edycja cicha>>214412152baza wonziu
j'ai toujours admire l'oeuvre ormonde du sublime dublinois a tymczasem z deszczu zrobiła się lubieżna ulewasłuchaj powiedziała lo gdy już jechała obok mnie na rowerze szurając jedną nogą po mrocznie połyskliwym chodniku słuchaj coś postanowiłam chcę rzucić szkołę nienawidzę jej i sztuki też nienawidzę słowo daję! rzucić i nigdy nie wracać znaleźć inną wyjechać natychmiast: znowu wybrać się w długą podróż ale tym razem pojedziemy tam gdzie sama zechcę zgoda?skinąłem głową moja lolitaja wybieram? c'est entendu? spytała lekko się kolebiąc obok mniemówiła po francusku tylko wtedy kiedy chciała być bardzo grzeczna
>>214412214>Krajsis 4co
Opinie o ajran
nie chce mi sie juz kurwa zyc ja nie mam sily zjurkuwa zyc japierdole japierdoleranei chce ja sie kurwa ropzierdole mootkien japierdolej aj jzkurenwimgoe
>>214412275Turek jest jednym który przy nim pracuje
>>214412275Zmieszałem to z far kraj>>214412276Dzieki
>>214412290jestem ajran white chad
>>214412290nie było mi dane nigdy spróbować
>>214412315XD tak jestem cevat yerli>>214412348Xdxdxd>>214412370Kebsa + ajran = bardzo dobrze
>>214412152co to za ładny czanik
>>214412290pierwsze słyszę o czymś takim
>>214412468W Carrefour można zakupić, chyba, kiedyś się dało
pije sobie kawke
>>214412509>mieszanka jogurtu, wody i soli>na tureckie upałyprzecież po soli chce się bardziej pić
ruchanie głośno animek
>>214412593sól to elektrolit wszjednakże
>>214412655i co elektryzuje?
>>214412721kebab jest niesmaczny
Elektrolity są kluczowe dla prawidłowego funkcjonowania organizmu, ponieważ regulują gospodarkę wodną, przewodzą impulsy nerwowe i elektryczne w komórkach, a także odpowiadają za skurcze mięśni, w tym serca. Kluczowe elektrolity to sód, potas, magnez i wapń. Pomagają one utrzymać odpowiednie napięcie błon komórkowych, regulują ciśnienie krwi i są niezbędne do prawidłowej pracy mózgu i mięśni.
>>214412290dobre gunwo>>214412538miłej kawki życzę
libtardyzm
nomć
/0u/vzv5GntsUwhWvOqxsBQ==/;stub:no
jeszcze tego samego dnia a może nazajutrz po nudnej jeździe przez krainę ziemiopłodów dotarliśmy do miłego miasteczka i stanęli w
>stub:no troche taki obrzezany w sensie
złoto co na mirko wrzucili XD
>>214412538https://www.youtube.com/watch?v=4s8K3M0eAXQ&t=10s>0:10
oko ludzkie rozpoznawało też podobną do elfa dziewczynkę na owadzim rowerze oraz psa w porównaniu z nią nieco za dużego a sylwetki obojga były nie mniej wyraźne od postaci pielgrzymów i mułów pnących się zygzakiem po woskowobladych drogach z tych starych malowideł które pełne są niebieskich wzgórz i czerwonych ludzików ilekroć daje się uniknąć jazdy samochodem ulegam typowo europejskiej skłonności do chodzenia na własnych nogach poszedłem więc spacerkiem w dół i w końcu spotkałem cyklistkę nijaką pulchną dziewczynkę z mysimi ogonkami i kroczącego za nią ogromnego bernarda o oczodołach jak bratki w kasbeam bardzo miernie mnie ostrzygł
No pojebie mnie. Nie wiem czy to problem z samooceną, czy o co chodzi, ale nie umiem, no za chiny nie umiem negocjować i walczyć o swoje w rozmowach o prace/podwyżkę/cokolwiek. Firma oferuje najgorszą możliwą ofertę pod słońcem? To pewnie ja będę tym który ją przyjmie. Siedzę aktualnie w firmie jako programista którą generalnie lubię, nic wybitnego ale jest spoko, raczej z tych mniejszych. Przechodze teraz na pełny etat w tej firmie, bo wcześniej pracowałem jeszcze na umowe zlecenie gdzie indziej, ale to się skończyło.No i mówię szefowej że chciałbym na pełny etat przejść, ona mówi że musi sobie budżet podliczyć i że spoko, bardzo dobra informacja i że ogólnie się cieszy, ogarniemy w środę. Obecnie zarabiam śmiesznie niskie pieniądze jak na programistę, weźcie sobie tą memiczną kwotę którą wg. wszystkich na ziemi zarabiają programiści i podzielcie ją na 3. Tyle mniej więcej zarabiam, może kapkę więcej. No kurwa mało generalnie, szczególnie jak na warszawę. Ale oczywiście co zrobię jak przyjdzie środa i czas negocjacji? Nic nie zrobię, będę siedział z podkulonym ogonem szczęśliwy że w ogóle mnie chcą w tej robocie. I oczywiście to będzie odczuwalne na kilometr, więc nawet jak wydukam zesrany "e.. e.. e.. aaa moooge więcej?" to się skończy na jednym "nie" i koniec tematu, bo kurwa jestem zjebany i nie umiem się sprzedać. Nie pomaga fakt że szefowa do mnie gada jak do własnego syna (no, wiekowo by się zgadzało), to już jakaś forma manipulacji jest chyba żeby nie być zbyt hop do przodu i jej nie wkurwić. (działa)Jak przestać być cipą i nauczyć się negocjować, tak żeby umiejętności techniczne szły w parze z tymi miękkimi i żeby cię ludzie brali na poważnie?
>>214413137dzeiujhe danonku
bardzo stary fryzjer: przez cały czas ględził o swoim synu-baseballiście a przy każdej głosce zwartej opluwał mi kark i raz po raz wycierał okulary w płachtę którą byłem przykryty albo przerywał chybotliwe nożycowanie aby wyjąć spłowiałe wycinki gazetowe słuchałem go zaś tak nieuważnie że doznałem szoku kiedy wskazał mi ustawioną wśród prastarych szarych toników fotografię w ramce a ja wreszcie sobie uświadomiłem iż wysportowany młody wąsacz od trzydziestu lat nie żyje
polska nitka na /ck/
>>214412935fajny koń
siema /polska/dostalismy 7 bounty ticketow ktore radze uzyc teraz bo za 3.5h koniec 2x bounty
Często lekarz narzekają o tym jak dużą plagą jest nie przychodzenie do lekarza na umówione wizyty. I chodząc po lekarzach prywatnie i na NFZ myślę, że jedna zmiana mogłaby mocno zmniejszyć liczbę tego typu sytuacji: przypominanie o wjzytach przez SMS. Wielokrotnie zdarzyło mi się szukać godzinami karteczek, notatek czy dokumentacji na których zapisany był termin wizyty do lekarza, zwłaszcza w przypadkach kiedy termin był całkiem odległy. Natomiast w przypadku prywatnych przychodni nigdy takiej sytuacji nie miałem, bo po prostu dostawałem wiadomość (czasem parę) przypominające o wizycie, w tym tych o których potrafiłem całkiem zapomnieć. Dodatkowo myślę, że opcja odwołania wizyty przez internet, aplikacje czy SMS także mogłaby zmniejszyć ilość tych nieodwoływanych wizyt. Bo myślę, że wielu osobom nie chce się wydzwaniać godzinami do rejestracji czy przychodzić do przychodni tylko po to żeby móc odwołać wizytę, której już nie potrzebuje.
małpki i jeszcze z dziesięć minut zamarudziłem w delikatesach w sumie musiało minąć co najmniej półtorej godziny nim kreślący te słowa maleńki pielgrzym znów ruszył krętą drogą do domu do "kasztanowego kasztelu"
>>214413217nomć
mam nadzieje że w końcu pis dojdzie do władzy i polska dostanie reparacje od niemiec
gaczacwele już nawet się nie kryją z shillowaniem
dziewczynka którą widziałem idąc do miasta objuczona bielizną pościelową pomagała jakiemuś poczwarnie zbudowanemu mężczyźnie; jego wielka głowa i chropawe rysy przypominały mi postać "bertolda" z przaśnej komedii włoskiej oboje sprzątali domki które w liczbie kilkunastu stały na kasztanowym wzgórzu przyjemnie rozmieszczone wśród bujnej zieleni było południe toteż większość domków z bezapelacyjnym trzaśnięciem siatkowych drzwi pozbyła się już mieszkańców bardzo sędziwa niemal zmumifikowana para w bardzo nowym modelu auta właśnie wypełzała z pobliskiego garażu; z innego czerwona maska wozu sterczała trochę jak sączek; nieco bliżej naszego domku silny przystojny młodzian o kruczej czuprynie i niebieskich oczach ustawiał przenośną lodówkę w samochodzie combi nie wiadomo dlaczego uśmiechnął się do mnie ze skruchą kiedy go mijałem na rozległym trawniku po drugiej stronie uliczki w wielorękim cieniu przepysznych drzew znany mi już bernard strzegł roweru swej pani nieopodal zaś młoda kobieta w wyraźnie błogosławionym stanie posadziwszy na huśtawce zachwycone niemowlę łagodnie je kołysała podczas gdy zazdrosny chłopczyk w wieku dwóch trzech lat nieznośnie jej się naprzykrzał usiłując popchnąć albo pociągnąć za deskę huśtawki; dopiął w końcu tego że huśtawka go wywróciła i padł na wznak w trawę rycząc wniebogłosy a jego matka wciąż uśmiechała się dobrotliwie lecz wcale nie do dwójki swych obecnych dzieci jeśli pamiętam te drobiazgi z taką wyrazistością to pewnie dlatego że zaledwie w kilka minut później musiałem poddać swe wrażenia gruntownej rewizji; a zresztą od tamtej okropnej nocy w beardsley coś we mnie nieustannie miało się na baczności nie pozwalałem więc żeby zwiódł mnie wywołany spacerem błogostan młody letni wietrzyk który otulał mi kark uległe chrupanie
mi zabronić dźwigania; lecz nawet ta moja nieszczęsna pompka zachowywała się całkiem sympatycznie toteż czułem się adolori d'amoureuse langeur że zacytuję kochanego starego ronsarda wchodząc do domku w którym zostawiłem dolores
>>214412290jest spoko
>>214413277ile wazysz?ile cm kutasa?kartoflany ryj?
znowu nie wiem czy sie wyspałem bo mi apple watch sie rozładował w nocy
>>214412290spoczi
brytyjska flaga z powrotem do filterka
>>214412290Gut, ale ten z lydla jest za słony. Za to ajran z mango jest zajebisty.
wyprawka szkolna kiedyś>podręcznik, zeszyt i piórniczekwyprawka teraz>srajfon i laptop
od kiedy wrocilem z usa to juz mnie tak latwo nie da sie wyfiltrowac
co to lidl
>>214413457avatar teraz>wypierdala
>>214413484sklep dla biedaków gdzie robią zakupy bogole
usiłując przerwać ten losowy splot który niejasno czułem stopniowo mnie usidlał postanowiłem mimo widocznej irytacji lo spędzić jeszcze jedną noc w "kasztanowym kasztelu"; zbudziwszy się na dobre o czwartej nad ranem upewniłem się że lo smacznie śpi (z ustami otwartymi jakby w wyrazie tępego zdumienia tym dziwnie bezsensownym życiem które wszyscy razem jej urządziliśmy) i sprawdziłem czy nic nie zagraża cennej zawartości
wystawiam fakturę na 14k brutto i zaczynam ćpanie, ale bez alko w końcu mamy poniedziałek
>>214413532>>214413484czemu jak bylem w polsce to zaden supermarket nie ma stronki internetowej zebym mogl sobie obczaic i porownac produkty i ceny?
>>214412468Serio?>>214412868>>214413367Bazaaa>>214413455>ajran z mangoWowowowowowow haram
https://www.youtube.com/watch?v=9cFzKPdImjo
nawiasem mówiąc akurat w środku sezonu ochronnego w porównaniu z tymi dwoma sportsmenami byłem oczywiście nowicjuszem i ani razu nie trafiłem choć owszem zraniłem wiewiórkę kiedy przy jakiejś późniejszej okazji wybrałem się tam samopas
>>214413328Baza
>>214413212
ojciec się pyta, kiedy sobie jakom znajde dziewczynę XDDDDstary pijak, bezrobotny, co dostał spadek bo ciotka nie miała dzieci, wyrwał matke na ten spadek, tak to by sam był i robił w kołchozie to śmierci
>>214413457wyprawka teraz z wojankiem
ehhhhhhhhh spaćku mi sie chce
>>214413457pa jak boli biednego cwela jahahaha
w ukrainskim sklepie rybnym ktory czasem mijam siedzi czasem slodka ukraineczka w sandalkach i wypina stopy do witryny i zawsze jej szukam wzrokiem jak wracam do domu ale dawno jej nie widzialem
>>214413841mi teżco z tego że miałem długi łikendjak po prostu zostawili robotę na poniedziałek
>>214413893to jest chyba niezgodne z kodeksem pracy
jako morderca obdarzony fenomenalną lecz wyrywkową i chimeryczną pamięcią nie mogę powiedzieć wam panie i panowie którego dokładnie dnia nabrałem niezbitej pewności że czerwony kabriolet rzeczywiście nas tropi pamiętam za to kiedy po raz pierwszy wyraźnie ujrzałem jego kierowcę w pewne popołudnie wolno sunąłem w strugach ulewnego deszczu widząc przez cały czas jak czerwone widmo pływa i dygocze z żądzy w moim lusterku wtem jednak potop zrzedniał zamieniając się w tupot osobnych kropel a potem ustał słońce z poświstem omiotło autostradę a ja nie miałem ciemnych okularów zahamowałem więc przy stacji benzynowej to co się działo było chorobą rakiem stanem nieuleczalnym zignorowałem zatem fakt że nasz cichy prześladowca tym razem zadaszony zatrzymał się nieco za nami przed kawiarnią czy też barem z idiotycznym szyldem: figa w figach: fałsz-farsz fotela zaspokoiwszy potrzeby swego samochodu wszedłem do sklepiku żeby kupić okulary i zapłacić za benzynę akurat wypisywałem czek podróżny zastanawiając się gdzie właściwie jestem gdy przypadkiem spojrzałem w boczne okno i zobaczyłem straszną scenę barczysty; łysawy mężczyzna w płaszczu koloru owsianki i ciemnobrązowych spodniach słuchał co mówi lo a mówiła bardzo szybko wychylona z auta rytmicznie podkreślając swe słowa pionowym ruchem rozcapierzonej dłoni jak zwykle gdy chciała coś powiedzieć serio i z naciskiem z porażającą siłą uderzyła mnie jak by to nazwać? jejpoufała swada która zdawała się świadczyć że ci dwoje znają się och od wielu tygodni widziałem jak tamten drapie się w policzek i kiwa głową odwraca się i idzie do kabrioletu masywny grubawy mężczyzna w moim wieku; trochę w typie gustawa trappa kuzyna mego ojca którego
pamiętałem ze szwajcarii ta sama równo opalona twarz pełniejsza od mojej z ciemnym wąsikiem i ustami zwyrodnialca przypominającymi pączek róży lolita studiowała mapę samochodową kiedy wsiadłem do autao co cię pytał ten człowiek lo?
człowiek? a ten gość a bo ja wiem pytał się czy mam mapę widać zabłądziłjechaliśmy dalej a niebawem powiedziałem:
>>214413895aż muszę zwalić
>>214413893zamknij pysk i przetykaj te kible dla pana janusza
>>214413895a gdzie pasierb i macocha
jeżeli to rzeczywiście gliniarz rzekła przenikliwym tonem lecz nie bez pewnej logiki najgorsze co możemy zrobić to pokazać mu że się boimy nie zwracaj na niego uwagi "tato"pytał dokąd jedziemy?przecież wie (szyderczo)
a zresztą ciągnąłem dając za wygraną zobaczyłem wreszcie jego twarz piękny to on nie jest wygląda całkiem jak pewien mój krewny niejaki trappmoże to naprawdę trapp na twoim miejscu patrz wszystkie dziewiątki przekręcają się i pokazują następny tysiąc jak byłam mała dodała ni stąd ni zowąd zawsze myślałam że staną i cofną się do dziewiątek jeżeli tylko mama zgodzi się wrzucić wstecznychyba właśnie wtedy po raz pierwszy spontanicznie wspomniała swoje prehumbertyjskie dzieciństwo; może w teatrze nauczyła się tej sztuczki; w milczeniu jechaliśmy dalej przez nikogo nie ścigani
>>214413232jahahaha 1200 pyrosów w pullach elegancko obciągnięte
ziemski odpowiednik czarodziejskiego dywanu i przez cały czas czułem na prawo od siebie prywatny żar jej rozradowanego oka rozpłomienionego policzkapolicjant drogowy głęboko uwikłany w koszmar krzyżujących się ulic pół
do piątej po południu w przemysłowym mieście był tą ręką przypadku pod której dotykiem czar prysł skinieniem dał mi znak żebym jechał dalej a potem tą samą dłonią odciął drogę memu cieniowi wpuszczono między nas dwadzieścia innych aut ja zaś pomknąłem przed siebie i zręcznie skręciłem w wąski zaułek jakiś wróbel wylądował z gigantyczną okruszyną w dziobie i zaatakowany przez drugiego stracił jąkiedy po paru ponurych przystankach i chwili rozmyślnego kluczenia wróciłem na autostradę naszego cienia tam nie byłolola prychnęła i powiedziała:jeżeli dobrze zgadłeś kim jest to głupio zrobiłeś żeś mu się urwałnasunęły mi się tymczasem inne hipotezy odparłem
HEJ
braun znowu o żydach i piłsudczyków wyjaśnia
pokwitających dziewcząt w różnych kolorach gazy zwerbowanych na miejscu (sądząc po stronniczym poruszeniu zrywającym się tu i ówdzie wśród publiczności) żeby przedstawiały żywą tęczę która nie schodziła ze sceny przez cały ostatni akt a potem dość kusząco bladła za coraz grubszą warstwą woali pomyślałem pamiętam że autorzy clare quilty i vivian darkbloom podkradli ten pomysł dzieci-kolorów z pewnego fragmentu u jamesa joyce'a i że dwa kolory są wręcz rozpaczliwie urocze pomarańcza (niepoprawna wiercipięta) i seledynka; ta ostatnia kiedy wzrok jej przywykł do smolistych mroków otchłani w której wszyscy ociężale siedzieliśmy nagle uśmiechnęła się do matki a może do protektora
gdy tylko spektakl się skończył i ręczny aplauz zgiełk nie na moje nerwy zatrzaskał wokół mnie zacząłem popychać i ciągnąć lo do wyjścia naglony zrozumiałą wszak u kochanka niecierpliwością żeby co rychlej znaleźć się wraz z nią w naszym neonowobłękitnym domku wśród oniemiałej gwiaździstej nocy: zawsze mi się wydaje że przyrodzie odbierają głos widoki które ogląda lecz dolly-lo guzdrała się w różanym odurzeniu: jej zadowolone oczy zwęziły się w szparki a wzrok tak zdominował pozostałe zmysły że ledwie składała bezwładne dłonie w geście klaskania który wciąż jeszcze machinalnie powtarzała widywałem i wcześniej u dzieci takie stany ale na boga! to szczególne przecież dziecko wytężało krótkowzroczne spojrzenie w stronę dalekiej już sceny na której mignęły mi jakieś skrawki spółki autorskiej: smoking mężczyzny i nagie ramiona zdumiewająco wysokiej brunetki o jastrzębim profilu
znowu mnie uraziłeś w nadgarstek bydlaku cichutko rzekła lolita wślizgując się na swoje miejsce w samochodziestrasznie mi przykro mój ty kochany ultrafiołku powiedziałem bezskutecznie próbując złapać ją za łokieć; i dodałem żeby zmienić temat zmienić koleje losu o boże; o boże:
rozmawiałem z Bogiem ostatnio bo Varg odpisał na moje e-maile ;)
wypiłem aspirynke bo kaszelek
/QukJ7LjGOZkemRBf5TM/qQ==/;stub:no/tBN98PJTJxABiG1wXr3uLQ==/;stub:no/P9itfyNDNJ/7tsyIOdrDrg==/;stub:no/K7wv7F8Of0mpKx4BLgUkvA==/;stub:no/Ao297WxrhGyQd3GlX+FPFw==/;stub:no
/Gw7z8jYitIc2zbY/CZXj+A==/;stub:no
>>214414540stubnij to
>dawaj imejl do weryfikacji bo... daj i juzchuj wam w dupska kurwy>>214413893>>214413841mi tez a nocke zarwalem bo spac nie moglemale zly nie jestem bo w weekend zajebiscie przed kompem odpoczalem>>214414363dowody kurwa
jem parówki
vivian to nietuzinkowa kobieta jestem pewien że widzieliśmy ją wczoraj w restauracji w sodzie z lodemczasami odparła lo gadasz jak skończony tępak po pierwsze vivian to autor a autorka nazywa się clare; po drugie ma czterdzieści lat męża i domieszkę krwi murzyńskiejzdawało mi się powiedziałem drażniąc się z nią że właśnie do quilty'ego wzdychałaś w tych prehistorycznych czasach w starym lubym ramsdale kiedy mnie jeszcze kochałaśco? odparowała lo a cała jej twarz poszła w ruch do tego grubego dentysty? chyba mnie mylisz z jakimś innym ostrym towarkiem
BPC
>>214414633co robiles przed komputerem
a ja pomyślałem sobie jak te ostre towarki wszystko jednak zapominają dosłownie wszystko my zaś tymczasem starzy kochankowie hołubimy w pamięci każdy cal ich nimfięctwa
>>214414647smacznego>>214414683gralem w gry online, waliem konia do porno i postowalem na int a potem takie kurwa spanie po 10h lub 8h
garmin zadzwoń na policje i zgłoś ukrainców co drą morde pod moim oknem
>>214414363>żydzi są źli bo chcą za mało pro-żydowskiej polityki ekonomicznej i są niemili :((((. >nie zrozumiałem argumenty i przerwałem ci w połowie wypowiedzi, ale umiem nazwać pedałów pederastami patrz goju jaką mam erudycję>to samo głupie hasło jak eurokołchoz powtórzone 6000000 razale trzeba być zjebem żeby tego debila na poważnie brać. jedyne co mądrego powiedział w całej swojej karierze to żeby dołączyć do BRICS
>>214414363>braun znowu o żydacho swojej rodzinie opowiada?
za wiedzą i zgodą lo kazałem kierownikowi poczty w beardsley przekazywać naszą korespondencję na poste restante do wace i elphinstone nazajutrz rano odwiedziliśmy pierwszą z tych poczt i stanęliśmy w krótkiej lecz niemrawej kolejce pogodna lo przestudiowała wywieszony na ścianie zbiór zbirów przystojny bryan bryanski alias anthony bryan alias tony brown oczy piwne cera jasna ścigany jako porywacz starszy pan o smutnym wejrzeniu popełnił to faux-pas że skonstruował piramidkę pocztowych szwindli na domiar złego miał platfus przed solennym sullivanem ostrzegano: prawdopodobnie ma broń należy się spodziewać że jest wyjątkowo niebezpieczny jeśli chcecie sfilmować moją książkę niech jedna z tych twarzy bardzo wolno przeniknie w moją własną gdy ja będę na to patrzył wisiało też nieostre zdjątko zaginionej dziewczynki w wieku czternastu lat ostatnio nosiła brązowe buty a we włosach kwiat rym-cym-cym zawiadomić szeryfa bullera
/lGZNN+MNifNbNmfi+WycBg==/;stub:no//kjfZwT9SJ2eGF8infCMcA==/;stub:no
>>214414058
nie pamiętam jakie listy na mnie czekały; dla dolly było świadectwo szkolne i koperta o bardzo niezwykłym wyglądzie otworzyłem ją z całą ostentacją i przejrzałem zawartość pomyślałem że pewnie z góry to przewidziano bo nie okazując najmniejszego niezadowolenia odeszła w stronę wyjścia do stoiska z prasą"dolly-lo: wiesz sztuka zrobiła furorę wszystkie trzy psy leżały spokojnie podejrzewam że cutler lekko je podtruł a linda dokładnie nauczyła się twojej roli nieźle zagrała czujnie i z pełną kontrolą tylko trochę jakby bez refleksu i luzu bez życia nie mówiąc już o wdzięku mojej
Czy macie w swoim życiu rzeczy, które były powtarzane Wam wielokrotnie przez opiekunów w dobrej wierze, ale okazały się zupełnie nietrafione z perspektywy czasu?To, że bez studiów nie ma szans na dobrą pracę? Że lepiej szybko poślubić kogoś kto się nawinie, bo sam/sama sobie nie poradzisz? Że "z tego siedzenia przy komputerze to pieniędzy nie będzie"?U mnie najwięcej szkody zrobiło wychowanie w duchu wiecznej skromności i ugodowości. Nie wychylaj się, nie bądź "chwalipięta", po prostu pracuj ciężko i na pewno się opłaci. Nie mów o sobie, nie wolno mówić o sobie że jest się mądrym, ładnym, tylko inni mogą mówić tak o nas, a my mamy wtedy skromnie podziękować. Dzisiaj, gdy prowadzę działalność opartą w pewnym stopniu na mediach społecznościowych, widzę jak utrudnia mi to pracę. Klienci chcą słuchać o ludziach, których zatrudniają, a ja nie mogę się przełamać by pokazać ryj i pochwalić dobrze wykonaną robotą. Pracuję nad tym ostro, ale i tak po każdym poście słyszę w głowie "oho, chwalipięta." Głupie, wiem, ale utrwalone.A Wam co siedzi w głowie, czego nie przekazalibyście kolejnym pokoleniom?
i autora diany; ale tym razem nikt z autorów nie przyjechał żeby nam bić brawo tak jak poprzednio a z dworu słychać było potworną burzę z piorunami przez którą ucierpiały nasze skromne grzmoty zza kulis ach jak ten czas leci teraz kiedy ze wszystkim już koniec ze szkołą sztuką z aferą roya z połogiem mamy (nasze dziecko nie przeżyło niestety!) wydaje mi się że to takie stare dzieje chociaż nawet jeszcze nie zdążyłam porządnie się rozcharakteryzowaćpojutrze mamy być w nowym jorku a później chyba nie uda mi się wykręcić od wyjazdu z rodzicami do europy a to jeszcze nie najgorsza wiadomość
>>214414752aktor który grał hesha ostatnio umar
>>214414763rzucanie jajkami po łbach pomaga
dolly-lo! możesz nie zastać mnie w beardsley kiedy tu wrócisz jeżeli w ogóle wrócisz z różnych powodów jeden powód to wiesz kto a drugi wcale nie ten co myślisz tata chce żebym przez rok chodziła do szkoły w paryżu bo będzie tam siedział ze swoim fullbrightem
>>214414923szkoda jajek
jak było do przewidzenia nieszczęsny poeta potknął się w scenie trzeciej na tych bzdurach po francusku pamiętasz?ne manque pas de dire a ton amant chimene comme le lac est beau car il faut qu'il t'y mene chimene tekel fares! qu'il t'y
/j2ibUiscvP6xGpjJnJRu2A==/;stub:no
co za językołamka! no sprawuj się lolisiu buziaczki od twojego poety i wyrazy uszanowania dla szefa twoja mona ps moja korespondencja z różnych powodów jest pod ścisłą kontrolą więc lepiej zaczekaj aż napiszę z europy" (o ile wiem nigdy nie napisała w liście tym przewija się zagadkowo dokuczliwa nuta zbyt jestem jednak dziś zmęczony żeby ją poddać analizie znalazłem go potem w jednym z przewodników w którym się przechował i cytuję tu a titre documentaire po dwukrotnej lekturze) oderwałem się od listu i już miałem lecz nie zdołałem zlokalizować lo
podczas gdy pochłaniały mnie gusła mony lolita wzruszyła ramionami i znikła widział pan może spytałem garbusa który zamiatał podłogę przy wejściu owszem widział stary chutnik zobaczyła zdaje się znajomego i wybiegła na dwór też więc wybiegłem ja się zatrzymałem ale nie lo pobiegłem dalej znowu się zatrzymałem czyli stało się odeszła na zawsze
w późniejszych latach często zadawałem sobie pytanie czemu właściwie wtedy nie odeszła czy sprawił to magnetyzm jej nowych letnich ubrań zamkniętych w moim aucie? czy jakaś niedopięta sprzączka ogólnego planu? a może po prostu to że w sumie równie dobrze mogłem posłużyć jej za podwodę do elphinstone które i tak było wyznaczonym w sekrecie kresem trasy? wiem tylko czego w tamtej chwili byłem pewien: że mnie na zawsze opuściła
>>214413081Pufuleți.
powściągliwe różowe góry półkolem otaczające miasto zdawały się roić od zdyszanych spieszących roześmianych zdyszanych lolit które topniały w górskiej mgle wielkie w ułożone z białych kamieni na stromym zboczu widocznym w dalekiej perspektywie przecznicy wyglądało jak inicjałwiarołomności
chcieliście kiedyś kota?
nowa piękna poczta z której przed chwilą wyszedłem stała między uśpionym kinem a tajnym sprzysiężeniem topoli była dziewiąta rano czasu górskiego ulica główna szedłem jej błękitną stroną zerkając na stronę przeciwną: właśnie wyczarowywał z niej piękno kruchy młody poranek przetykany błyskami szkła jeden z tych letnich poranków które chwieją się i prawie mdleją w obliczu nieznośnie skwarnego południa przeszedłem przez jezdnię i powlokłem się do najbliższej lecz i tak dalekiej przecznicy węsząc i jakby wertując: leki nieruchomości ubiory części zamienne bar sprzęt sportowy nieruchomości meble gospodarstwo domowe western union pralnia spożywczy panie policjancie panie policjancie moja córka uciekła w zmowie z detektywem; w szantażyście zakochana wykorzystała moją zupełną bezradność zajrzałem do wszystkich sklepów w duchu deliberowałem czy nie zagadnąć któregoś z nielicznych przechodniów nie zagadnąłem
>>214415159nie, ja miałem psa
>>214415159tak
>>214414683Ejaj Czis pizze
posiedziałem trochę w zaparkowanym aucie sprawdziłem w ogrodzie publicznym po wschodniej stronie wróciłem do ubiorów i części zamiennychpowiedziałem sobie w przypływie wściekłego sarkazmu un ricanement że szaleństwem jest podejrzewać ją bo przecież zaraz wróciwróciła
zrobiłem w tył zwrot strącając dłoń którą z nieśmiałym kretyńskim uśmieszkiem położyła mi na rękawiewsiadaj powiedziałemposłuchała a ja dalej chodziłem w tę i z powrotem borykając się z nienazwanymi myślami i zastanawiając się jaką wobec jej dwulicowości obrać taktykę
/FLNUF6i9q0Q6REeH1p4/Mw==/;stub:no//wu2g4MFpQvuC4L24pKGtA==/;stub:no
niebawem wysiadła z wozu i oto znów szła obok mnie moje uszy stopniowo przestroiły się na stację lo i nagle usłyszałem jak mówi że spotkała dawną koleżankętak? którą?jedną taką z beardsleydobrze znam na pamięć listę obecności alice adams?to nie była dziewczyna z mojej klasydobrze mam ze sobą listę wszystkich uczniów z całej szkoły nazwisko tej koleżanki jeśli łaskaona nie chodzi do mojej szkoły tylko mieszka w beardsleydobrze książkę telefoniczną beardsley też mam ze sobą sprawdzimy wszystkich brownówwiem tylko jak ma na imięmary czy jane?nie dolly tak samo jak ja
naleśniki?
czyli zabrnęliśmy w ślepą uliczkę (zamkniętą lustrem o które łamiesz sobie nos) dobrze spróbujmy od innej strony nie było cię dwadzieścia osiem minut co przez ten czas robiły dwie dolly?
/30QPVasmwHTe0wd4DqDSLg==/;stub:no
poszłyśmy do baru przy aptecei zamówiłyście?oj raptem dwie coleuważaj dolly możemy to sprawdzićprzynajmniej ona wzięła colę ja napiłam się wodydobrze czy to ten bar?nodobrze chodź przesłuchamy bufetowąchwila moment właściwie to mogło być trochę dalej zaraz za rogiemchodź ze mną tak czy owak wejdź proszę no spójrzmy (otwierając przykutą łańcuchem książkę telefoniczną) uroczyste pogrzeby nie jeszcze nie o jest: leki sprzedaż detaliczna drogeria na wzgórzu
>>214415304przecież to są stopy
apteka larkina i jeszcze dwie chyba nigdzie poza tym w wace nie da się wypić coli przynajmniej książka instytucji nie wymienia już innych lokalidobrze sprawdzimy wszystkie po koleiidź do diabła powiedziałalo bezczelnością daleko nie zajedzieszno dobra odparła ale i tak mnie nie nakryjesz dobra nie piłyśmy coli ani nic tylko pogadałyśmy i pooglądałyśmy sukienki na wystawachna których wystawach? na przykład na tej?tak na przykładejże lo! chodź przyjrzymy się jej bliżejbył to zaiste ładny widok zadbany młody człowiek zręcznie czyścił
/U8mzFKgRPMlAD4ab64OPVw==/;stub:no
odkurzaczem tandetną wykładzinę na której stały dwie figury które wyglądały jakby przed chwilą sponiewierała je nagła eksplozja jedna była zupełnie naga bez peruki i bez rąk jej stosunkowo niewielki wzrost i głupkowato pretensjonalna poza wskazywały że w ubraniu przedstawiałaby i będzie przedstawiać gdy znów ją ubiorą dziewczynkę o wymiarach lolity w
obecnej postaci była jednak bezpłciowa obok stała znacznie wyższa panna młoda w welonie nienaganna intacta jeśli pominąć fakt że brakowało jej jednej ręki na podłodze u stóp obu panien tam gdzie mężczyzna pracowicie pełzał z odkurzaczem; leżał bukiet z trzech smukłych rąk i peruka blonddwie ręce były akurat przypadkiem zgięte jakby złożone w kurczowym geście zgrozy i błagania
patrz lo rzekłem cicho uważnie się przyjrzyj prawda że to niezły symbol tego czy owamtego? ale ciągnąłem kiedy wsiedliśmy z powrotem do auta nie zaniedbałem pewnych środków ostrożności tu (delikatnie otwierając schowek obok tablicy rozdzielczej) w tym bloczku mam numer rejestracyjny naszego chłoptasia
było to z mojej strony skończone osielstwo że nie nauczyłem się go na pamięć utkwiła mi w niej tylko pierwsza litera i ostatnia cyfra jakby cały amfiteatr sześciu znaków sklęsł za kolorowym szkłem zbyt matowym aby dało się przez nie odczytać środkowy ciąg lecz akurat na tyle przejrzystym że odsłaniało oba krańce wielkie p i szóstkę muszę przytoczyć wszystkie te szczegóły (które same przez się zainteresować mogą jedynie zawodowego psychologa) bo w przeciwnym razie czytelnik (ach gdybym mógł go sobie wyobrazić w postaci uczonego z brodą blond i różanymi ustami którymi ssie la pomme de sa canne łapczywie chłonąc mój rękopis!) nie zrozumiałby może jakiego szoku doznałem stwierdziwszy że literze p
>>214415304chujowy obrazek za długie palce
wyrosła turniura niby u wielkiego b a szóstkę całkiem usunięto reszta cała w rozmazanych smugach zdradzających jak pośpiesznie smarowano siak i wspak gumką na końcu ołówka z niektórymi częściami cyfr już to całkiem skasowanymi już to przerobionymi dziecięcą ręką wobec wszelkich prób logicznej interpretacji jeżyła się niczym kłąb drutu kolczastego znałem tylko nazwę stanu sąsiadującego z tym w którym leżało beardsley
nic nie powiedziałem odłożyłem bloczek do schowka zamknąłem go i wyjechałem z wace lo ściągnęła z tylnego siedzenia plik komiksów i siedziała w furkoczącej białej bluzce wystawiając za okno brązowy łokieć zatopiona po uszy w najnowszych przygodach jakiegoś błazna bądź blagieraniecałe sześć kilometrów od wace skręciłem na parking w cień drzew gdzie poranek wysypał na pusty stół swój śmietnik światła; lo ze zdziwionym półuśmiechem podniosła głowę znad lektury a ja bez słowa wymierzyłem jej potężny cios wierzchem dłoni trafiając prosto w gorący i twardy filigran kości policzkowej
>>214412181NIE MOŻESZ NAWET POWIEDZIEĆMOJEGO IMIENIA
czym jest życie
a potem wyrzuty sumienia dojmująca słodycz rozełkanej pokuty pokorna miłość beznadzieja zmysłowego pojednania aksamitną nocą w motelu mirana (mirana!) całowałem żółtawe podeszwy jej długopalcych stóp samego siebie składałem w ofierze lecz wszystko daremnie skazani byliśmy oboje ja zaś niebawem miałem wejść w nowy cykl prześladowczy
>>214415607raczej o buty tam sie rozchodziło
>>214415708ten fajny
na jednej z ulic wace na obrzeżach o jestem pewien że nie było to przywidzenie na jednej z ulic wace mignął mi kabriolet w kolorze meksykańskiej czerwieni ten sam lub inny bliźniaczo podobny zamiast trappa siedziało w nim czworo czy pięcioro młodych ludzi różnorakich płci nic jednak nie powiedziałem od postoju w wace sytuacja całkiem się zmieniła przez kilka dni z rozkosznym naciskiem powtarzałem sobie w duchu że nikt naszym tropem nie jedzie i nigdy nie jechał; a potem przytłoczyła mnie świadomość że trapp zmienił taktykę i dalej nam towarzyszy raz w tym raz w innym wynajętym aucie
przeglądam https://www.bershka.com/pl/h-man.html
z oszałamiającą łatwością istny proteusz autostrady zmieniał pojazdytechnika ta sugerowała że istnieją firmy specjalizujące się w wynajmie
/AVqpjlEeaiYfhhJxOGMKXQ==/;stub:no
"automobiliżansów" nigdy jednak nie zdołałem wykryć tych remiz z których usług korzystał zdaje się że najpierw używał przedstawicieli rodzaju chevrolet: z kabrioletu lakierowanego na akademicki beż przesiadł się do małego sedanu w kolorze znanym jako błękit widnokręgu zanim spuścił z tonu i sięgnął po szarość przyboju i szarość zbutwiałą następnie zwrócił się ku innym markom przebiegając przez całą bladą tęczę złamanych odcieni aż pewnego dnia złapałem się na tym że próbuję uchwycić subtelny kontrast między naszym marzycielskim błękitem melmotha a błękitem grani oldsmobile'a którego właśnie wynajął; w tej kryptochromatycznej skali najwierniejszy pozostał jednak rozmaitym szarościom ja zaś wśród dręczących koszmarów daremnie usiłowałem należycie sklasyfikować takie zjawy jak szarość muszli chryslera szarość ostu chevroleta francuska szarość dodge'a
to że nieustannie musiałem wypatrywać jego wąsika i rozchełstanej koszuli albo łysiejącego ciemienia i szerokich barów kazało mi badać wnikliwym spojrzeniem każde auto jakie przejeżdżało drogą za nami przed nami obok ku nam coraz dalej od nas każdy wehikuł pod roztańczonym słońcem: samochód spokojnego urlopowicza z pudełkiem chusteczek higienicznych w tylnym oknie; brawurowo rozpędzony gruchot pełen bladych dzieci z kudłatym psim łbem wystającym przez okno i z pogiętym błotnikiem; kawalerski sedan jakby prosto z epoki tudorów wypchany garniturami na wieszakach; wielką opasłą przyczepę mieszkalną co sunie zygzakiem na czele kolumny niedosiężna dla całej tej furii która parkocze za nią gęsiego; auto z młodą pasażerką uprzejmie przycupniętą pośrodku przedniego siedzenia jak najbliżej młodego kierowcy; auto z czerwoną łodzią na dachu
odwróconą do góry dnem szare auto które przed nami zwalnia szare auto które nas dogania
czy w stanach są emerytury
>>214415874tak
>>214415159miałem 4 koty, tylko jeden przeżył więcej u mnie niż rok
>>214415730no ja myśle
byliśmy w górzystej okolicy gdzieś między snow a champion i właśnie toczyliśmy się w dół po ledwie wyczuwalnej pochyłości kiedy znowu wyraźnie ujrzałem detektywa-amanta trappa szara mgła za nami ściemniała i zgęstniała przybierając zwartą postać sedanu w kolorze władczego błękitunasz wóz widocznie przejął się bólem ściskającym moje biedne serce bo zaczęliśmy nagle ślizgać się od pobocza do pobocza a coś pod nami bezradnie klapałoguma mistrzu radośnie ogłosiła lolita
>>214415874nie ma
/QKz5KiTcPYlL/2Vo6Ifk4Q==/;stub:no
zahamowałem tuż nad przepaścią lo z założonymi rękami oparła stopę o tablicę rozdzielczą wysiadłem i obejrzałem prawe tylne koło opona u podstawy była potulnie ohydnie kanciasta trapp zatrzymał się jakieś pięćdziesiąt metrów za nami jego twarz tworzyła w oddali tłustą plamę uciechy to była moja szansa ruszyłem w jego stronę z genialnym zamiarem żeby poprosić o lewarek chociaż miałem własny trochę się cofnął zawadziłem czubkiem buta o kamień i poczułem się jakby wokół
mnie huknęła salwa śmiechu monstrualna ciężarówka wychynęła zza pleców trappa grzmiąco przemknęła i zaraz usłyszałem jej konwulsyjny klaksoninstynktownie obejrzałem się i zobaczyłem że mój wóz pomału odjeżdżawidziałem komiczną figurkę lo za kierownicą silnik najwyraźniej pracował -choć wyraźnie pamiętałem moment gdy go zgasiłem lecz nie zaciągnąłem przy tym ręcznego hamulca; w krótkiej chwili apoplektycznego czasu która upłynęła nim doścignąłem rechoczącą nareszcie znieruchomiałą maszynę zaświtało mi jak wiele okazji miała przez ostatnie dwa lata mała lo żeby poznać podstawy sztuki szoferskiej nagłym szarpnięciem otworzyłem drzwiczki pewien jak diabli że specjalnie odjechała abym nie mógł
podejść do trappa ale niepotrzebny był to podstęp bo zanim ją dogoniłem trapp energicznie zawrócił i znikł odpocząłem chwilę lo spytała czy nie mam zamiaru jej podziękować wóz sam zaczął się toczyć a ona nie doczekawszy się odpowiedzi pogrążyła się w studiach nad mapą ja zaś wysiadłem i wszcząłem "zapasy z zapasem" jak mawiała w takich razach charlotta niewykluczone że pomału traciłem rozumruszyliśmy dalej w naszą groteskową podróż daliśmy smętnego i zbędnego nurka w dolinę a potem już stale pięliśmy się wzwyż na stromym zboczu utknąłem za olbrzymią ciężarówką która nieco wcześniej nas wyprzedziłarzężąc gramoliła się krętą szosą pod górę i nie sposób było jej wyminąć
>>214415769umm poprostu idz do galerii?
prostokącik gładkiego sreberka wewnętrzna warstwa opakowania gumy do żucia pofrunął z szoferki prosto w naszą przednią szybę przyszło mi na myśl że jeśli naprawdę tracę rozum to mogę w końcu kogoś zamordowaćwłaściwie rzekł humbert osiadły na mieliźnie humbertowi miotającemu się w topieli sprytnie byłoby zawczasu się przygotować przełożyć broń z kasetki do kieszeni żeby nie przegapić okazji gdy wreszcie dostanę obłędu
>>214415955dziwne jakieś
pozwalając lolicie studiować aktorstwo zgodziłem się błogi bałwan żeby ćwiczyła się w sztuce kłamstwa okazało się bowiem że studia te nie polegały tylko na rozstrzyganiu takich kwestii jak ta wokół czego obraca się zasadniczy konflikt w "heddzie gabler" albo gdzie w "miłości pod lipami" szczytuje akcja bądź też na analizowaniu nastroju dominującego w
"wiśniowym sadzie"; w rzeczywistości szło o to żeby się nauczyć mnie zdradzać jakże niefortunne wydawały mi się teraz wprawki z symulacji sensualnej które tak często przerabiała w naszym salonie w beardsley ja zaś śledziłem ją z jakiegoś strategicznego punktu obserwacyjnego gdy -
>>214415769czy jak to założę to wyrwę juleczkę?
niczym uczestniczka seansu hipnozy lub mistycznego rytuału tworzyła wyrafinowane wersje dziecinnych zabaw w świat na niby naśladując kogoś kto usłyszał jęk w ciemności pierwszy raz widzi swą świeżo upieczoną młodą macochę kosztuje czegoś czego nie cierpi (na przykład maślanki) czuje woń zgniecionej trawy w bujnym sadzie albo dotyka miraży rozmaitych przedmiotów szczwanymi dziewczęco szczupłymi dłońmi do dziś mam w papierach skserowany arkusz z takimi oto zaleceniami: ćwiczenie dotykowe wyobraź sobie że podnosisz i trzymasz w ręku: piłeczkę pingpongową jabłko lepki daktyl nową piłkę do tenisa pokrytą puszystą flanelą gorący kartofel kostkę lodu kocię szczenię podkowę pióro latarkę
>>214412247>skinąłem głową moja lolita (1955) >>214413969>pamiętałem ze szwajcarii ta sama równo opalona twarz pełniejsza od mojej z ciemnym wąsikiem i ustami zwyrodnialca przypominającymi pączek róży lolita (1955)>>214414520>znowu mnie uraziłeś w nadgarstek bydlaku cichutko rzekła lolita (1955)>>214415008>co za językołamka! no sprawuj się lolisiu (1955)>>214415045>podczas gdy pochłaniały mnie gusła mony lolita (1955) >>214416096>pozwalając lolicie (1955)jasne kino
/LVSdm4RCTzfMLXtKMISNUQ==/;stub:no
pougniataj palcami następujące urojone akcesoria: kawałek chleba kawałek kauczuku obolałą skroń koleżanki próbkę aksamitu płatek różyjesteś niewidoma obmacaj twarz: młodego greka cyrana świętego mikołaja niemowlęcia roześmianego fauna śpiącego nieznajomego własnego ojca
How to kill the Ender dragon using beds in Minecraft
ale taka była piękna w wyplataniu tych delikatnych czarów w sennym spełnianiu zaklęć i obowiązków! w pewne ryzykanckie wieczory w beardsley potrafiłem też wymóc na niej obietnicą poczęstunku lub daru żeby dla mnie zatańczyła a choć te sztampowe podskoki-rozkroki przywodziły na myśl raczej ekspresję kibiców piłkarskich aniżeli rozlewne podrygi paryskiej petit rat z rytmów jej nie całkiem jeszcze dojrzałych członków czerpałem wiele radości wszystko to jednak wydaje się niczym doprawdy niczym gdy wspomnę nieopisane ciarki zachwytu o które przyprawiała mnie swą grą w tenisa upojnie drażniące uczucie że chwieję się na samym skraju nieziemskiego ładu i splendoru
>>214416149streetcwel
choć posunięta w latach bardziej była nimfetką niż kiedykolwiek nimfetką o morelowych członkach w dziecinnych tenisowych ciuszkach!
>>214416149teraz skinny hedi dzinsy sie nosi dziadek
skrzydlaci panowie! żadna wieczność nie jest dla mnie do przyjęcia jeśli nie dostarczy mi jej takiej jaką była w tej miejscowości turystycznej w kolorado gdzieś między snow a elphinstone kiedy wszystko miała w sam raz: szerokie chłopięce szorty z białego płótna smukłą talię morelowy brzuch piersi przewiązane białą chustką z tasiemkami które pełzły wzwyż i owijały kark zakończone z tyłu dyndającym węzłem tak że nic nie przesłaniało zachłystująco młodych urokliwych łopatek koloru moreli ich puszku i czarująco delikatnych kości ani gładkich pleców zwężonych ku dołowi nosiła czapkę z białym daszkiem jej rakieta kosztowała mnie niezłą fortunkę idiota po trzykroć idiota! mogłem ją przecież sfilmować! miałbym ją teraz przy sobie przed oczami w sali projekcyjnej mego bólu i rozpaczy!
czekała odpoczywając przez kilka taktów białokreślnego czasu nim zaczęła serwować i często kozłowała parę razy piłką o kort albo przez chwilę grzebała nóżką zawsze rozluźniona zawsze trochę zdezorientowana co do wyniku i taka pogodna jaka rzadko bywała w swym mrocznym domowym życiu
What should my dad and I see in Krakow as tourists? We plan on being in the area 6 days. No bully
jej tenis stanowił szczyt wszystkiego w co wedle moich wyobrażeń młode stworzenie wnieść potrafi sztukę iluzji choć śmiem przypuszczać że dla niej wyznaczał geometryczny zrąb rzeczywistości
wykwintna klarowność wszystkich jej ruchów znajdowała swój słuchowy odpowiednik w czystym rezonansie każdego uderzenia piłka wnikając w jej władczą aurę nie wiedzieć czemu stawała się bielsza soczyściej prężna a precyzyjny instrument którym lo w nią godziła zdawał się niepomiernie chwytny i wyrachowany gdy wreszcie do piłki przywierał jej styl rzeczywiście był absolutnie wierną kopią absolutnie mistrzowskiego tenisa -bez żadnych utylitarnych rezultatów siostra edusy electra gold cudowna młoda trenerka powiedziała mi pewnego razu kiedy siedząc na pulsującej twardej ławce patrzyłem jak dolly igra z lindą hall (i przegrywa):
dolly ma w środku rakiety autentyczny magnes tylko czemu kurczę blade jest taka uprzejma?
>Literally stealing a hat from a childWhy are poles so jewish?https://www.reddit.com/r/popculturechat/comments/1n551jh/another_ceo_slammed_online_for_snatching_hat_from/
ach electro cóż to miało za znaczenie wobec takiej gracji! już podczas pierwszego gema jaki oglądałem zalała mnie pamiętam fala nieomal bolesnych konwulsji przez to że chłonąłem tyle piękna moja lolita charakterystycznym ruchem zginała lewą nogę lekko unosząc kolano aby ze sprężystym rozmachem zacząć serię serwów a wtedy splatała się i na sekundę zawisała w słońcu żywa sieć równowagi między stopą wspiętą na palce nieskalaną pachą połyskiem ręki i daleko cofniętą rakietą lo zaś uśmiechała się błyskając zębami do małej planetki zawieszonej tak wysoko w zenicie potężnego i foremnego kosmosu który stworzyła specjalnie po to żeby zdruzgotać go celnym i dźwięcznym trzaśnięciem swego złocistego bicza
pomcoy
Actung achtungNeu gemhttps://store.steampowered.com/app/3094480/Bad_Cheese/
jej serw piękny prostolinijny i młody miał klasyczną czystość trajektorii a mimo błyskawicznego pędu ten długi elegancki sus dość łatwo dawał się odbić ponieważ brakowało mu rotacji i jadumyśl że mogłem wszystkie jej uderzenia wszystkie uroki unieśmiertelnić na wstążkach celuloidu wyrywa mi dziś z krtani jęk zawodu o ileż więcej by znaczyły niż te fotki które spaliłem! jej wolej bity zza głowy tak miał
>>214416442jews are polish
się do serwu jak envoi do ballady; moją pieszczoszkę nauczono bowiem natychmiast dopadać siatki tupiąc zwinnymi żwawymi biało obutymi stopami jej forhend i bekhend były równie dobre niby lustrzane odbicia a mnie do dziś świerzbią lędźwie na wspomnienie tej palby jakby z pistoletów zwielokrotnianej przez rześkie echo i okrzyki electry jedną z perełek stylu dolly był krótki półwolej którego jeszcze w kalifornii nauczył ją ned litam
>>214416341My friend went there a few years ago, they booked a guy that let them fire a bunch of different legal and illegal guns out in the forest, it was very fun
wolała teatr od pływania a pływanie od tenisa; twierdzę jednak z uporem że gdybym czegoś w niej zawczasu nie złamał choć wtedy nie zdawałem sobie z tego sprawy! miałaby prócz nienagannego stylu wolę zwycięstwa i zostałaby prawdziwą małą mistrzynią dolores z dwiema rakietami pod pachą w wimbledonie dolores jako reklama dromadera dolores przechodzi na zawodowstwo dolores gra w filmie małą mistrzynię dolores ze swym siwym skromnym spotulniałym mężem-trenerem starym humbertem
duch jej gry nie miał w sobie nic niewłaściwego ani zełganego chyba żeby radosną obojętność wobec wyniku uznać za fintę nimfetki ona w życiu codziennym taka okrutna i przebiegła plasowała piłkę z niewinnością szczerością i dobrocią która pozwalała drugorzędnemu lecz wytrwałemu graczowi nawet całkiem niewyrobionemu i nieumiejętnemu rąbiąc na odlew dobrnąć do zwycięstwa mimo niewielkiego wzrostu z cudowną łatwością panowała nad dziewięćdziesięcioma ośmioma metrami kwadratowymi swojej połowy kortu gdy już wpadła w rytm wymiany piłek lecz trwało to tylko dopóty dopóki mogła tym rytmem kierować bo w obliczu każdego raptownego ataku lub nagłej zmiany taktyki przeciwnika była kompletnie bezradna przy piłce meczowej jej drugi serw zazwyczaj jeszcze silniejszy i bardziej stylowy od pierwszego (nie miała bowiem ani odrobiny zahamowań jakie miewają ostrożni zwycięzcy) z harfianym zaśpiewem trącał strunę siatki i rykoszetem wypadał na aut szlifowany klejnot skrótu przechwytywał i zgarniał przeciwnik który ruszał się jak czworonóg i wymachiwał koślawą pałelką jej dramatyczne ścięcia i wdzięczne woleje bezpretensjonalnie padały mu do stóp raz po raz pakowała prosto w siatkę łatwe piłki i odgrywała wesołą pantomimę konsternacji garbiąc się w baletowej pozie aż loki spadały jej na oczy
miała grację i impet lecz tak bezowocne że nie potrafiła wygrać nawet ze mną choć szybko dostawałem zadyszki i po staroświecku podkręcałem piłkęjestem chyba szczególnie podatny na magię gier podczas szachowych sesji z gastonem patrzyłem w szachownicę jak w kwadratowy basen a spod przezroczystej wody różanie prześwitywały rzadkie muszle i fortele widoczne na gładkiej mozajce dna choć mój zbłąkany przeciwnik dostrzegał tam tylko
szlam i mętne wytryski kałamarnic podobnie było ze wstępną nauką tenisa którą nękałem lo nim doznała objawień dzięki lekcjom wielkiego kalifornijczyka: pozostały mi po tych początkach dręczące przygnębiające wspomnienia nie tylko dlatego że tak beznadziejnie i irytująco irytowała ją każda moja sugestia lecz i z tego powodu że jubilerska symetria kortu zamiast odzwierciedlać utajone w lolicie harmonie kompletnie się gmatwała przez niezręczność i rozlazłość krnąbrnego dziecka które źle uczyłem
teraz jednak sprawy miały się inaczej a tego akurat dnia w czystym powietrzu miasteczka champion w stanie kolorado na imponującym korcie u podnóża stromych kamiennych schodów do hotelu "champion" w którym nocowaliśmy czułem że mogę nareszcie odpocząć od zmory niewiadomych zdrad czających się pod niewinną osłoną jej tonu jej duszy jej dogłębnej gracji
zbiorowa psychoza na którą nikt nie wyraził zgody
uderzała mocno i płasko z typowym dla siebie rozmachem bez wysiłku podając mi w głąb kortu posuwiste piłki a wszystko w jej grze tak było skoordynowane rytmicznie i jawne że moja praca nóg sprowadzała się właściwie do zamaszystego spaceru rasowi gracze zrozumieją co mam na myśli mój dość ciężko uderzany serw owoc nauk ojca którego z kolei nauczył tak serwować decugis a może borman w każdym razie jakiś jego stary kolega i gracz zawołany sprawiłby lo sporo kłopotów gdybym serio starał się ją kłopotać ale któż chciałby mącić spokój takiej kochaneczki?
czy już mówiłem że jej nagie ramię naznaczone było ósemką szczepionki? że beznadziejnie ją kochałem? że miała tylko czternaście lat?dociekliwy motyl przeleciał nurkując między nami
kto ogląda Igę
para w tenisowych szortach rudy typ raptem o jakieś osiem lat młodszy ode mnie z opalonymi na ostry róż goleniami i gnuśna brunetka o posępnym wyrazie ust i twardym spojrzeniu mniej więcej dwa lata starsza od lolity zjawiła się prosto znikąd zwyczajem sumiennych fryców nieśli rakiety w pokrowcach i w ramach trzymając je nie jak naturalne i wygodne przedłużenia pewnych ściśle wyspecjalizowanych mięśni lecz młoty garłacze świdry albo moje własne grzechy potworne i nieporęczne dość bezceremonialnie rozsiedli się tuż obok mojej cennej marynarki na ławce przy korcie i zaczęli bardzo elokwentnie podziwiać serię jakichś stu piłek którą lo niewinnie pomagała mi pielęgnować i podsycać aż w cykl ten wdarła się synkopa a moja partnerka jęknęła bo jej smecz bity zza głowy poleciał na aut i cała się rozpuściła w ujmującej wesołości pieszczoszka moja złota
odpale sobie momotalki z nudów chb
zaraz ide spac anoni zmeczony anon here
chciało mi się już pić podszedłem więc do kranu; tam też zaczepił mnie rudy i z całą pokorą zaproponował mikstanazywam się bill mead rzekł a to jest fay page aktorka mafii ansedodał (i idiotycznie zakapturzoną rakietą wskazał ogładzoną fay która zdążyła tymczasem nawiązać rozmowę z dolly) miałem już powiedzieć:"przykro mi ale" (bo nie znoszę żeby moją fillutkę mieszano do
>>214416442polish entreprenours are human scum
>>214416798Spij słodko aniołku.
chlastów i sztychów marnych patałachów) gdy uwagę mą odwrócił czyjś arcymelodyjny okrzyk: goniec hotelowy zbiegał po schodach prowadzących z hotelu na nasz kort dając mi znaki byłem proszony wyobraźcie sobie do telefonu: pilna międzymiastowa tak pilna w istocie że specjalnie dla mnie trzymano połączenie ależ oczywiście włożyłem marynarkę (w wewnętrznej kieszeni ciążył pistolet) i powiedziałem lo że za minutę wrócę
/Go7gX2Aplpv7QLQDx+FD/Q==/;stub:no
>>214416474>szymon łukasik>:(>simon lukasik8^OOO
Ja i moje koleżanki piłyśmy bakardi ze szkanki, uh.
właśnie podnosiła z ziemi piłkę między stopą a rakietą tym europejskim sposobem który był jedną z niewielu ładnych rzeczy jakich ją nauczyłem -i uśmiechnęła się uśmiechnęła się do mnie!straszliwy spokój unosił na fali me serce gdy szedłem za gońcem po schodach do hotelu to już było że użyję amerykańskiego wyrażenia które odkrycie zemstę mękę śmierć i wieczność scedza w osobliwie niesmaczną esencję dno zostawiłem ją w rękach przeciętniaków ale już się tym zbytnio nie przejmowałem oczywiście zamierzałem walczyć o jeszcze jak walczyć lepiej zniszczyć wszystko niż jej się wyrzec owszem niezgorsza wspinaczka
w recepcji dostojny jegomość z rzymskim nosem i jak mniemam mocno niejasną przeszłością którą może warto by zbadać podał mi własnoręcznie napisaną notatkę połączenie w końcu jednak przerwano wiadomość brzmiała:
>>214416798Hej hej
"panie humbert telefonowała dyrektorka szkoły w burdsley (sic!) jej numer na czas wakacji burdsley 2-8282 proszę natychmiast oddzwonićbardzo ważne"
>>214416795miłych momotalków>>214416798dobranoc
piwa bym się napił
wpasowałem się w budkę telefoniczną łyknąłem proszek i przez jakieś dwadzieścia minut szamotałem się z kosmatymi kosmitami po jakimś czasie kolejno rozbrzmiał czterogłos tez: sopran w beardsley nie ma takiego numeru; alt panna pratt jest w drodze do anglii; tenor ze szkoły w beardsley nikt nie dzwonił; bas nikt nie mógł dzwonić bo nikt nie wiedział że tego akurat dnia jestem w champion w kolorado lekko przeze mnie kolnięty rzymianin pofatygował się żeby sprawdzić czy w ogóle była jakaś międzymiastowa nie było niewykluczone że ktoś ją sfingował dzwoniąc z miejscowego aparatu podziękowałem odpowiedział: jest za co
odwiedziłem szemrzącą toaletę dla panów wypiłem przy barze coś mocniejszego i rozpocząłem powrotny marsz już z pierwszego tarasu ujrzałem daleko w dole na korcie małym jak niedbale wytarta uczniowska tabliczka złocistą lolitę grającą debla ruszała się niczym jasny anioł wśród trojga okropnych kalek rodem z boscha jeden z tych potworów jej partner przy zmianie stron żartobliwie klepnął ją rakietą w siedzenie miał niezwykle okrągłą głowę i brązowe spodnie całkiem niestosowne nastąpiła chwila popłochu zauważył mnie i ciskając precz rakietę moją! czmychnął w górę po zboczu zgiął ręce w łokciach i machał nimi komicznie udając że trzepocze szczątkowymi skrzydłami kiedy na pałąkowatych nogach piął się w stronę ulicy gdzie czekał jego szary samochód zaraz potem znikł a wraz z nim znikła szara plama gdy zszedłem na dół pozostali troje zbierali i
dzielili piłkipanie mead kto to był?bill i fay z wielką powagą pokręcili głowamiten absurdalny intruz wprosił się na czwartego do debla prawda dolly?
>>214416852Ehhh ale bardzo dobre gejm
dolly rączka mojej rakiety była jeszcze obrzydliwie ciepła zanim wróciliśmy do hotelu zagnałem lo w alejkę na wpół zdławioną wonnymi krzewami pełną kwiatów skłębionych jak dym i już miałem wybuchnąć soczystym szlochem i w najbardziej upadlający sposób błagać jej niewzruszony sen żeby mi objaśnił choćby i najwszeteczniej cóż to za niespieszna straszliwość mnie spowija gdy wtem znaleźliśmy się za dwojgiem meadów których aż skręcało jak te niedobrane towarzystwa wiecie państwo co to w starych komediach spotykają się w sielskiej scenerii bill i fay zataczali się ze śmiechu tuż przed naszym nadejściem ich prywatny dowcip doczekał się pointy ale nie było to istotne
przybierając taki ton jakby istotnie nie było to istotne i najwidoczniej zakładając że życie automatycznie toczy się dalej pełne rutynowych rozrywek lolita oświadczyła że chce się przebrać w kostium kąpielowy i spędzić resztę popołudnia na basenie dzień był przepięknylolita!
lo! lola! lolita! słyszę swój okrzyk rzucony z otwartych drzwi prosto w słońce a akustyka czasu sklepionego czasu nasyca moje znamiennie schrypłe wołanie takim bogactwem niepokoju namiętności i bólu że zaiste pękłby od tego suwak jej nylonowego całunu gdyby już nie żyła lolita! na środku zadbanego trawiastego tarasu znalazłem ją wreszcie wybiegła nim byłem gotów och lolita! bawiła się z jakimś przeklętym psem nie ze mną
zwierzak coś na kształt teriera gubił i znów chwytał i dopasowywał sobie do szczęk mokrą czerwoną piłeczkę; przednimi łapami darł raptowne akordy na ustępliwej darni i odbiegał w podskokach chciałem tylko sprawdzić gdzie jest lo nie mogłem pływać z sercem w takim stanie ale co mi tam była i byłem ja w płaszczu kąpielowym więc przestałem wołać; lecz gdy pomykała to tu to tam w kąpielówkach i staniku z meksykańska czerwonych co w rytmie jej ruchów nagle mnie uderzyło była w tych figlach ekstaza szaleństwo nazbyt zadowolone nawet pies wydawał się zbity z tropu takim brakiem umiaru zrobiłem przegląd sytuacji i aż chwyciłem się łagodną dłonią za pierś turkusowy basen zza trawnika nie chlupotał już za trawnikiem lecz u mnie w klatce piersiowej a moje narządy pływały w nim jak ekskrementy w błękitnym morzu nicei jakiś pływak wyszedł z basenu i na wpół ukryty w pawim cieniu drzew znieruchomiał trzymając oburącz końce
stópniedziałek
ręcznika przewieszonego przez kark i wodząc za lolitą bursztynowymi oczami
nie chce juz kurwa zyc ja nie chce juz kurwa byc jan ie chchej uzk urwa zyc japierdole
stał zakamuflowany słońcem i cieniem zniekształcony przez nie i zamaskowany własną nagością zmokłe czarne włosy a raczej ich resztki oblepiały mu okrągłą głowę wąsik wyglądał jak wilgotny kleks wełna na piersi przypominała symetrycznie rozpięte trofeum myśliwskie pępek pulsował włochate uda ociekały migoczącymi kropelkami czarne kąpielówki obcisłe i mokre trzeszczały w szwach rozdęte animuszem w miejscu gdzie wielki opasły byczywór podciągnięty wzwyż i wspak osłaniał watowaną tarczą na wznak odwrócone bestialstwo a kiedy spojrzałem w jego orzechową owalną twarz zaświtało mi po czym go w ogóle poznałem: po tym że odbijała się w nim fizjonomia mej córki ta sama błogość i grymas ale zohydzone męskością wiedziałem też że mała moja mała wie że on patrzy i zachwycona chutliwością tego spojrzenia baraszkuje i bryka na pokaz dziwka nikczemna lecz umiłowana minąwszy się z piłką padła na plecy i jak szalona zapedałowała w powietrzu nieprzyzwoicie młodymi nogami; ze swego miejsca wyczułem piżmo jej ekscytacji a po chwili zobaczyłem (sparaliżowany czymś w rodzaju świętego obrzydzenia) że tamten zamyka oczy i obnaża drobne przerażająco drobne i równe zęby opierając się o drzewo w którego koronie drżało mrowie cętkowanych priapów tuż potem dokonała się cudowna przemiana nieznajomy z satyra przedzierzgnął się w wielce dobrodusznego i głupiego kuzyna ze szwajcarii nieraz już tutaj wspominanego gustawa trappa tego co to neutralizował skutki swych
>>214417265rajstopy
>>214416740interesujesz się tenisem? wątpie że ktoś tutaj
"pohulanek" (pijał piwo z mlekiem świątobliwy świntuch) kulturystycznymi wyczynami: zataczał się i stękał na plaży nad jeziorem zawadiacko zsunąwszy z jednego barku nic poza tym nie pozostawiający do życzenia kostium kąpielowy tutejszy trapp zauważył mnie z daleka i trąc ręcznikiem o kark z udawaną nonszalancją podszedł do basenu jak gdyby słońce wycofało się nagle z gry lo straciła całą werwę i wolno podniosła się z ziemi nie zwracając uwagi na piłkę którą położył przed nią terier któż odgadnie jak psu serce pęka kiedy nie chcemy już dłużej z nim swawolić? zacząłem coś mówić ale z potwornym bólem w piersi usiadłem na trawie i zwymiotowałem brązowo-zielony potop choć wcale nie pamiętałem żebym go przedtem zjadł
podchwyciłem spojrzenie lolity raczej wyrachowane niż przestraszoneusłyszałem jak mówi do jakiejś życzliwej pani że jej ojciec dostał atakupotem długo leżałem w klubowym fotelu wychylając małpkę za małpką dżinu: a nazajutrz rano czułem się na siłach jechać dalej (czemu w późniejszych latach żaden lekarz nie dał wiary)
https://discord.gg/uNjrgz2dzapraszam na discorda dla homoseksualnych prawiczków
dwupokojowy domek przygotowany dla nas w motelu "pod srebrną ostrogą" w elphinstone okazał się jedną z tych chat z sosnowego bala zrobionego na brązowy połysk które lolita tak lubiła za czasów naszej pierwszej beztroskiej podróży; jakże inaczej dziś sprawy się miały! i nie mówię tu o trappie czy trappach w końcu przecież no doprawdy w końcu przecież panowie przybywało niezbitych dowodów że wszyscy ci identyczni detektywi w pryzmatycznie zmiennych autach są jedynie tworami: mej manii prześladowczej wizjami nasyłanymi raz po raz przez zbieg okoliczności i przypadkowe podobieństwo soyons logiques piała z galijska rozkogucona część mego mózgu i wypierała wszelką myśl o zwariowanym na punkcie lolity komiwojażerze albo bandycie z komedii który przy pomocy fagasów prześladuje mnie okpiwa i w ogólnym rozwydrzeniu wykorzystuje specyfikę mych stosunków z prawem pamiętam że nuciłem aby zagłuszyć strach
>>214417265Dupe>cycki>cipke>>>>stopki
>>214417414nie klikać wirus (hiv)!!!
pamiętam że zdołałem nawet jakoś sobie wyjaśnić telefon z "burdsley" oile jednak potrafiłem zbagatelizować trappa tak jak zbagatelizowałem swe konwulsje na trawniku w champion byłem bezbronny wobec katuszy które zadawała mi świadomość że lolita jest tak kusząco tak żałośnie niedostępna i ukochana akurat u progu nowej ery gdy moje alembiki wykazują że powinna przestać wreszcie być nimfetką przestać mnie dręczyć
>>214417414nazwa mnie nie przekonała
>>214417436specjalnie dla ciebie
>>214417436gust murzyna, fuj
uda>stupki
nadprogramowe odrażające i najzupełniej zbędne zmartwienie troskliwie zgotowano mi w elphinstone lo była niemrawa i milcząca przez cały ostatni etap ponad trzysta górzystych kilometrów których nie zakłócił żaden łupkowoszary łaps ani kluczący clown ledwie spojrzała na słynną dziwnie ukształtowaną wspaniale rumianą skałę choć jej sterczący nad górami wierzchołek posłużył niegdyś pewnej porywczej pannicy z rewii za punkt startu w nirwanę miasto dopiero co zbudowano a może odbudowano na płaskim dnie doliny dwa tysiące metrów nad poziomem morza; miałem nadzieję że lo szybko zacznie się nudzić i popędzimy do kalifornii nad granicę z meksykiem nad mityczne zatoki w pustynie pełne kaktusów w strefę fatamorgany jose lizzarrabengoa jak pamiętacie zamierzał wywieźć swoją carmen do etats unis ja natomiast wymyśliłem środkowoamerykański turniej tenisa z olśniewającym udziałem dolores haze i rozmaitych kalifornijskich mistrzyń w wieku szkolnym na tym uśmiechniętym poziomie wojaże dobrej woli kasują różnicę między paszportem a sportem czemu miałem nadzieję że za granicą będziemy szczęśliwi? zmiana otoczenia to tradycyjna mrzonka opoka skazanych na zagładę miłości i płuc
>>214417508
paróweczki i kanapeczkido picia herbatka
pani hays żwawa ceglasto uróżowana niebieskooka wdowa która prowadziła motel spytała czy jestem może szwajcarem bo jej siostra wyszła za instruktora narciarskiego tej właśnie narodowości odparłem że owszem a moja córka jest w połowie irlandką wpisałem się hays wręczyła mi klucz dodała migotliwy uśmiech i nie przestając migotać pokazała gdzie mam zaparkować wóz; lo wyczołgała się z niego i lekko zadrżała: świetliste powietrze wieczoru było zdecydowanie rześkie po wejściu do domku usiadła
ACHTUNG! ! !Wyszedł oficjalny teledysk do utworu AiScReam (愛スクリ~ム)To nie są ćwiczenia
na krześle przy stoliku do kart ukryła twarz w zgięciu łokcia i oświadczyła że fatalnie się czuje pozoranctwo nic tylko pozoranctwo a wszystko po to żeby uniknąć moich pieszczot pomyślałem spalany namiętnością; zaczęła jednak skowyczeć w niecodziennie okropny sposób gdy spróbowałem ją pogłaskać lolita chora lolita konająca skórę miała tak rozpaloną że aż parzyła! zmierzyłem jej temperaturę w ustach i zajrzałem do wzoru który na szczęście zawczasu nabazgrałem w notesie a kiedy już mozolnie przeliczyłem nic mi nie mówiące stopnie fahrenheita na znajomą jeszcze z dzieciństwa skalę celsjusza stwierdziłem że ma czterdzieści i cztery co przynajmniej brzmiało zrozumiale wiedziałem że u histeryzujących nimfeczek temperatura potrafi osiągać najrozmaitsze poziomy
nareszcie ktoś zrobił alternatywę dla TFTtyle że z tego co pamiętam honkai ma swój anticzit co też nie działa na linugzie
>>214417552baza, smacznego
>>214417483Ufff
nawet powyżej śmiertelnego byłbym ją uraczył łyczkiem grzanego wina z przyprawami i dwiema tabletkami aspiryny i pocałunkami przegnał gorączkę gdybym badając jej prześliczny języczek podniebienny jeden z klejnotów jej ciała nie zobaczył że jestpłomiennie czerwony rozebrałem ją oddech miała słodko-gorzki w jej brunatnej róży wyczułem smak krwi dygotała od stóp do głów skarżyła się na bolesną sztywność w górnym odcinku kręgosłupa
a ja pomyślałem czy to aby nie heine-medina tak jak pomyślałby każdy amerykański rodzic pożegnawszy się z nadzieją zbliżenia owinąłem lo szlafrokiem i zaniosłem do auta uczynna pani hays zawiadomiła tymczasem miejscowego lekarza
jak to karpatka ale tzw. 80/20 https://www.youtube.com/watch?v=-Ux6gUAVUjk
/EAYxjsxphRIrh4LBs09zpQ==/;stub:no
pańskie szczęście że akurat tu się to stało powiedziała; nie dość bowiem że blue był najlepszym lekarzem w całym okręgu to jeszcze w dodatku elphinstone miało najnowocześniejszy z nowoczesnych szpitali choć o ograniczonej liczbie miejsc umykając przed pościgiem heteroseksualnego erlkóniga tam właśnie pojechałem na wpół oślepiony królewskim zachodem słońca od strony nizin prowadzony przez drobną starowinkę kieszonkową wiedźmę może jego córkę którą pożyczyła mi pani hays a której nigdy już potem nie ujrzałem doktor blue z pewnością znacznie mniej wykształcony niż słynny zaręczył że to infekcja wirusowa a kiedy wspomniałem o stosunkowo niedawnej grypie lo odparł zwięźle iż tym razem dopadło ją inne paskudztwo sam ma teraz na głowie czterdzieści takich przypadków; w sumie przywodziło to na myśl "febrę" starożytnych zastanawiałem się czy nie napomknąć ze zdawkowym chichotem o drobnym wypadku który zdarzył się mojej piętnastoletniej córce podczas wspólnej z kolegą wspinaczki na niewygodny płot pamiętając jednak że jestem pijany postanowiłem zakomunikować mu to później jeśli zajdzie potrzeba posępnej suce z sekretariatu powiedziałem że córka ma lat "właściwie szesnaście" a kiedy spuściłem z oka moje dziecko odebrano mi je! próżno żądałem żeby pozwolono mi przenocować na wycieraczce z powitalnym napisem w jakimś kącie tego ich przeklętego szpitala wbiegałem po konstruktywistycznych schodach usiłując odszukać moją miłą i przestrzec ją iżby przypadkiem czegoś nie chlapnęła zwłaszcza jeśli w głowie jej się kręci tak jak nam
chyba oficjalnie mieszkam na wsi bo mi dino w mieście zbudowaliwarszawiacy podobno się oburzyli jak im zrobili
wszystkim
dawno nie ogladalem>>214417634dziekuje>>214417677fajnie wyglada
w pewnym momencie byłem dość przerażająco niegrzeczny wobec bardzo młodej i bardzo pyskatej pielęgniarki o nadmiernie rozrośniętych mięśniach pośladkowych i oczach pałających czernią z basków jak się później okazało jej ojcem był importowany owczarz treser owczarków w końcu wróciłem do auta i spędziłem w nim sam nie wiem ile godzin: skulony w mroku oszołomiony tą całkiem świeżą samotnością gapiłem się z rozdziawionymi ustami już to na skąpo oświetlony bardzo kwadratowy i niski budynek szpitala przykucnięty pośród trawników już to na powódź gwiazd i srebrzyste szczerby szańców owej haute montagne gdzie w tejże sekundzie ojciec mary osamotniony joseph lore śnił o oloron o lagore o rolas -
>>214417548sex tao
piję wodę po podgrzanej kiełbasie
que sais-je! albo uwodził owcę tego rodzaju wonne wędrowne myśli zawsze mnie pocieszały w szczególnie ciężkich chwilach i dopiero gdy pomimo hojnych haustów poczułem że bezkresna noc wyraźnie mnie odrętwia pomyślałem o powrocie do motelu
rysuje sobie
staruszka gdzieś tymczasem znikła a ja nie byłem pewien czy dobrze jadę szerokie drogi wysypane tłuczniem przecinały niewyspane czworokątne cienie rozróżniłem w ciemności sylwetkę jakby szubienicy na placu który był prawdopodobnie szkolnym boiskiem; na innej z kolei spustkowiałej posesji w sklepionej ciszy wznosiła się blada świątynia jakiejś miejscowej sekty znalazłem w końcu autostradę a potem i motel przed którym miliony tak zwanych "sówek" czyli pewnego rodzaju owadów roiły się wokół
nigdy nie byłem w Dino
>>214417729teraz możesz zacząć hodować konie
>>214417858tez
neonowych konturów napisu "wolnych miejsc brak"; a gdy o trzeciej nad ranem po prysznicu gorącym i wziętym nie w porę jednym z tych które niczym zaprawa farbiarska tylko ugruntowują w człowieku rozpacz i znużenie położyłem się na jej łóżku pachnącym kasztanami i różami i miętą i tymi bardzo delikatnymi bardzo niezwykłymi perfumami francuskimi których ostatnio pozwoliłem jej używać w żaden sposób nie mogłem przyjąć do wiadomości prostego faktu że oto po raz pierwszy od dwóch lat rozłączono mnie z moją lolitą natychmiast przyszło mi na myśl że jej choroba jest w pewnym sensie rozwinięciem tematu że ma ten sam smak i ton co łańcuch wrażeń które tak mnie dręczą i zbijają z tropu w trakcie podróży; ubrdałem sobie że ów tajny agent czy amant onan czy omam kto go zresztą wie kim był włóczy się wokół szpitala i ledwie aurora "ogrzała dłonie" jak mawiają w mej ojczyźnie zbieracze lawendy znów stanąłem u zielonych drzwi tego lochu i zacząłem do nich się dobijać bez śniadania bez stolca w rozpaczy
>>214417851poka
>>214417851tuhu?
>>214417884... ale po co?
stało się to we wtorek a już w środę czy też w czwartek była bardzo kochana bo znakomicie przyswoiwszy jakąś surowicę (z żółci żołny albo z gnoju gnu) poczuła się znacznie lepiej i lekarz orzekł że za parę dni znów będzie mogła "skikać"z ośmiu wizyt które jej złożyłem tylko ostatnia pozostaje ostro wyryta w mej pamięci to że w ogóle przyszedłem było wielkim wyczynem gdyż
>>214417729siema solec kujawski
>>214417910nie bo mi nie wychodzi
odpalam majnkrafta (po raz wtóry)
>>214417926bo są fajne
>>214417943stolec kujawski lmao
czułem się kompletnie wydrążony przez infekcję tymczasem bowiem mnie z kolei wzięła ona w obroty nikt nigdy się nie dowie z jakim wysiłkiem przydźwigałem ten bukiet ten ładunek miłości te książki po które musiałem przejechać prawie sto kilometrów do księgarni: "utwory dramatyczne" browninga "historię tańca" "clownów i kolombiny" "balet rosyjski" "kwiaty gór skalistych" "antologię teatralnej konfraterni"
>>214417943złe województwo
"tenis" pióra helen wills która mając piętnaście lat zwyciężyła w krajowym turnieju dziewcząt w grze pojedynczej kiedy wlokłem się do drzwi izolatki mej córki trzynaście dolarów dziennie! mary lore dochodząca pielęgniarka ta młoda bestia jawnie mi niechętna wychynęła z nich niosąc tacę po śniadaniu z pospiesznym trzaskiem odstawiła ją na krzesło w korytarzu i trzęsąc tylną częścią ciała śmignęła z powrotem do pokoju -
rozpoczęcie roku jedziemy
pewnie po to by ostrzec swoją biedną małą dolores że jej ojciec stary tyran skrada się i słania na podeszwach ze słoniny bukinista z bukietem: ten ostatni skomponowałem z dzikich kwiatów i pięknych liści które uzbierałem własnymi urękawiczonymi dłońmi na pewnej górskiej przełęczy o wschodzie słońca (w owym rozstrzygającym tygodniu prawie nie sypiałem)
>>214418027coco...
>>214418027baza
czy aby dobrze tu karmią moją carmencitę? od niechcenia zerknąłem na tacę na poplamionym żółtkiem talerzu leżała zmięta koperta widocznie coś w niej przysłano bo jeden brzeg miała rozdarty ale nie było adresu ani słowa tylko podejrzanie heraldyczne godło z wydrukowanym zielonymi literami napisem "klub ponderosa"; następnie wykonałem chasse-croise z zaaferowaną mary która właśnie wybiegała z powrotem na korytarz: niesamowite jak żwawo się uwijają takie przysadziste młode pielęgniarki a jak niewiele udaje im się przy tym zdziałać
>>214417487Tak jestem murzyn i?
groźnie spojrzała na kopertę którą tymczasem rozprostowałem i odłożyłem na talerzlepiej pan nie rusza poradziła wskazując głowąjeszcze palce sparzyriposta byłaby poniżej mej godności odparłem więc tylko: je croyais que c'etait un rachunek a nie ruchanek po czym już w słonecznym pokoju do lolity:bonjour mon petitdolores powiedziała mary lore która właśnie weszła wraz ze mną mimo mnie przeze mnie pulchna kurwa mrugając oczami zaczęła błyskawicznie składać biały flanelowy koc i rzekła nie przestając mrugać:dolores twój tatuś myśli że dostajesz listy od mojego chłopaka to ja (pukając się z błogą obłudą w pozłacany krzyżyk na szyi) je dostaję a mój tatuś ma nie gorszy parlewuj od twojego
zakola
i wyszła dolores taka różana i kasztanowa ze świeżo umalowanymi ustami z włosami wyszczotkowanymi do połysku z nagimi rękami wyprostowanymi na gładkiej narzucie leżała niewinnie utkwiwszy promienne spojrzenie we mnie albo w niczym na szafce nocnej obok papierowej serwetki i ołówka płonął w słońcu jej pierścionek z topazemco za pogrzebowe kwiaty makabra powiedziała tak czy owak dziękuję ale nie mógłbyś sobie darować tej francuszczyzny? wszystkich wnerwiarozpędzona jak zwykle wróciła źrała dziewka cuchnąca moczem i czosnkiem niosąc "deseret news" a jej nadobna pacjentka skwapliwie sięgnęła po gazetę nie zwracając uwagi na przepysznie ilustrowane tomy które przyniosłemmoja siostra ann rzekła mary (po namyśle uzupełniając komunikat) -
>>214417962wyruchalbym kobyle i zwalil jej kopytami
robi w ponderosie
>>214418119z roku na rok ściana ekceleruje
biedny sinobrody ci brutalni bracia est-ce que tu ne m'aimes plus ma carmen? ani teraz ani nigdy wiedziałem w tamtej chwili że moja miłość osiągnęła dno beznadziei tak jak wiedziałem że obie dziewczyny są w zmowie i spiskują po baskijsku albo po zemfiriańsku na zgubę mej beznadziejnej miłości posunę się nawet do przypuszczenia że lo prowadziła podwójną grę równocześnie bowiem zwodziła sentymentalną mary powiedziawszy jej zapewne iż woli mieszkać z rozrywkowym młodym stryjkiem niż ze mną melancholijnym okrutnikiem i jeszcze jedna pielęgniarka której nigdy nie zidentyfikowałem i wioskowy przygłupek który wwoził do windy łóżka polowe i trumny i nierozgarnięte zielone nierozłączki w klatce w poczekalni wszyscy oni byli w zmowie w obmierzłej zmowie mary myślała pewnie że profesor humbertoldi komediowy ojciec przeszkadza dolores romansować z ojcem zastępczym którym jest korpulentny romeo (bo wiesz rom rzeczywiście byłeś wtedy dosyć spasiony mimo tej swojej "koki" i
jak tam musi pachnieć?@214418208ale nie odpisuj mi pedofilu
"łyskacza")zabolało mnie gardło przełykając ślinę stanąłem przy oknie i spojrzałem na góry na romantyczną skałę strzelającą w uśmiechnięte spiskujące niebomoja carmen powiedziałem (bo czasem tak na nią mówiłem) opuścimy to miasto jak tylko wstaniesz z łóżkaa tak przy okazji; to przywieź mi całe moje ubranie odparła gitanilla podciągając kolana i przewracając kartkę-bo właściwie ciągnąłem nie ma sensu dłużej zalegać w tej bolesnej odleżynie
anon na zdjęciu
w ogóle nigdzie nie ma sensu zalegać rzekła lolita
kurwa ale tu wszystko drogie
powoli usiadłem w fotelu obitym kretonem otworzyłem efektowne dzieło botaniczne i wśród ciszy szumiącej gorączką spróbowałem ustalić jakie właściwie przyniosłem kwiaty okazało się to niewykonalne gdzieś w korytarzu niebawem cicho zadźwięczał melodyjny dzwonek
>>214416494>>214416806>Bragging about the fact that he's faster than a childwhat a fucking k
w oskich siła
w tym pokazowym szpitalu był chyba najwyżej tuzin pacjentów (w tej liczbie trzech czy czterech wariatów o czym już wcześniej z radością powiadomiła mnie lo) więc personel miał zbyt wiele wolnego czasu za to -także na pokaz surowo przestrzegano regulaminu trzeba też przyznać że zawsze przychodziłem poza przepisową porą wizyt mary natchniona wizją (następnym razem ukaże jej się une belle dame toute en bleu sunąca nad ryczącym jarem) nie bez potajemnego dreszczu marzycielskiej malice skubnęła mój rękaw żeby mnie wyprowadzić spojrzałem na jej dłoń; opadła
>>214418255dischargem cipnym na podpasce z avonu i przeterminowaną tabletką po
kiedy wychodziłem całkiem zresztą dobrowolnie dolores haze przypomniała mi że nazajutrz rano mam przywieźć nie pamiętała gdzie leżą te rozmaite rzeczy których potrzebuje
przywieź mi zawołała (już niewidoczna drzwi w ruchu przymknięte zamknięte) tę nową szarą walizkę i kufer mamy
lecz nazajutrz rano dygotałem zalewałem robaka i konałem w motelowym łóżku z którego korzystała zaledwie parę minut mogłem więc w tych pokrętnych i falujących okolicznościach najwyżej posłać obie walizki przez narzeczonego wdowy krzepkiego i uczynnego kierowcę ciężarówki wyobrażałem sobie jak lo pokazuje mary swe skarby niewątpliwie byłem odrobinę obłąkany i jeszcze na drugi dzień musiałem mieć konsystencję raczej wibracji niż ciała stałego bo spojrzawszy z okna łazienki na pobliski trawnik zobaczyłem że piękny młody rower dolly stoi podparty ukośną nóżką przednie koło wdzięcznie unika mego spojrzenia tak jak zawsze go unikało a na siodełku przycupnął wróbel był to jednak rower gospodyni więc z lekkim uśmiechem pokręciłem skołataną głową nad swymi lubymi rojeniami słaniając się wróciłem do łóżka i ległem cichutko jak święty -
>>214418372ten w szarym garniaku mi zaraz przyjebie
>>214418546>>214418546>>214418546>>214418546jowy
nowa>>214418546>>214418546>>214418546