podziwiać widoków podłączam laptop, ustawiam klimatyzację na pełną moc i dzwonię do ros, by przedstawiła mi najświeższą sytuację christianie, skąd to nagłe zainteresowanie georgią? względy osobisteprycha do słuchawki od kiedy to pozwalasz sobie na mieszanie życia prywatnego z interesami?
ziewu
odkąd poznałem anastasię steele nie lubię detroit odpowiadam ze złością dobra wycofuje się być może spotkam się później na drinka z koordynatorem savannah brownfield mówię, starając się ją ułagodzić
nieważne, christianie jest kilka innych spraw, które musimy omówić transport z pomocą dotarł do rotterdamu kontynuujemy? tak trzeba to załatwić obiecałem to na lunchu komitetu end global hunger sprawa musi być załatwiona, zanim spotkam się z nimi ponownie dobra wymyśliłeś coś w sprawie zakupu wydawnictwa?
wciąż jeszcze nie podjąłem decyzji moim zdaniem sip ma pewien potencjał tak, może pozwól, że jeszcze się nad tym zastanowię mam spotkanie z markiem w sprawie sytuacji lucasa woodsa
dobra, daj mi znać, jak poszło zadzwoń później załatwione na razie
staram się uniknąć tego, co nieuniknione wiem o tym uznałem jednak, że lepiej będzie zaskoczyć pannę steele telefonicznie lub mejlowo, tego jeszcze nie wiem kiedy będę miał pełny żołądek, wobec czego zamawiam kolację gdy na nią czekam, dostaję esemesa od andrei z informacją, że drink został odwołany nie szkodzi zobaczę się z nimi jutro rano, pod warunkiem że nie będę latał szybowcem z aną
zanim zjawia się obsługa hotelowa, dzwoni taylor panie grey… jesteś już w hotelu? tak, proszę pana zaraz przyniosą pański bagaż świetnie klub szybowcowy brunswick ma wolny szybowiec poprosiłem andreę, żeby przefaksowała im pańską licencję jak papiery zostaną podpisane, możemy lecieć
>>214335387wolę nie mówić, roznie bywa, w weekend płynę mocno, zrobię zakupy, wracam i cisne dalej, w tygodniu jestem grzeczniejszy
doskonale odpowiada im każda pora od szóstej rano jeszcze lepiej powiedz, żeby przygotowali szybowiec na szóstą wyślij mi ich adres załatwionerozlega się pukanie do drzwi moje bagaże i kolacja zjawiły się jednocześnie jedzenie pachnie wyśmienicie: smażone zielone pomidory, krewetki i kasza kukurydziana no, w końcu jestem na południu
przy jedzeniu rozmyślam, jak rozegrać wszystko z aną może powinienem zjawić się u jej matki w porze śniadania przywiózłbym bajgle, potem zabrałbym ją na lot szybowcem tak chyba będzie najlepiej nie odzywała się przez cały dzień, przypuszczam więc, że się gniewa po skończonej kolacji raz jeszcze czytam jej mejl
>>214335551ale tajemniczą zgrywasz larpon
co, u diabła, ma przeciwko elenie? nic nie wie o tym, co nas łączyło poza tym to było dawno temu i teraz tylko się przyjaźnimy jakim prawem ana się wścieka?zresztą gdyby nie elena, bóg jeden wie, co by się ze mną stałopukanie do drzwi przyszedł taylor
dobry wieczór panu czy jest pan zadowolony z pokoju? tak, oczywiście mam tu dokumenty dla klubu szybowcowegoprzeglądam umowę, stwierdzam, że jest w porządku, podpisuję ją i oddaję taylorowi sam dotrę jutro na miejsce spotkamy się tam? tak, proszę pana będę od szóstej dam ci znać, gdyby coś się zmieniło mam rozpakować pańskie rzeczy? tak, proszę
kiwnąwszy głową, idzie z moimi walizkami do sypialni nie mogę usiedzieć na miejscu muszę dokładnie przemyśleć sobie wszystko, co zamierzam powiedzieć anie zerkam na zegarek; jest dwadzieścia po dziewiątej długo zwlekałem może najpierw powinienem zaserwować sobie szybkiego drinka zostawiam taylora, wciąż zajętego rozpakowywaniem, i postanawiam, że przed kolejną rozmową z ros i napisaniem mejla do any zajrzę do hotelowego baru
w mieszczącym się na dachu lokalu panuje tłok, udaje mi się jednak znaleźć miejsce przy barze i zamawiam piwo miejsce jest modne i nowoczesne, z nastrojowym oświetleniem i luźną atmosferą rozglądam się, starając się unikać spojrzeń dwóch siedzących obok mnie kobiet… i nagle moją uwagę przyciąga jakiś ruch; refleks światła w lśniących rdzawych włosach
to ana kuźwanie patrzy w moją stronę, siedzi naprzeciwko kobiety, która musi być jej matką, sądząc po uderzającym podobieństwieco za, kurwa, zbieg okolicznościze wszystkich barów… jezu
przyglądam się im urzeczony piją koktajle chyba cosmopolitany matka any jest uderzająco piękna: jak ana, tyle że starsza; chyba dobiega czterdziestki, ma długie ciemne włosy i oczy tak samo błękitne jak córka ma w sobie coś cygańskiego… na pierwszy rzut oka zupełnie nie wygląda na członkinię klubu golfowego niewykluczone, że ubrała się tak na wyjście ze swoją młodą, piękną córką
coś fenomenalnegodalej, grey, nie ma co czekaćsięgam po telefon do kieszeni dżinsów pora wysłać anie mejl to powinno być interesujące sprawdzę, w jakim jest nastroju… i wszystko będę widziałnadawca: christian grey
temat: towarzystwo do kolacjidata: 1 czerwca 2011 21:40 estadresat: anastasia steeletak, jadłem kolację z panią robinson to tylko stara znajoma, anastasionie mogę się doczekać naszego kolejnego spotkania tęsknięchristian greyprezes grey enterprises holdings, inc
jej matka ma poważną minę być może martwi się o córkę albo stara się wyciągnąć od niej jakieś informacjepowodzenia, pani adams
przez chwilę zastanawiam się, czy rozmawiają o mnie matka wstaje; chyba wychodzi do toalety ana zagląda do torebki i wyjmuje z niej swojego blackberry’egozaczynamy…
czyta, zgarbiona, bębniąc palcami w blat stołu zaczyna wściekle uderzać w klawisze telefonu nie widzę jej twarzy, co mnie denerwuje, ale chyba nie przejęła się zbytnio tym, co właśnie przeczytała po chwili odkłada telefon, najwyraźniej z obrzydzeniem
niedobrze wraca jej matka i daje znak kelnerowi, żeby przyniósł im następne drinki ciekawe, ile już wypiły sprawdzam telefon i oczywiście przyszła odpowiedźnadawca: anastasia steeletemat: stare towarzystwo do kolacjidata: 1 czerwca 2011 21:42 est
adresat: christian greynie tylko stara znajoma znalazła sobie kolejnego małolata, w którym zatapia zęby? jesteś już dla niej za stary? czy dlatego właśnie wasz związek się skończył?że co, do cholery?czytając, czuję narastający gniewisaac dobiega trzydziestkijak jajak ona śmie?to przez alkohol?pora się ujawnić, greynadawca: christian grey
temat: uważaj…data: 1 czerwca 2011 21:45 estadresat: anastasia steelenie będę o tym rozmawiać za pośrednictwem poczty elektronicznej ile cosmopolitanów zamierzasz wypić?christian greyprezes grey enterprises holdings, incpatrzy na telefon, gwałtownie prostuje się na krześle i rozgląda po barzedo dzieła, greykładę na barze dziesięć dolców i wolnym krokiem podchodzę do ich stolika
>>214335583pisałem już że o pewnych rzeczach wolę nie pisać, niby czanik ale chuj wie kto to czyta, jestem uzależniony i długo niszczyło mi to życie, teraz coś tam pracuję, robię dobra minę do złej gry i zobaczymyod września będę próbował całkiem zerwać z tym gównem i się zamknę tylko w lekkich narkotykach
nasze spojrzenia się spotykają ana blednie sądzę, że jest w szoku a ja nie wiem, jak powinienem się z nimi przywitać ani jak zachować spokój, jeśli wspomni o eleniedrżącymi palcami odgarnia włosy za uszy znak, że jest zdenerwowana cześć mówi spiętym, piskliwym głosem
cześć
>>214334433rzyg
pochylam się i całuję ją w policzek pachnie oszałamiająco sztywnieje, gdy moje usta dotykają jej skóry wygląda ślicznie; trochę się opaliła i nie ma stanika jej piersi napierają na jedwabny materiał bluzki, lecz chowają się pod długimi włosamimam nadzieję, że tylko ja mogę je oglądaćcieszę się, że ją widzę, chociaż jest wściekła stęskniłem się christianie, przedstawiam ci moja matkę, carlę ana wskazuje swoją mamę pani adams, to zaszczyt móc panią poznać
nadal dupćq bólćq eh
carla adams bacznie mi się przyglądapsiakrew sprawdza mnie zignoruj to, greypo zdecydowanie za długiej chwili wyciąga do mnie rękę miło mi mówi co ty tu robisz? pyta ana oskarżycielskim tonem przyjechałem do ciebie, rzecz jasna zatrzymałem się w tym hotelu
tutaj?! pyta piskliwietak mnie też trudno w to uwierzyć wczoraj napisałaś, że żałujesz, że mnie tu nie ma kontynuuję, próbując ocenić jej reakcję na razie: niepokój, napięcie, oskarżycielski ton, drżący głos nie wróży to dobrze zawsze do usług, panno steele dodaję z kamienną twarzą w nadziei, że się rozchmurzy
>>214335853rozumiem, uzależnienie od bakania to ciężka choroba
może się z nami napijesz, christianie? proponuje miłosiernie pani adams i patrzy wymownie na obsługę potrzebuję czegoś mocniejszego od piwa poproszę gin z tonikiem zwracam się do kelnera hendricksa, jeśli macie, albo bombay sapphire do hendricksa ogórek, z bombayem limonka i jeszcze dwa cosmo, poprosimy dodaje ana, zerkając na mnie z niepokojemi słusznie uważam, że dość już wypiła christianie, weź sobie, proszę, krzesło
dziękuję, pani adamsprzysuwam krzesło i siadam obok any przypadkiem zatrzymałeś się w hotelu, do którego przyszłyśmy akurat na drinka? z tonu any wnioskuję, że jest spięta
a może to wy przyszłyście na drinka akurat do hotelu, w którym się zatrzymałem? właśnie zjadłem kolację, przyszedłem tutaj i zobaczyłem ciebie byłem roztargniony, myślałem o twoim ostatnim mejlu spoglądam na nią znacząco i nagle patrzę, a to ty niezwykły zbieg okoliczności, czyż nie?ana jest zakłopotana
rano byłyśmy z mamą na zakupach, po południu poszłyśmy na plażę wieczorem postanowiłyśmy wyskoczyć na koktajl wyjaśnia pospiesznie, jakby się usprawiedliwiała, że pije w barze z matką kupiłaś tę bluzkę? pytam
>>214335930ok
naprawdę wygląda przepięknie bluzeczka jest w kolorze szmaragdowej zieleni; dobrze wybrałem kolory kamieni szlachetnych paletę barw ubrań skompletowanych dla niej przez caroline acton bardzo ci w tym kolorze do twarzy i opaliłaś się trochę wyglądasz prześlicznie słysząc mój komplement, rumieni się i unosi wargi w uśmiechu zamierzałem złożyć ci jutro wizytę ale tymczasem spotkałem cię tutaj
ujmuję ją za rękę, bo pragnę jej dotknąć, i lekko ściskam kciukiem gładzę jej dłoń, a jej oddech się zmieniatak, ano poczuj tonie złość się na mniespogląda mi w oczy i nagradza mnie nieśmiałym uśmiechem
chciałem zrobić ci niespodziankę ale jak zwykle, anastasio, to ty zaskoczyłaś mnie, zjawiając się tutaj nie chcę przeszkadzać tobie i twojej mamie wypiję szybko drinka i sobie pójdę robota na mnie czeka
mam ochotę ucałować jej dłoń, ale się pohamowuję nie wiem, co powiedziała o nas swojej matce, jeżeli w ogóle coś mówiła christianie, bardzo się cieszę, że mogłam cię wreszcie poznać osobiście ana bardzo serdecznie się o tobie wyrażała mówi pani adams z czarującym uśmiechem doprawdy? spoglądam na anę, która się rumieniserdecznie, tak?
dobrze wiedziećkelner stawia przede mną gin z tonikiem hendricks, proszę pana dziękujęanie i matce podaje świeże cosmopolitany do kiedy zostajesz w georgii, christianie? pyta matka any do piątku, proszę pani zjesz z nami jutro kolację? i proszę, mów mi carla będę zachwycony, carlo
świetnie przepraszam was na chwilę, muszę wyjść do toaletyprzecież dopiero w niej była?wstaję, gdy odchodzi, po czym siadam, by stawić czoło gniewowi panny steele znowu ujmuję ją za rękę a więc gniewasz się na mnie, że jadłem kolację ze starą przyjaciółką całuję ją w dłoń tak pada zwięzła odpowiedźczyżby była zazdrosna?
pls bump frens>>214335808>>214335808>>214335808
nasz seksualny związek skończył się dawno temu, anastasio nie pragnę nikogo, tylko ciebie czy jeszcze o tym nie wiesz? dla mnie ona jest pedofilką, christianieczuję mrowienie na skórze głowy jesteś bardzo krytyczna to nie było tak przygnębiony puszczam jej rękę och, czyli jak? pyta gniewnie, wysuwając do przodu tę swoją upartą bródkę
czy znowu przemawia przez nią alkohol?
wykorzystała bezbronnego piętnastolatka kontynuuje gdybyś był piętnastoletnią dziewczynką, a pani robinson mężczyzną, który cię uwodzi i nakłania do stosunków sadomasochistycznych, też uważałbyś, że to w porządku? gdyby na przykład chodziło o mię?och, teraz już przesadza ano, to nie było tak
w jej oczach pojawia się błysk jest naprawdę zła dlaczego? to nie ma z nią nic wspólnego ale nie chcę wdawać się z nią w kłótnię tutaj, w barze opanowuję się dobra, ja tego tak nie odbierałem mówię łagodniejszym tonem to było dla mnie zbawienne właśnie tego potrzebowałem
dobry boże, gdyby nie elena, pewnie bym już nie żył z trudem zachowuję spokój ana ściąga brwi nie rozumiemzamknij jej mordę, grey anastasio, zaraz wróci twoja matka nie chcę teraz o tym rozmawiać, to dla mnie krępujące może później jeżeli nie chcesz mnie tutaj, mój samolot jest gotów do startu na hilton head mogę wyjechaćna jej twarzy maluje się przerażenie nie, nie jedź proszę bardzo się cieszę, że tu jesteś dodaje szybko
cieszy się? miałem nadzieję na coś więcej
>>214334219skulle
po prostu próbuję ci wytłumaczyć mówi jestem zła, że ledwie wyjechałam, a ty już umawiasz się z nią na kolację przypomnij sobie, jak reagujesz, kiedy tylko josé się do mnie zbliży a on jest jedynie moim kolegą, nigdy nie uprawiałam z nim seksu natomiast ty i ona… jesteś zazdrosna?
jak mam ją przekonać, że elena i ja tylko się przyjaźnimy? naprawdę nie ma o co być zazdrosnajak widać, panna steele jest zaborczapo chwili zdaję sobie sprawę, że mi się to podoba tak, i zła o to, co ci zrobiła mówi dalej
anastasio, ona mi pomogła to wszystko a co do twojej zazdrości, postaw się na moim miejscu przez ostatnich siedem lat nie musiałem się przed nikim tłumaczyć z moich poczynań dosłownie przed nikim robię, co mi się podoba, anastasio lubię swoją niezależność nie poszedłem na spotkanie z panią robinson, żeby ci dokuczyć poszedłem, ponieważ raz na jakiś czas jemy razem kolację jest moją przyjaciółką i partnerką w interesach
ana robi wielkie oczyo nie wspominałem o tym?bo i czemu? to nie ma nic wspólnego z nią tak, prowadzimy razem interesy seksu już nie uprawiamy od wielu lat czemu wasz związek się skończył? dowiedział się o nim jej mąż czy możemy porozmawiać o tym kiedy indziej? gdzieś, gdzie będziemy sami?
chyba nigdy nie zdołasz mnie przekonać, że ona nie jest w pewnym sensie pedofilemdo kurwy nędzy, ana! naprawdę już wystarczy! ja o niej w ten sposób nie myślę dość tego! mówię groźnie kochałeś ją?co takiego? jak tam, porozmawialiście sobie? wraca carlaana uśmiecha się z trudem, a mnie skręca w żołądku tak, mamoczy kochałem elenę?
biorę łyk mojego drinka ja ją, kurwa, wielbiłem…ale czy ją kochałem? co za idiotyczne pytanie nie mam pojęcia, czym jest miłość w sensie romantycznym wszystkie te ckliwe duperele, o których ana marzy nabiła sobie głowę bzdurami, czytając dziewiętnastowieczne romansidłamam dość drogie panie, zostawię was bardzo proszę, dopiszcie to do mojego rachunku, pokój numer sześćset dwanaście anastasio, zadzwonię do ciebie rano carlo, do jutra
>>214335905następnym razem poproś chłopaka żeby nie brał cię tak ostro
och, jak miło słyszeć, że ktoś zwraca się do ciebie pełnym imieniem piękne imię dla pięknej dziewczynyściskam dłoń carli mój komplement był szczery, uśmiech już nieana milczy patrzy na mnie, ale ignoruję jej wzrok całuję ją w policzek na razie, mała szepczę jej do ucha, po czym odwracam się i opuszczam barw życiu nikt mnie tak nie prowokował jak ona
i jest na mnie wkurzona; może ma pms wspominała, że w tym tygodniu powinna mieć okres
wpadam do pokoju, zatrzaskuję drzwi i idę prosto na balkon na zewnątrz jest ciepło oddycham głęboko, chłonąc ostry, słonawy zapach rzeki zapadła noc i rzeka jest czarna jak atrament, identyczna jak niebo… i mój nastrój nawet nie zdążyłem wspomnieć o jutrzejszym locie szybowcem wspieram się o balustradę balkonu dzięki światłom na brzegu i na moście widok jest jeszcze piękniejszy… jednak nie łagodzi mojego gniewu
>>214336249słyszysz ty siebie?
czemu tak bronię związku, który się zaczął, kiedy ana była w czwartej klasie podstawówki? przecież to nie ma z nią nic wspólnego owszem, ten związek nie zaliczał się do konwencjonalnych ale to wszystko
obiema rękami przeczesuję włosy inaczej sobie wyobrażałem tę podróż być może przyjazd tu był błędem i pomyśleć, że to właśnie elena mnie do niego namówiładzwoni telefon mam nadzieję, że to ana, ale to, niestety, ros słucham rzucam ostro do telefonu jezu, christian przeszkadzam w czymś? nie, przepraszam z czym dzwonisz?uspokój się, grey
chciałam zdać ci relację z mojej rozmowy z markiem ale jeżeli chwila nie jest odpowiednia, zadzwonię rano nie, mów ktoś puka do drzwi chwileczkę, rosotwieram drzwi, spodziewając się ujrzeć za nimi taylora lub kogoś z obsługi hotelowej, ale przede mną stoi ana, zawstydzona i prześlicznaprzyszła
otwieram drzwi szerzej i gestem zapraszam ją do środka doliczyliście odprawy? pytam ros, nie odrywając wzroku od any takana wchodzi do pokoju i patrzy na mnie z niepokojem usta ma rozchylone i wilgotne, oczy pociemniałe co jest? zmieniła zdanie? znam to spojrzenie to pożądanie pragnie mnie i ja także jej pragnę, zwłaszcza po sprzeczce w barzepo cóż innego by tu przychodziła? i jak koszty? pytam ros prawie dwa milionygwiżdżę przez zęby
sporo nas ten błąd kosztował geh dostanie fabrykę światłowodówros ma rację, to był jeden z naszych celów a lucas? pytam źle to przyjął
otwieram minibar i gestem daję anie znać, żeby coś sobie z niego wzięła zostawiam ją i idę do łazienki to znaczy? wpadł w szał
w łazience odkręcam kurek, zaczynam napełniać wodą ogromną, wpuszczoną w podłogę marmurową wannę i dodaję odrobinę wonnego płynu do kąpieli w wannie zmieściłoby się z sześć osób przecież większość tych pieniędzy jest dla niego przypominam ros i sprawdzam temperaturę wody poza tym dostał też cenę wykupu zawsze może zacząć od nowa
obracam się, żeby wyjść z łazienki, ale powodowany impulsem postanawiam zapalić świeczki artystycznie ustawione na półce zapalone świeczki chyba liczą się jako „coś więcej”? no ale grozi prawnikami, chociaż nie bardzo wiem czemu sprawa jest kryształowo czysta czy ja słyszę wodę? pyta ros tak, przygotowuję sobie kąpiel och, mam skończyć?
nie coś jeszcze? tak, fred chce z tobą rozmawiać poważnie? przejrzał nowe projekty barneya
wracam do salonu, słuchając, jak ros przedstawia mi rozwiązanie problemów w projekcie tabletu, i proszę ją, żeby andrea przesłała mi poprawioną dokumentację ana wyjęła z barku butelkę soku pomarańczowego czy to twój nowy sposób zarządzania: nieobecny? pyta roswybucham śmiechem, choć ubawił mnie raczej wybór any mądra kobieta informuję ros, że w biurze zjawię się dopiero w piątek
naprawdę chcesz zrezygnować z detroit? tutaj jest działka, która mnie interesuje czy bill o tym wie? pyta znienacka tak, powiedz mu, żeby zadzwonił
jasne poszedłeś na drinka z tymi gośćmi z savannah?wyjaśniam jej, że spotkam się z nimi jutro staram się mówić ugodowym, spokojnym tonem, ponieważ jest to dla ros drażliwa kwestia chcę sprawdzić, co georgia ma do zaproponowania, jeżeli w to wejdziemyz półki zdejmuję szklankę i podaję ją anie, pokazując jednocześnie na kubełek z lodem
jeżeli ich propozycja będzie atrakcyjna mówię dalej chyba powinniśmy ją rozważyć, mimo że tutejszy cholerny upał jest zabójczyana nalewa sobie soku trochę późno na zmianę zdania, christianie, chociaż z drugiej strony może to być mocny argument przetargowy w negocjacjach z detroit myśli na głos ros zgadzam się, detroit ma swoje zalety, no i jest tam chłodniejale czai się tam na mnie zbyt wiele duchów
niech bill do mnie zadzwoni jutro jest już późno, a ja mam gościa tylko nie za wcześnie ostrzegam ros ona życzy mi dobrej nocy i rozłącza sięana spogląda na mnie z rezerwą, gdy ja napawam oczy jej widokiem gęste włosy opadają na jej drobne ramiona, okalając jej uroczą, zamyśloną twarzyczkę nie odpowiedziałeś na moje pytanie mówi niemal szeptem nie
nie, nie odpowiedziałeś na moje pytanie, czy nie, nie kochałeś jej?nie da mi spokoju opieram się o ścianę i krzyżuję ramiona na piersiach, żeby jej w nie nie porwać co tu robisz, anastasio? właśnie ci powiedziałamzakończ jej cierpienie, grey
nie, nie kochałem jejwyraźnie się rozluźnia, a na jej twarzy pojawia się ulga to właśnie chciała usłyszeć prawdziwa z ciebie bogini zazdrości, anastasio kto by pomyślał?tylko czy jesteś moją boginią? żarty pan sobie ze mnie stroi, panie grey? nie odważyłbym się och, myślę, że byś się odważył, i myślę, że to robisz często uśmiecha się i idealnie równymi zębami przygryza dolną wargęrobi to celowo
proszę przestać przygryzać wargę jesteś w moim pokoju, nie widziałem cię od trzech dni i przeleciałem kawał świata, żeby się z tobą spotkaćmuszę mieć pewność, że między nami wszystko dobrze, a sposób znam tylko jeden chcę ją przelecieć, porządnie
>>214335890pedalecałkiem estetyczne te blizny żbsz
dzwoni mój telefon, ale wyłączam go, nawet nie sprawdzając, kto to ktokolwiek to jest, może zaczekać podchodzę do niej pragnę cię, anastasio i ty pragniesz mnie dlatego przyszłaś naprawdę chciałam wiedzieć… mówi
skoro już wiesz, zostaniesz czy sobie pójdziesz? pytam, stając na wprost niej zostaję odpowiada, nie odrywając ode mnie wzroku cudowniez zachwytem patrzę, jak ciemnieją jej źrenice byłaś na mnie taka zła… szepczę
nigdy dotąd nie musiałem się przejmować czyimś gniewem, liczyć się z czyimiś uczuciami to prawda do tej pory tylko członkowie mojej rodziny bywali na mnie źli ale to mi się podoba
koniuszkami palców delikatnie muskam jej policzek ana zamyka oczy i pod moim dotykiem przechyla głowę zbliżam się i nosem przesuwam po jej nagim ramieniu, do ucha, wdychając jej słodki zapach i czując, jak w moim ciele budzi się pożądanie ręką sięgam do karku i zanurzam palce w jej włosach powinniśmy porozmawiać szepcze później tyle rzeczy chcę ci powiedzieć ja tobie też
całuję zagłębienie pod jej uchem i pociągam ją za włosy, żeby odchyliła głowę sięgam ustami do jej szyi kąsam ją delikatnie w brodę i sunę w dół moje ciało dygocze z pożądania
pragnę cię szepczę i całuję miejsce, w którym pod skórą wyczuwam puls ona jęczy i chwyta mnie za ramiona zamieram na sekundę, ale mrok nie wychodzi z ukrycia krwawisz? pytam ją pomiędzy pocałunkamizamiera tak mówi masz skurcze? nie odpowiada cicho, ale jest wyraźnie skrępowanaprzestaję ją całować i zaglądam jej w oczy czego się wstydzi? przecież to jej ciało zażyłaś pigułkę? takdobrze chodź, weźmiemy kąpiel
wchodzimy do luksusowej łazienki, puszczam rękę any jest gorąco i wilgotno, nad wanną unosi się łagodnie para robi mi się gorąco, dżinsy i lniana koszula lepią mi się do skóryana na mnie patrzy, skórę ma wilgotną
masz gumkę do włosów? pytam zaraz włosy zaczną jej się kleić do twarzy ana wyjmuje gumkę z kieszeni dżinsów zwiąż włosy mówię, a ona szybko i z wdziękiem wykonuje poleceniegrzeczna dziewczynka przestała się spierać
kilka kosmyków wymyka jej się z kucyka, ale wygląda to uroczo zakręcam kurek i wziąwszy anę za rękę, prowadzę ją do innej części łazienki, gdzie nad umywalką wpuszczoną w marmurowy blat wisi wielkie złocone lustro patrzę w jej oczy w odbiciu proszę, żeby zdjęła buty ściąga je pospiesznie i rzuca na podłogę
podnieś ręce szepczęunoszę jej śliczną bluzeczkę, odsłaniając piersi sięgam do zapięcia dżinsów, odpinam guzik i rozsuwam zamek wezmę cię w łazience, anastasio
patrzy mi w oczy w lustrze i oblizuje wargi w miękkim świetle jej źrenice błyszczą podnieceniem nachylam się i delikatnymi pocałunkami obsypuję jej szyję wsuwam kciuki za pasek jej dżinsów i wolno zsuwam je ze ślicznego tyłeczka, po drodze chwytając też majtki klękam za nią i ściągam jej dżinsy aż do stóp wyjdź z nich rozkazuję
chwytając się krawędzi umywalki, posłusznie pozbywa się dżinsów; jest teraz naga, a ja mam przed oczami jej tyłek rzucam dżinsy, majtki i bluzkę na biały taboret pod umywalką i rozmyślam o tym wszystkim, co mógłbym zrobić z jej pupą między jej nogami zauważam niebieski sznureczek; wciąż ma włożony tampon, na razie więc tylko delikatnie całuję i kąsam jej pośladki kiedy wstaję, nasze spojrzenia znowu spotykają się w lustrze kładę rękę na jej gładkim, płaskim brzuchu
popatrz na siebie jesteś piękna zobacz, jaka jesteś w dotykuchwytam jej obie ręce i przytrzymując swoimi dłońmi, rozsuwam jej palce, by leżały płasko na jej brzuchu poczuj, jaką masz miękką skórę szepczę
zataczając szerokie kręgi jej dłońmi, delikatnie i powoli przesuwam nimi po jej ciele, w górę, aż do piersi zobacz, jakie masz pełne, jędrne piersi
przytrzymuję jej ręce tak, by objęła nimi piersi łagodnie drażnię kciukami jej sutki jęczy i wygina się w łuk, wpychając piersi w nasze złączone dłonie raz po raz delikatnie pociągam za brodawki i z rozkoszą obserwuję w lustrze, jak twardnieją i wydłużają się pod naszym dotykiem
podobnie jak pewna część mojego ciałaana przymyka oczy i wije się w moich objęciach, pośladkami ocierając się o mój wzwód jęczy z głową wspartą o moje ramię właśnie tak, maleńka mruczę w jej szyję, rozkoszując się tym budzącym się pod moim dotykiem ciałem
zsuwam jej ręce w dół bioder, potem prowadzę ku jej włosom łonowym wsuwam jedną nogę pomiędzy jej uda i rozpycham je coraz szerzej i szerzej, kierując jej dłonie, najpierw jedną, potem drugą, ku jej kobiecości nie ma odwrotu, palcami raz za razem pieści swoją łechtaczkęjęczy, a ja patrzę w lustrze, jak wije się z rozkoszy
jezu, ona jest boska spójrz, jak promieniejesz, anastasio całuję i skubię wargami jej kark, po czym ją puszczam i zostawiam bezwładnie wspartą o umywalkę cofam się o krok i patrzę, jak otwiera oczy nie przerywaj mówię, ciekawy, co zrobi
waha się przez moment i zaczyna pieścić się jedną ręką, choć już nawet w połowie nie tak entuzjastycznieoch, nic z tego nie będzieszybko zdzieram z siebie przepoconą koszulę, dżinsy i slipy, wypuszczając na wolność moją erekcję wolisz, żebym ja to zrobił? pytam, patrząc w lustrze w jej rozpłomienione oczy
o tak, proszę odpowiada głosem drżącym z rozpaczliwego pożądania
obejmuję ją od tyłu mój penis wtula się w rowek między jej pięknymi, przecudownymi pośladkami znowu ujmuję ją za ręce i kieruję w stronę łechtaczki, na zmianę, raz za razem, naciskając ją, gładząc, drażniąc skomle, kiedy ssę i kąsam jej kark nogi zaczynają jej drżeć gwałtownie obracam ją twarzą do siebie jedną ręką chwytam ją za nadgarstki, drugą ciągnę za kucyk, podnosząc ku sobie jej usta całuję ją, pożeram jej usta, rozkoszując się smakiem: soku pomarańczowego i słodkiej, przesłodkiej any oddech ma chrapliwy, jak ja
>>214334433cuckciekawe czy to zelastwo wyjeła z gebyuwazam że jest bardzo łaldna zgrabna nie ulana jak swinia nie wiem gdzie jest problem u niej bo to nie jest normalne tak sie ciąć tatuować pakować tyle złomu w siebieciekawe jak u niej relacja z Bogiem czy miała normalną rodzine
kiedy zaczął ci się okres, anastasio?chcę cię pieprzyć bez kondoma wczoraj dyszy dobrze odsuwam się i obracam ją trzymaj się umywalki rozkazuję
chwytam ją za biodra, unoszę i pociągam ku sobie, zmuszając, żeby się pochyliła moja ręka wędruje między jej nogi, ku niebieskiemu sznureczkowi wyszarpnąwszy jednym ruchem tampon, wrzucam go do sedesu ana z wrażenia, jak sądzę, wciąga gwałtownie powietrze, ale ja chwytam swojego penisa i szybko w nią wchodzę
ze świstem oddycham przez zaciśnięte zębykurwa ależ jest cudowna wspaniałe uczucie jej skóra na mojejodchylam się i wchodzę w nią znowu, czując każdy jej rozkoszny, gładki centymetr ona jęczy i napiera na mnieo tak, ano
chwyta się mocniej marmurowego blatu, a ja poruszam się coraz szybciej, przytrzymuję ją za biodra, czekam… czekam, uderzam jeszcze mocniej pożądam jej jest mojanie bądź zazdrosna, ano pragnę tylko ciebieciebieciebiepalcami odnajduję jej łechtaczkę i drażnię ją, pieszczę i stymuluję, aż nogi znowu zaczynają jej dygotać
właśnie tak, maleńka mruczę ochryple i uderzam w nią mordeczym, samczym rytmemnie kłóć się ze mną, ano nie sprzeciwiaj mi się
wwiercam się w nią i jej nogi sztywnieją, a ciało zaczyna dygotać nagle wydaje krzyk, zatracona w orgazmie, który pochłania też mnie och, ano wyrywa mi się, gdy już dłużej nie mogę, i wytryskuję w nią z całą siłąo kurwa och, maleńka, czy kiedykolwiek zdołam się tobą nasycić? szepczę, tonąc w niej cały
wolno osuwam się na podłogę, pociągając ją za sobą tulę ją w ramionach siada, wciąż jeszcze zdyszana, i opiera głowę o moje ramięsłodki jezuczy kiedykolwiek przeżywałem coś takiego?całuję jej włosy, a ona się uspokaja, z zamkniętymi oczami, z wolna odzyskując normalny oddech oboje jesteśmy spoceni w gorącej, wilgotnej łazience, ale nie chciałbym teraz być nigdzie indziej
porusza się krew mi leci mówi mnie to nie przeszkadza nie chcę wypuścić jej z objęć zauważyłam mówi oschle tobie przeszkadza?nie powinno to zupełnie naturalne znałem tylko jedną kobietę, która wzdragała się przed seksem w czasie miesiączki, ale zupełnie nie zwracałem na to uwagi nie, ani trochę ana zerka na mnie przejrzyście błękitnymi oczami świetnie teraz się wykąpiemy
wypuszczam ją z ramion, a ona ze zmarszczonym czołem wpatruje się w moją pierś odrobinę blednie i spogląda na mnie zamglonym wzrokiem co się stało? pytam zaniepokojony jej miną twoje blizny to nie po ospie nie, nie po ospie ton głosu mam lodowatynie chcę o tym rozmawiaćwstaję i wyciągam do niej rękę, by również się podniosła w jej oczach maluje się przerażenie
za chwilę pojawi się współczucie nie patrz na mnie w ten sposób mówię ostrzegawczo i puszczam jej rękęnie chcę, kurwa, twojego współczucia, ano nawet nie próbujwpatruje się w swoją rękę, chyba przywołana do porządku ona ci to zrobiła? odzywa się niemal niesłyszalniepatrzę na nią z gniewem i nic nie mówię, starając się powstrzymać narastającą we mnie wściekłość moje milczenie sprawia, że ana podnosi na mnie wzrok
ona? cedzę pani robinson?słysząc mój ton, ana blednie ona nie jest zwierzęciem, anastasio oczywiście, że nie ona naprawdę nie pojmuję, czemu ją tak demonizujesz
ana pochyla głowę, by uniknąć mojego spojrzenia, mija mnie szybko i wchodzi do wanny zanurza się w pianie, tak że nie widzę już jej ciała patrzy na mnie ze skruszoną miną i mówi:
zastanawiam się, jaki byś był, gdybyś jej nie spotkał gdyby nie nauczyła cię, hm, takiego stylu życiapsiakrew znowu wróciliśmy do eleny
podchodzę do wanny, zanurzam się i siadam na podwodnej ławeczce, by ana nie mogła mnie dotknąć patrzy na mnie, czekając, co odpowiem milczenie między nami narasta, aż nie słyszę nic poza dudnieniem krwi w uszachkurwanie odrywa ode mnie wzrokuodpuść, ano!nie nic z tego
jakie macie plany na dzisiaj
potrząsam głową niemożliwa kobieta gdyby nie pani robinson, poszedłbym zapewne w ślady mojej rodzonej matkizakłada mokry kosmyk za ucho i wciąż milczyco mam jej powiedzieć o elenie? zastanawiam się, co nas łączyło: elenę i mnie myślę o tamtych pełnych namiętności latach o tajemnicy tajnych schadzkach bólu rozkoszy uwolnieniu… ładzie i porządku, które zaprowadziła w moim świecie
oskarka nie szkoda
kochała mnie w sposób, który był dla mnie… akceptowalny mówię w zadumie, w zasadzie sam do siebie akceptowalny? powtarza ana z niedowierzaniem takana czeka na ciąg dalszy chce czegoś więcejcholera zawróciła mnie ze ścieżki ku samozagładzie, którą podążałem głos mam cichy ciężko dorastać w idealnej rodzinie, jeśli samemu nie jest się idealnymbierze głęboki oddechcholera nie znoszę o tym mówić czy ona wciąż cię kocha?nie!
nie wydaje mi się, przynajmniej nie w ten sposób w kółko ci to powtarzam, to było bardzo dawno temu to już przeszłość nie mógłbym jej zmienić, nawet gdybym chciał, a nie chcę uratowała mnie przed samym sobą nigdy z nikim o tym nie rozmawiałem z wyjątkiem doktora flynna, ma się rozumieć z tobą rozmawiam o tym wyłącznie dlatego, że chcę, abyś mi ufała
ale ja ci ufam mówi chcę tylko poznać cię lepiej, a zawsze, kiedy próbuję z tobą rozmawiać, rozpraszasz mnie tylu rzeczy chcę się dowiedzieć och, na litość boską, anastasio co chcesz wiedzieć? co mam zrobić?wpatruje się w swoje zanurzone w wodzie ręce po prostu próbuję zrozumieć jesteś jedną wielką zagadką nigdy wcześniej nikogo takiego nie znałam cieszę się, że mówisz to, co chcę wiedzieć
wiedziona nagłym impulsem przesuwa się w wodzie i siada obok mnie tak, że nasze ciała się stykają proszę, nie złość się na mnie mówi nie złoszczę się, anastasio po prostu nie przywykłem do tego rodzaju rozmów, takiego drążenia tak rozmawiam tylko z doktorem flynnem i…niech to i z nią? z panią robinson? rozmawiasz z nią mówi cicho, lekko chropawym głosem tak, rozmawiam
o czym?obracam się twarzą ku niej tak gwałtownie, że woda wylewa się z wanny na podłogę nie dajesz za wygraną, co? o życiu, wszechświecie, interesach, anastasio panią robinson i mnie wiele łączy możemy rozmawiać o wszystkim o mnie też? pyta tak czemu rozmawiacie o mnie? pyta, teraz już naburmuszona nigdy nie spotkałem kogoś takiego jak ty, anastasio
co to znaczy? nikogo, kto z automatu nie podpisał spisanej przez ciebie umowy, nie zadawał żadnych pytań?kręcę głową nie potrzebuję rady i pani pedo ci doradza? prycha
anastasio, dość! niemal krzyczę bo przełożę cię przez kolano ona nie interesuje mnie ani romantycznie, ani seksualnie jest dla mnie bliską przyjaciółką i partnerką w interesach nic ponadto mamy wspólną przeszłość, łączy nas historia, która była dla mnie niewyobrażalnym błogosławieństwem, chociaż jej zniszczyła małżeństwo, ale tego już nie ma
prostuje się i twoi rodzice nigdy się nie dowiedzieli? nie odpowiadam burkliwie już ci mówiłemspogląda na mnie z rezerwą, wie bowiem, że posunęła się za daleko skończyłaś? pytam na raziebogu niech będą dzięki nie kłamała, mówiąc, że o bardzo wielu rzeczach chce mi powiedzieć ale nie rozmawiamy o tym, o czym ja chcę mówić muszę wiedzieć, na czym stoję czy nasz układ ma szanseśmiało, grey dobra, teraz moja kolej nie odpowiedziałaś na mojego mejla
zakłada włosy za ucho, potem kręci głową miałam to zrobić ale nagle się pojawiłeś żałujesz? wstrzymuję oddech nie, bardzo się cieszę
to dobrze ja też się cieszę, że tu jestem, chociaż tak mnie przesłuchujesz o ile ewentualnie mogę się zgodzić na to przepytywanie, to sądzisz, że należy ci się jakiś immunitet tylko dlatego, że przeleciałem taki kawał świata, żeby cię ujrzeć? nie kupuję tego, panno steele chcę wiedzieć, co czujeszściąga brwi powiedziałam ci cieszę się, że tu jesteś dziękuję, że się fatygowałeśmówi szczerze
Kutasa z Mentzenem lajw
cała przyjemność po mojej stronienachylam się, żeby ją pocałować, a ona otwiera się niczym kwiat, szczodra i spragniona odsuwam się
nie, chyba jednak pragnę się czegoś dowiedzieć, zanim posuniemy się dalejwzdycha i wraca to pełne rezerwy spojrzenie co mam ci powiedzieć? na przykład co myślisz o umowie, którą być może zawrzemykrzywi się lekko, jakby jej odpowiedź miała okazać się nie do zniesieniao matko
nie wiem, czy zdołam to wytrzymać przez dłuższy okres przez cały weekend być kimś, kim tak naprawdę nie jestemto nie jest „nie” co więcej, uważam, że ma racjęujmuję ją pod brodę i zmuszam, by spojrzała mi w oczy nie też tak uważam nabijasz się ze mnie?
tak, ale życzliwie znowu ją całuję nie najlepsza z ciebie uległaotwiera usta ze zdumienia czyżby poczuła się dotknięta? a potem wybucha śmiechem, słodkim, zaraźliwym śmiechem, i już wiem, że się nie obraziła może nie trafiłam na odpowiedniego nauczycielacelna uwaga, panno steeleteż się śmieję
może może powinienem traktować cię surowiej obserwuję wyraz jej twarzy bardzo ci się nie podobało pierwsze lanie? w sumie było nie najgorzej mówi, lekko się rumieniąc chodzi bardziej o istotę tego wszystkiego? dopytuję się chyba tak odczuwanie przyjemności tam, gdzie nie powinno jej być pamiętam, że czułem to samo trochę trwa, zanim się człowiek przyzwyczaiwreszcie o tym rozmawiamy
anastasio, zawsze możesz użyć hasła bezpieczeństwa nie zapominaj o tym i jeśli będziesz przestrzegać zasad, które mnie umożliwią sprawowanie kontroli, a tobie zapewniają bezpieczeństwo, zapewne damy radę
dlaczego musisz mnie kontrolować? ponieważ to zaspokaja moją potrzebę, a nie doświadczyłem tego jako małe dziecko a więc to swego rodzaju terapia? nigdy w ten sposób o tym nie myślałem, ale tak, chyba o to chodzikiwa głową i jeszcze jedno: najpierw mówisz „nie sprzeciwiaj mi się”, a już po chwili, że to lubisz trudno się w tym połapać rozumiem ale jak dotąd idzie ci świetnie
tylko jakim kosztem? czuję się, jakbym była związana lubię, kiedy jesteś związana nie o to mi chodziło!uderza ręką w wodę, ochlapując mnie czy ty mnie właśnie ochlapałaś? tak
och, panno steele chwytam ją w pasie i sadzam sobie na kolanach, a woda znowu wylewa się na podłogę wystarczy tego gadaniaujmuję ją za głowę i całuję, rozchylam językiem jej wargi i wpycham go w jej usta obejmuję władzę ona zanurza palce w moje włosy i odwzajemnia pocałunek, splatając swój język z moim jedną ręką przechylam jej głowę, drugą zmuszam ją, by siadła na mnie okrakiem
odsuwam się, żeby złapać oddech oczy jej pociemniały z pożądania łapię ją za nadgarstki i jedną ręką przytrzymuję je za jej plecami teraz cię przelecę oświadczam i podnoszę tak, aby znalazła się dokładnie nad moim wzwodem gotowa? tak dyszy, a ja powoli opuszczam ją na siebie wypełniam ją sobą, nie odrywając od niej wzroku jęczy i zamyka oczy, podsuwając mi pod twarz piersio słodki jezu
unoszę ją ruchem bioder, wchodząc w nią głębiej i głębiej, i nachylam się, aż opieramy się o siebie czołamicudownie ją czuć proszę, puść moje ręce szepczeotwieram oczy i widzę, jak ustami chwyta powietrze nie dotykaj mnie proszę
uwalniam jej ręce i przytrzymuję biodra ona chwyta się krawędzi wanny i powoli zaczyna mnie ujeżdżać w górę i w dół tak powoli otwiera oczy i szuka mojego spojrzenia patrzy na mnie nachyla się i całuje mnie, wpychając mi język do ust zamykam oczy, zatracając się w doznaniach
o tak, anopalcami chwyciła moje włosy, szarpie za nie i ciągnie, nie przestając całować, splatając swój wilgotny język z moim trzymam ją za biodra i zaczynam podnosić coraz wyżej i szybciej, ledwie zauważając, że woda przelewa się przez brzeg wannynieważne pragnę jej właśnie tak
tej pięknej kobiety, która jęczy prosto w moje ustaw górę w dół w górę w dół raz za razemoddaje mi się bierze mnie ach rozkosz dławi jej gardło właśnie tak, maleńka szepczę, a ona przyspiesza i nagle krzyczy szarpana paroksyzmem orgazmu
obejmuję ją, trzymam mocno i eksploduję w niej ana, skarbie! krzyczę i wiem, że nie chcę jej już nigdy wypuścić, pozwolić, by odeszłacałuje mnie w ucho to było… dyszy tak odsuwam ją od siebie, żeby móc na nią spojrzeć jest senna i zaspokojona ja chyba wyglądam tak samo dziękuję mówię szeptemnie wie, o co mi chodzi za to, że mnie nie dotykałaś wyjaśniam
twarz jej łagodnieje i podnosi rękę zamieram ona jednak tylko potrząsa głową i wodzi palcem po moich ustach powiedziałeś, że to twoja granica bezwzględna rozumiem i pochyla się, żeby mnie pocałować budzi to we mnie nieznajome i groźne uczucie, które mnie dławi idziemy do łóżka chyba że musisz wracać do domu?przerażają mnie moje emocje nie, nigdzie nie muszę iść dobrze zostań
podnoszę ją i wychodzę z wanny, żeby przynieść nam obojgu ręczniki i otrząsnąć się z tych niepokojących odczuć
otulam ją ręcznikiem, swoim obwiązuję się w pasie, a jeszcze jeden rzucam na podłogę w nieudanej próbie opanowania powodzi ana idzie w stronę umywalki, a ja wypuszczam z wanny wodę
no wieczór był bardzo interesujący ana miała rację dobrze, że porozmawialiśmy, chociaż nie wiem, czy doszliśmy do jakichś wnioskówruszam z łazienki do sypialni, ana myje zęby moją szczoteczką uśmiecham się na ten widok w sypialni sięgam po telefon i widzę, że dzwonił do mnie taylorpiszę do niego esemesawszystko w porządku?o 600 wyruszam, żeby polataćodpisuje natychmiast
dlatego dzwoniłem pogoda zapowiada się dobrze do zobaczenia na miejscudobranoc panuzabieram pannę steele na lot szybowcem! jestem tak zachwycony, że się uśmiecham, a gdy ana owinięta ręcznikiem wchodzi do pokoju, moja radość jeszcze rośnie potrzebna mi torebka mówi nieśmiało chyba zostawiłaś ją w saloniewychodzi, a ja wracam do łazienki umyć zęby szczoteczką, którą ona miała właśnie w ustach
w sypialni zrzucam ręcznik, odrzucam prześcieradła i kładę się, czekając na anę znowu zniknęła w łazience i zamknęła za sobą drzwipo chwili wraca zdejmuje ręcznik i kładzie się obok mnie, naga, z nieśmiałym uśmiechem leżymy zwróceni do siebie twarzami, tuląc do siebie poduszki chcesz spać? pyta, a oczy jej błyszczą
a ty co chcesz robić? znowu uprawiać seks? rozmawiaćznowu rozmawiać boże uśmiecham się z rezygnacją o czym? tak w ogóle a konkretnie? o tobie a mianowicie? jaki jest twój ulubiony film?podobają mi się jej zadawane błyskawicznie pytania w tej chwili fortepianuśmiecha się do mnie radośnie
oczywiście ależ jestem głupia ta smutna, ekscytująca muzyka, którą bez wątpienia potrafisz zagrać tyle ma pan na koncie sukcesów, panie grey pani jest wśród nich największym, panno steeleuśmiecha się szeroko a więc jestem siedemnasta siedemnasta? z tyloma kobietami, ekhm… uprawiałeś sekso cholera
niezupełnieprzestaje się uśmiechać mówiłeś, że było ich piętnaście mówiłem o kobietach, które miałem w swoim pokoju zabaw myślałem, że o to ci chodzi nie pytałaś, z iloma kobietami uprawiałem seks w ogóle och otwiera szerzej oczy waniliowy? pyta nie, tylko ty jesteś moją waniliową zdobyczą z jakiegoś powodu jestem niezmiernie z siebie zadowolony nie potrafię podać liczby nie odhaczam każdej kolejnej na ramie łóżka
1.5 million Poles deported to Siberia))
to o jakim rzędzie wielkości mówimy? dziesiątki, setki… tysiące? dziesiątki zaledwie dziesiątki, na miłość boską jestem oburzony wszystkie były uległe? tak przestań się uśmiechać mówi wyniośle, bez skutku starając się zapanować nad własnym uśmiechem nie potrafię jesteś zabawna
jestem nieco oszołomiony, kiedy tak się do siebie uśmiechamy zabawna w sensie dowcipna czy zabawna w sensie śmieszna? myślę, że po trochu jedno i drugie to wyjątkowo bezczelne, zwłaszcza z twojej stronycałuję ją w nos, żeby ją przygotować przeżyjesz wstrząs, anastasio gotowa?spogląda na mnie wyczekująco oczami pełnymi zachwytupowiedz jej
te wszystkie uległe to okres, kiedy się szkoliłem w całym seattle i nie tylko są miejsca, gdzie można się nauczyć tego, co robię och! wykrzykuje tak płaciłem za seks, anastasio nie ma się czym chwalić mówi gniewnie i masz rację, jestem głęboko wstrząśnięta na dodatek zła, że ja ciebie niczym nie mogę zszokować włożyłaś moją bieliznę to cię szokuje?
i poszłaś do moich rodziców bez majtekwraca jej humor to cię zszokowało? tak najwyraźniej potrafię cię szokować wyłącznie w kwestii bielizny powiedziałaś, że jesteś dziewicą to był największy wstrząs, jakiego w życiu doznałem
to prawda, minę miałeś pamiętną chichocze i twarz jej się rozwesela zgodziłaś się na zabawy ze szpicrutą szczerzę zęby jak głupek kiedy leżałem nagi na łóżku obok kobiety i po prostu z nią rozmawiałem? to cię zszokowało? owszem cóż, może zgodzę się na to jeszcze raz och, panno steele, bardzo na to liczę w najbliższy weekend? dobra
na pewno? tak, christianie, jeszcze raz zrobię to w czerwonej komnacie bólu mówisz do mnie po imieniu to cię szokuje? bardziej szokuje mnie fakt, że mi się to podoba christianie szepcze, a mnie ogarnia ciepło, gdy słyszę, jak wypowiada moje imięana chcę coś jutro zrobić co takiego? to niespodzianka dla ciebieziewa jest zmęczona nudzę panią, panno steele? nigdy przyznajenachylam się ku niej i szybko ją całuję
śpij rozkazuję, po czym gaszę światło przy łóżkupo chwili słyszę jej równy oddech; śpi głęboko przykrywam ją, a sam obracam się na plecy i wpatruję w obracający się pod sufitem wentylatorhm, rozmowa nie jest w sumie taka zław każdym razie dzisiaj się udałodziękuję, eleno…i z błogim uśmiechem zamykam oczyczwartek, 2 czerwca 2011nie nie zostawiaj mnie szept wdziera się w mój sen poruszam się niespokojnie i budzęco to było?
musiałem pospać jeszcze godzinę po śniadaniu te 4 piwa to za dużo jak dla mnie i na długo mi wystarczy następne piwo może za kilka miesięcy
rozglądam się po pokoju gdzie ja, do cholery, jestem?ach tak, w savannah nie proszę nie zostawiaj mnieco takiego? to ana nigdzie się nie wybieram szepczę zdziwiony w odpowiedziobracam się na bok i opieram na łokciu ana leży skulona obok mnie i chyba śpi ja cię nie zostawię mamroczeprzechodzą mnie ciarki bardzo miło mi to słyszećwzdycha ano? szepczę
nie reaguje oczy ma zamknięte śpi jak kamień na pewno coś jej się śni… ale co? christianie… tak odpowiadam automatycznieona jednak milczy; z całą pewnością śpi, choć nigdy wcześniej nie słyszałem, żeby mówiła przez sen
przyglądam się jej zafascynowany na jej twarz pada rozmyte światło z salonu ana marszczy na chwilę brwi, jakby naszła ją jakaś niemiła myśl, zaraz jednak się rozpogadza gdy tak oddycha przez rozchylone wargi, ze spokojną twarzą, wygląda pięknie i nie chce, żebym odszedł, sama mnie też nie zostawi szczerość jej podświadomego wyznania jest dla mnie niczym letnia bryza, ciepła i niosąca nadzieję
nie zostawi mnieno i masz swoją odpowiedź, greyuśmiecham się do niej uspokoiła się i umilkła sprawdzam godzinę na budziku: 4:57i tak muszę już wstawać jestem wniebowzięty będę latać szybowcem z aną! uwielbiam latać szybowcem całuję ją szybko w skroń, wstaję i idę do głównego pokoju apartamentu, żeby zamówić śniadanie i sprawdzić prognozę pogody
kolejny gorący dzień z wysoką wilgotnością żadnego deszczuszybko biorę prysznic, wycieram się, zabieram ubranie any z łazienki i układam je na krześle obok łóżka gdy podnoszę swoje slipy, przypomina mi się, jak mój diaboliczny plan schowania jej majtek obrócił się przeciwko mnieoch, panno steele…a po naszej pierwszej wspólnej nocy…
„och, przy okazji mam na sobie twoje slipki” i podciągnęła je do góry, żebym zobaczył słowa „polo” i „ralph” wystające znad jej dżinsów
kręcę głową i z komody wyciągam bokserki, które kładę na krześle lubię, kiedy nosi moje ubraniaana znowu coś mamrocze i mam wrażenie, że słyszę słowo „skrzynia”, ale nie jestem pewnyo co, do diabła, chodzi?
>>214337864spoko alkoholiku
kiedy się ubieram, ana nawet nie drgnie, tylko dalej słodko śpi wkładam tshirt i rozlega się pukanie do drzwi przynieśli śniadanie: pieczywo, kawę dla mnie i herbatę english breakfast twiningsa dla any całe szczęście, mieli ją w hotelu
pora obudzić pannę steele truskawka mamroczeco truskawka? zastanawiam się, siadając na krawędzi łóżka anastasio mówię do niej łagodnie chcę czegoś więcejwiem, że chcesz, podobnie jak ja czas wstawać, maleńka dalej staram się ją obudzićpojękuje nie, chcę cię dotknąćcholera obudź się pochylam się i delikatnie chwytam zębami koniuszek jej ucha nie! krzyczy, zaciskając powieki pobudka, maleńka o, nie protestuje
pora wstawać, kochanie włączę lampkęzapalam światło pada na anę przyćmioną plamą krzywi się nie jęczybawi mnie jej opór; nigdy wcześniej się z tym nie spotkałem moje poprzednie uległe w takiej sytuacji miałyby zapewnioną karękąsam lekko jej ucho chcę razem z tobą gonić brzask szepczęcałuję ją w policzek, każdą powiekę po kolei, czubek nosa i ustamruga powiekami i wreszcie otwiera oczy dzień dobry, moja piękna
oczy zamykają się znowu burczy z niezadowoleniem, a ja uśmiecham się do niej nie jesteś rannym ptaszkiempowieki się podnoszą, a ona patrzy na mnie półprzytomnym wzrokiem myślałam, że chcesz uprawiać seks mówi z wyraźną ulgąpowstrzymuję się, żeby nie parsknąć śmiechem
anastasio, z tobą zawsze chcę uprawiać seks miło wiedzieć, że czujesz tak samo jasne, że chcę, ale nie o tak późnej porze tuli do siebie poduszkę nie jest późno, tylko wcześnie no dalej, wstawaj wychodzimy co do seksu: trzymam cię za słowo miałam taki piękny sen wzdycha, zerkając na mnie co ci się śniło?
ty na jej twarzy maluje się czułość co tym razem robiłem? chciałeś mnie nakarmić truskawkami mówi nieśmiałojuż rozumiem to mamrotanie doktor flynn miałby używanie wstawaj, ubierz się nie bierz prysznica, później się wykąpiemy
protestuje, ale jednak siada, nie zwracając uwagi, że prześcieradło się z niej ześlizgnęło na widok jej nagiego ciała mój penis budzi się do życia zmierzwione włosy opadają jej na ramiona i wiją się wokół nagich piersi wygląda cudownie nie zwracam uwagi na rosnące we mnie podniecenie, tylko wstaję, żeby zrobić jej miejsce która godzina? pyta zaspanym głosem piąta trzydzieści rano mam wrażenie, że raczej trzecia
nie mamy zbyt wiele czasu pozwoliłem ci spać najdłużej, jak się dało chodźmam ochotę wyciągnąć ją z łóżka i ubrać własnoręczniejuż nie mogę się doczekać, kiedy wzbijemy się w powietrzepatrzy na mnie cierpliwie co będziemy robić? już ci mówiłem to niespodziankakręci głową i bardzo rozbawiona, uśmiecha się do mnie szeroko no dobra
wstaje, nie bacząc, że jest naga zauważa swoje ubranie na krześle cudownie, że nie zachowuje się jak zwykle wstydliwie; może dlatego, że jest jeszcze zaspana wciąga moje slipy i uśmiecha się do mnie
skoro już wstałaś, zostawię cięwychodzę do salonu, dając jej czas, żeby się ubrała, siadam przy niedużym stoliku jadalnym i nalewam sobie kawyzjawia się po kilku minutach jedz rozkazuję, gestem wskazując, żeby usiadłabłyszczącymi oczami wpatruje się we mnie jak urzeczona anastasio odzywam się, przerywając jej rozmarzeniez trzepotem powiek wraca do rzeczywistości
napiję się herbaty mogę wziąć croissanta na później? pyta z nadziejąnie zamierza jeść nie psuj mi nastroju, anastasio zjem później, kiedy mój żołądek się obudzi mniej więcej o wpół do ósmej, dobrze? dobrze nie będę jej zmuszałpatrzy na mnie z czupurnym uporem mam ochotę przewrócić oczami mówino tylko spróbuj
>>214337864>4 piwa to za dużo jak dla mniechłopie ja 6 do 8 dziennie i wiesz co ? gówno kurwa to nic nie daje na dłuzszą metę to jest totalna smierc>osłabienie organizmu>mgła mózgowa>delirka>nie pojmowanie prostych rzeczycimuś poprostu odpuść sobie
ależ bardzo proszę, sprawisz mi prawdziwą przyjemnośćpodnosi wzrok na zraszacz na suficie myślę, że kilka klapsów by mnie obudziło dodaje, jakby się nad tym zastanawiającty się nad tym zastanawiasz?! to tak nie działa, anastasio! ale z drugiej strony nie mam ochoty się spocić i tak jest gorąco posyła mi przesłodzony uśmiech jak zwykle mnie pani drażni, panno steele odpowiadam żartobliwie wypij herbatę
siada przy stole i upija kilka łyków do dna pora na nasmarzę, żeby wreszcie wyruszyć przed nami spory kawałek do przejechania dokąd jedziemy? zobaczyszprzestań się szczerzyć, grey
>ja 6 do 8 dziennieale bebzol musi być
niezadowolona wydyma wargi jak zwykle panna steele jest bardzo ciekawska ma na sobie tylko koszulkę i dżinsy; zmarznie, kiedy będziemy w powietrzu dopij herbatę rozkazuję i wstaję od stołu
w sypialni przeszukuję komodę i wyciągam bluzę powinna się nadać dzwonię do parkingowego i każę mu podstawić samochód przed frontowe wejście jestem gotowa mówi ana, kiedy wracam do salonu
musisz zabrać torzucam jej bluzę, a ona patrzy na mnie zdziwiona zaufaj miszybko całuję ją w usta i wziąwszy za rękę, prowadzę z apartamentu w stronę windy czeka przed nią pracownik hotelu niejaki brian, wnioskując z identyfikatora dzień dobry mówi, salutując radośnie, gdy drzwi windy się otwierajązerkam na anę z wymownym uśmieszkiem
>>214338207nie ja potrafie tylko śniadanie zjeść o 4 rano i o 15 8 piw
nici z porannych igraszek w windziezarumieniona spuszcza głowę, żeby ukryć swój uśmiech wie dokładnie, co mi zaprząta myśli kiedy wysiadamy, brian życzy nam miłego dnia przed hotelem parkingowy czeka z mustangiem ana unosi brew gt500 zrobił na niej wrażenie fajnie się go prowadzi, chociaż to tylko mustang wiesz, czasem dobrze być mną mówię kpiąco i z ukłonem otwieram przed nią drzwi od strony pasażera dokąd jedziemy?
>>214338159się chwalisz czy żalisz
zobaczyszwsiadam za kierownicę i ruszamy kiedy stajemy na światłach, szybko wpisuję do gpsu adres lotniska kieruje nas na wyjazd z savannah w stronę drogi i95 przyciskiem na kierownicy włączam ipoda i w samochodzie rozlega się wzniosła muzyka co to takiego? traviata opera verdiego traviata? słyszałam coś tylko nie wiem co dokładnie co znaczy ten tytuł?zerkam na nią wymownie
cóż, dosłownie to znaczy „kobieta zgubiona” oparta na powieści aleksandra dumasa dama kameliowa ach, czytałam tak właśnie sądziłem skazana na zgubę kurtyzana przypomina sobie w jej głosie pobrzmiewa melancholia hm, bardzo smutna historia
zbyt smutna? panno steele, nie możemy na to pozwolić, zwłaszcza gdy ja jestem w tak doskonałym nastroju chcesz, żebym zmienił muzykę? to z mojego ipodadotykam ekraniku nawigacji i wyświetla się na nim playlista wybieraj proponuję, ciekawy, czy znajdzie coś, co mam w itunesana studiuje listę, w skupieniu ją przewijając klika w piosenkę i w miejsce melodyjnych skrzypiec verdiego rozlega się dynamiczny łomot britney spears
>>214338265kurwo jebana ci przykład daje że jak tak dalej pójdzie to w trumnie skończysz
toxic, tak? pytam z kpiącym uśmiechempróbuje mi coś powiedzieć?czy to aluzja do mnie? nie wiem, o co ci chodzi odpowiada z niewinną minkąuważa, że powinienem nosić znak ostrzegawczy?panna steele chce ze mną pogrywaćniech jej będzieściszam nieco muzykę nieco za wcześnie na ten remiks i wspomnienia
>>214337999mdli mnie zostaw mnie>>214338159wczoraj sobie chciałem wypić kilka na zakończenie urlopu ale to kiepski pomysł był, odpalam tryb nopiwo
panie, twoja uległa pokornie prosi o ipodaodrywam wzrok od arkusza kalkulacyjnego, który właśnie studiuję, i patrzę na nią, klęczącą u mych stóp, ze wzrokiem wbitym w podłogęw ten weekend była wyjątkowa jakże mogę jej odmówić?
oczywiście, leilo, weź go sobie chyba jest w ładowarce dziękuję, panie wstaje z wrodzonym sobie wdziękiem, nie patrząc na mniegrzeczna dziewczynkaubrana tylko w czerwone szpilki, drepcze do ładowarki z ipodem i zabiera swoją nagrodę nie ja wgrałem tę piosenkę na mojego ipoda mówię do any beztrosko i wciskam gaz do dechy, wbijając nas oboje w siedzenia
ryk silnika nie zagłusza gwałtownego oddechu any
britney dalej śpiewa swoim zmysłowym głosem, a ana bębni palcami w swoje udo i wyraźnie poruszona wygląda przez okno mustang pożera kolejne kilometry autostrady; pierwszy blask świtu ściga nas na niemal pustej i95
miejsce britney zajmuje damien rice, a ana wzdychaskróć jej męki, grey
czy to z powodu mojego świetnego nastroju, czy naszej nocnej rozmowy, a może dlatego, że za chwilę wzbiję się szybowcem w powietrze nie wiem, ale nagle nachodzi mnie ochota zdradzić jej, kto wgrał piosenkę na ipoda to leila leila? moja była ona wgrała tę piosenkę
jedna z piętnastu? skupia teraz całą swoją uwagę na mnie, spragniona informacji tak co się z nią stało? przestaliśmy się spotykać dlaczego? chciała czegoś więcej a ty nie?zerkam na nią i kręcę przecząco głową nigdy nie chciałem niczego więcej, dopóki nie spotkałem ciebie
nagradza mnie wstydliwym uśmiechemtak, ano, nie tylko ty pragniesz czegoś więcej co się stało z pozostałymi czternastoma? pyta mam ci podać listę? rozwiedziona, ścięta, zmarła?
nie jesteś henrykiem viii denerwuje się no dobrze, bez jakiegoś określonego porządku byłem w stałych związkach z czterema kobietami, poza eleną eleną? dla ciebie panią robinson co się stało z tymi czterema? ależ pani dociekliwa, panno steele drażnię się z nią doprawdy, panie kiedymaszokres? anastasio, mężczyzna musi wiedzieć takie rzeczy czyżby? tak dlaczego? bo nie chcę, żebyś zaszła w ciążę
ja też nie chcę przynajmniej w ciągu najbliższych paru lat mówi jakby z żalemoczywiście, to już z kimś innym… ta myśl mnie denerwuje… ona jest moja no więc co się stało z tą czwórką? jedna kogoś poznała pozostałe trzy chciały czegoś więcej a ja wtedy nie byłem tym zainteresowanykiedy otworzyłem tę puszkę pandory? a pozostałe? zwyczajnie nie wyszłokiwa głową i znowu patrzy za okno, a tymczasem aaron neville śpiewa tell it like it is
dokąd jedziemy? pyta znowujuż prawie dojeżdżamy na lotnisko chyba nie wracamy do seattle? jest przerażona nie, anastasio śmieję się, rozbawiony jej reakcją będziemy się oddawać mojej drugiej pasji drugiej?
tak dzisiaj rano ci mówiłem, jaka jest pierwsza po jej minie widzę, że jest kompletnie skonsternowana rozkoszowanie się panią, panno steele to jest na szczycie mojej listy zawsze i wszędzie, kiedy tylko mogęspuszcza wzrok, wargi jej drżą
cóż, to zajmuje wysoką pozycję również na mojej liście perwersji mówi miło mi to słyszeć a więc lotnisko?uśmiecham się do niej szeroko będziemy latać gonić brzask, anastasioskręcam w prawo na lotnisko i podjeżdżam pod hangar klubu szybowcowego brunswick gotowa na przygodę? pytam ty będziesz pilotował? takna jej twarzy maluje się podekscytowanie no to pewnie!
uwielbiam jej brak lęku i entuzjazm, z jakim podchodzi do każdego nowego doświadczenia nachylam się, żeby ją pocałować kolejny pierwszy raz, panno steelena zewnątrz panuje chłód, ale nie jest zimno niebo pojaśniało, jarzy się perłowo na horyzoncie obchodzę samochód i otwieram drzwi any biorę ją za rękę i idziemy w stronę hangaru
czeka tam na nas taylor w towarzystwie młodego mężczyzny z brodą, w szortach i sandałach to pański pilot, mark benson oznajmiataylorpuszczam rękę any, by wymienić uścisk dłoni z bensonem, który ma w oczach szalony błysk
NOWA>>214338954>>214338954>>214338954>>214338954